To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Jak śpią i odpoczywają nasze zwierzaki

apple - 2016-02-06, 20:35

Eee, ja tu widzę sporo miejsca….
możesz ułożyć się między kotami, wężykiem :mrgreen:

Co powiesz na to?


Tak, wiem, zwinięcie w kłębek to też jest opcja :lol:

Skipper - 2016-02-06, 20:41

No nie wiem...
Moje łóżko ma wymiary 140 x 200 cm a ja mam 175 cm wzrostu (chociaż niecałe 65 kg wagi)... :confused:
Twoja propozycja być może jest wykonalna, ale nie na dłuższą metę...
Co prawda twoje łóżko wygląda na sporo węższe i nie wiem jakie masz gabaryty, ale zakładając, że są standardowe myślę, że zarzucając kocie kończyny na tułów spokojnie zmieścisz się przy ścianie :twisted:
W przeciwieństwie do mnie, bo niestety nie mam tak giętkiego kręgosłupa jak moje koty a zabunkrowany Tosiek uniemożliwia jakiekolwiek manewry.

apple - 2016-02-06, 20:56

Na szczęście to jest tylko leżanka w pewnego rodzaju gospodarczym pokoju na wsi.

Chociaż oczywiście znam ten ból, moje łóżko jest jeszcze szersze a i tak czasami ledwo, ledwo się mieszczę gdy kot się rozwali. Gabaryty mam podobne do Twoich, ważę tyle co Ty, mam tylko 4 cm mniej wzrostu.
Raz mi się przyśniło, że nie mogę się ruszyć, zaczęłam się budzić z głębokiego snu i okazało się, że Rudolf położył się łepetyną na mojej poduszce, wyciągnął się wzdłuż tak jak ja, przywierając mi mocno do pleców. Faktycznie trudno było mi się ruszyć :roll:

Skipper - 2016-02-06, 21:30

Hm, ruszyć jak ruszyć, ale ja się zastanawiałam ostatnio czy nie zacząć przeszkalać Skippera do terapii.
Kilka dni temu położyłam się na kanapie w salonie, Skipper oczywiście od razu do mnie przyleciał, wyciągnął się i przytulił do mnie całą długością ciała od podbródka (mojego) do bioder i zaczął mruczeć (w sypialni tego nie robi, kanapa w salonie jest wąska, po prostu się nie mieścił i nie miał wyjścia bo inaczej by spadł; ponadto do mruczenia musiałam go zmotywować czochraniem między uszami). To było po prostu niesamowite odczucie jakbyś była na jakiejś terapii - jak kot jest przytulony do Ciebie i mruczy to były takie wibracje odczuwalne praktycznie od stóp do głów (przynajmniej w wykonaniu Skippera bo on był silnikiem). W połączeniu z kocim mruczeniem działa to niesamowicie relaksująco - po 10 minutach czułam się jak nowo narodzona :mrgreen: i wstałam jak młody Bóg (tzn. Skipper mnie zmusił do wstania bo znudziło go leżenie, mruczenie itd. i po prostu zwiał). Ja chyba mogłabym tak leżeć bez końca...
Niestety moje koty nie należą do osobników, które lubią się przytulać... :-(

Nota bene kocie mruczenie ponoć dobrze wpływa na osteoporozę - koty nadają na tych samych częstotliwościach co aparaty stosowane w terapii. Nie trzeba płacić za rehabilitację tylko nie wiem, jak ma wyglądać wykonanie takiego zabiegu... :twisted:

Silvena - 2016-02-06, 22:55

Hymen mi czasami masaż pleców robi, czasami położy się na moim boku i mi mruczy do ucha, a czasami po mnie bezczelnie przejdzie, zatrzymując się na moment w strategicznych, bolących miejscach na moim ciele po czym idzie do mojego W. sobie na nim poleżeć i pomruczeć trochę.
Najbardziej jednak lubię jak śpię na boku i mi się kładzie w poprzek na brzuchu, jak jakiś wór ziemniaków.. i tak sobie jeszcze zasypiamy na godzinkę; a do tego Fena przytulona do moich nóg :king: :mrgreen:

scarletmara - 2016-02-06, 23:43

E tam Skipper nie narzekaj przecież cała dolna połowę łózka dla Ciebie zostawiły. Możesz się zwinąć w kłębek w nogach bez problemu :mrgreen: i jeszcze kołdra się przykryć możesz bo nikt na niej nie leży :-P no luksus po prostu :lol: Moje są "tylko" dwie ale jak one się rozłożą to nie tak ładnie w kłębuszek tylko wyciągną kopytka najdalej jak się da najlepiej każdą łapkę w inną stronę świata, powyginają grzbiety tak, że zwykle z podziwu wyjść nie mogę jak jeden mały niespełna 5 kilowy kot może zajmować sam 1/2 łóżka, które normalnie wystarcza dla dwóch dorosłych ludziów :shock:
Skipper - 2016-02-07, 21:34

Rico też kiedyś zaczynał od leżenia w nogach łóżka...



...ale z czasem zaczął przemieszczać się coraz wyżej aż dotarł do poduszki :twisted:

Silvena - 2016-02-07, 22:11

Skipper,
Ja myślę, że mi to nie grozi, bo Fena zaczynała na poduszce :mrgreen:
Ale muszę przyznać, że jest bardzo podobna do Rico ;-)



A tutaj jest najlepsza pozycja 8-)


hysteria - 2016-07-29, 11:44


Skipper - 2016-07-29, 18:11

Hysteria, gość jest po prostu porażający :mrgreen:
I jak tu nie lubić kotów ?

shana55 - 2016-07-29, 20:29

To i ja dorzucę ulubiona pozę Karmelka :mrgreen:



albo


hysteria - 2016-08-01, 13:04

Skipper napisał/a:
Hysteria, gość jest po prostu porażający :mrgreen:
I jak tu nie lubić kotów ?


to jest ona, ale taka chłopaczara, że wybaczy :mrgreen: wiek na zdjęciu: ok. 4 miesiące :->

Skipper - 2016-08-01, 21:38

Rico mi już parę razy w nocy układał się do spania w ten sposób, że zginał się w łuk i swoim kosmatych brzuchem owijał z góry moją głowę - łapy przednie poniżej prawego ucha (mojego), łapy tylne poniżej lewego a brzuch służył jako czapka :mrgreen: . Jak już się przykleił to momentalnie zamieniał się w bardzo sprawnie działający traktor. Jak próbowałam go wyeksmitować na sąsiednią poduszkę to bronił się rękami i nogami - jak mi się już udało, to za 5 minut był z powrotem na swoim miejscu czyli na mojej głowie :twisted:
hysteria - 2016-08-02, 09:08

kochany :love:
Saga - 2016-08-12, 22:21

Leżakowanie ;-) . Po długim śnie wskazany jest odpoczynek :-D




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group