BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Ori- border collie z dysplazją i alergią
ciocia_mlotek - 2014-02-25, 14:43 Ty masz mu nie dać za dużo na raz ani za dużo w ogólnym rozrachunku.
Najpierw podaj mu raz i zobacz jak tym razem będzie z kupa. Jeśli ok to nie iwdze czemu nie miałabyś podać następnego dnia. Możesz podawac i codziennie jeśli W OGÓLNYM rozrachunku ilośc się będzie zgadzaćsmirnoffik - 2014-02-25, 18:16 a sporo tej żelatyny to mniej więcej ile?NSO - 2014-02-25, 20:30 Na ostatnim spacerze lekko rozwolniona kupa ta kość coś za szybko mi przestała działać.
Tak myślę. Może mu kupić mieszanki mięsa z kością? Np baranina z kością? I to podawać z żołądkami. Czy na dłuższą metę nie zaszkodziłoby mu to? Tam przynajmniej kości są pomielone i nie muszę się stresować czy kość od środka mi psa nie przebije.
Aktualnie mam tylko łososia z kością (czyli z ością). Mam ochotę to spróbować. Tylko znowu się boję, że dam łososia z kością i żwaczami, a tu popłynie brązowa rzeka z psa.isabelle30 - 2014-02-25, 20:34 NSO - czy Ty jesteś w stanie zrozumiec, że masz psa z PROBLEMEMAMI JELITOWYMI, WRAZLIWYM UKŁADEM POKARMOWYM i NIE WOLNO Ci tak skakać, eksperymentowac i cudować?
Z jednej strony boisz się dać skrzydełko z kuraka - które dla Twojego psa jest idealne, z drugiej strony walisz psu kością cielęcą - zbitą i twardą choc mądrzy ludzie mówią Ci że to nie jest dobry pomysł.
Mądrzy ludzie powtórzyli już chyba 100 razy - POWOLI!!!! STOPNIOWO!!!! a Ty nadal swoje.
Przepraszam Cię, ale zaczynam wierzyć że Ty i Twój pies jestescie właśnie topowym przykładem duetu w przypadku którego sucha karma będzie jednak najlepszym rozwiązaniem!psy-i-koty - 2014-02-25, 20:35 a nie możesz po prostu przetrzymać go dłuższy czas na żołądkach plus jeden rodzaj mięsa tylko, bez kości? I dlaczego ma go kość przebić od środka??NSO - 2014-02-25, 21:52 Isabelle czemu twierdzisz że skrzydełko z kurczaka jest dla mojego psa idealne?
Czy nie wspomniałam, że pies ma uczulenie na kurczaka?
Czemu uważasz że postąpiłam źle, podając kość, skoro wyraźnie napisałam że mu to pomogło.
Co prawda nie podałam może idealnej kości, bo rzeczywiście była bez mięsa (trochę tam mięsa było, ale to okrawki), ale nie była duża, pies zjadł ją z wielką chęcią i nie miał po niej żadnych problemów jelitowych, a wręcz mu się unormowała kupa (niestety na krótko).
Dlatego tylko zapytałam, czy może nie podawać mu mielonek mięsno kostnych, aby się nie stresować właśnie tym gryzieniem kości, czy dobrze pogryzie, czy nic mu się nie stanie. Ale tylko zapytałam. Jeszcze nie podaję mu tych mielonek z kością.
Cały czas trzymam ogromny reżim dietowy. Leci 5-ty tydzień, a dieta mojego psa składa się w 90% z żołądków i 10% z mięsa.
Radzisz mi, abym nie eksperymentowała, ale w innym wątku polecasz mi ususzyć 1kg wątróbki, który pies ma zjeść w ciągu 2 dni, jako jedyne źródło pokarmu. Już nic nie rozumiem.
Po prostu skoro ta dieta żołądkowa średnio "działa", bo psiak ma 3 kupy dobre, potem jedną lub dwie fatalne i potem znowu kilka kup OK, to pomyślałam, że coś jest nie tak. Dlatego tylko zapytałam , czy może by tego nie zmienić. Ale jak pytam, to nie znaczy że od razu zmieniam. Tylko pytam.
Psy-i-koty
Tak, dokładnie tak robię jak piszesz. Cały czas żołądki + 1 rodzaj mięsa, który jest podawany przez tydzień (nie dlatego, że mam takie widzimisię, tylko dlatego że sklep w którym kupuję mieszanki, raz ma takie mięso, a raz takie.... jak kupiłam sarninę i zaczęłam ją podawać, to jak mi się skończyła, nie mogłam jej podawać dalej, bo nie miałam gdzie jej kupić... zatem zakupiłam potem wołowinę, którą podawałam chyba nawet ponad tydzień, ale jak się skończyła, a dostawy w Poznaniu nie było, mogłam kupić tylko baraninę bez kości. No to kupiłam - w zeszłym tygodniu i też już mi się skończyła i oczywiście już dziś musiałam kupić wołowinę, bo oczywiście baraniny nie mieli.........).
Można spojrzeć na sprawę tak, że pies w ciągu 5-ciu tygodni dostał aż 3 rodzaje mięsa. Wołowinę, baraninę i sarninę. Tylko że, tak jak pisałam już wcześniej, ja mu podaję posiłek tak, żeby w misce było 70% żołądków i 30% mięsa. Czyli przez 5 tygodni zjadł 1kg sarniny, 2kg baraniny i 2kg wołowiny. Cała reszta to żołądki. Planowałam dojść do proporcji 50-50% w misce mięsa i żołądków, ale jeszcze nie zdążyłam, bo ciągle coś jest nie tak z kupą.
Przyznaję się, że nierozważnie podałam mu tą kość (w sensie że nie odpowiednią dla psa, ale jednak bardzo jej potrzebował), ale na szczęście nie miał zatwardzenia nawet po niej.
Acha, podałam 2 tygodnie temu jedną maleńką wątróbkę króliczą, której pies nie chciał jeść, w końcu zjadł jej połowę, drugą połowę dałam kotu.
No i to by było na tyle, cała reszta posiłków, to albo tylko żołądki, albo żołądki z niewielką ilością mięsa.
Czekam na konstruktywne wypowiedzi, a nie "POWOLI!!!! STOPNIOWO!!!!", bo wydaje mi się że postępuję bardzo powoli i stopniowo. Mogę jeszcze bardziej zwolnić.... podawać nawet kolejny miesiąc tylko żołądki. Tylko czy to w ogóle jest barf? Czy fanaberia zabawy w barfa?psy-i-koty - 2014-02-25, 22:06 Czyli pies ma uczulenie na drób? Wydaje mi się, że nawet jak przez miesiąc będziesz mu dawać same żołądki i JEDEN rodzaj mięsa (a nie zmieniać na inne) to chyba będzie dla niego lepiej. Z tego co zrozumiałam po czytaniu tego forum, to możesz suplementami wyrównać mu niedobory. No i czytałam też, że przy książkowym przechodzeniu na BARF psy powinny przez tydzień jeść tylko żołądki.ciocia_mlotek - 2014-02-25, 22:11 Nie, to nie jest pełen barf(jeszcze). ALe do tego się podchodzi indywidualnie
Jeden pies może od razu jeść wszystko od razu a drugi będzie miał z tym pewne kłopoty. Jak na przykład pies z wrazliwymi jelitami. Dlatego po kolei i stopniowo to są bardzo konstruktywne rady
Z tą kością miałas szczęście. Podjęłaś, przy swoim delikatnym psie, ogromne ryzyko podając tą kość. Było ci to odradzane nie dlatego, że my mamy takie widzi mi się tylko dlatego, że mamy wiedze lub/i doświadcenie w temacie.
Piszesz, że kość "przestała działać". No przestała bo już jej tam nie ma. niestrawione części były wydalone i koniec.
Pytasz czy podawać mielnki z kością. O ile nie mna w nich drobnych ostrych kawałków to uważam, że może to być jakieś rozwiązanie. Choć ja nie przepadam za takimi i wolę podawać całe kości
Chciałam wrócić do alergii psa. Jak ona została stwierdzona? czy były badania czy podany kurak (przepraszam już zapomniałam jak to u was wyglądało). Jeśli było to podane to w jakich okolicznościach - czy pies był już wtedy przestawiany na barf czy jeszcze na suchym? Czy był to element z kością czy samo mięso lub mieso ze skórą?
Co do tego suszenia itd. DOstałaś odpowiedzi nakierowane na twoje pytania Bo smakołyki mają być z jednocześnie pełnoporcjowe, nie spowodować rozwolnienia, byc bardzo atrakcyjne dla psa. Ale z tego co mówisz, to co byłoby dla niego w tej chwili dobre nie jest wystarczająco atrakcyjne. Ciężko tu jest coś dopasować tak naprawdęNSO - 2014-02-25, 22:28 Jako szczeniak dostawał karmę zbożową z kurczakiem i ciągle miał ogromne gazy + okropne rozwolnienie.
Przeszłam więc na karmę bezzbożową dla szczeniąt z kurczakiem (na 2,5 miesiąca). Nadal to samo.
Potem przeszłam na karmę bezzbożową i bezkurczakową - wreszcie kupy OK.
Jeśli w między czasie podawałam kurczaka w formie smaków, czy to gotowanego, czy pieczonego czy surowego nawet, to zawsze było rozwolnienie.
Nie było żadnych badań. Można by to nazwać dietą eliminacyjną
Majac takie problemy jakie z nim mam, nie chcę teraz podawać jeszcze kurczaka, żeby sprawdzić czy mogę dawać czy nie mogę. I tak jest zbyt duże prawdopodobieństwo sraczki.
Co do smakołyków. Zaznaczyłam jakie są moje "wymogi"... może być mniej mega atrakcyjne, ale musi być to posiłek na dwa dni i nie mogą być to śmierdzące żołądki (przynajmniej nie w większej ilości). Zapytałam - może akurat ktoś by coś wymyślił (sama mi poradziłaś aby napisać o tym na forum a nie tylko na priv), ale widocznie nie da się pogodzić wszystkich moich wymogów. Jednak radzenie żeby dla psa który od 5 tygoni je głównie żołądki, aby przez 2 dni podać mu kilo wątróbki to trochę przeginka... chyba przedawkowanie pewnych witamin gwarantowane, a sraczka murowana ciocia_mlotek - 2014-02-25, 22:38 Ok rozumiem z kurą. fakt, jeszcze z tym poczekaj. Ale na pewnym etapie, za jakiś czas sprobuj
Co z innym drobiem? Podawałaś inny? Pytam bo chodzi mi o te kości. Lepsze byłyby jakieś miękkie.
Jeseli chcesz kupować mielonki z kością to lepiej właśnie jakiś indyk, królik - cos miekkiego. I trzeba będzie do tego dodawac mięsa samego bo w tych mielonkach zazwyczaj kości jest bardzo dużo. I może istotnie tak spróbuj teraz. Skoro tym swoim eksperymentem ( za który będe na ciebie kiwać palcem jeszcze za rok) wykazałas, że Ori daje radę w ogóle kości to być może nie jest to zły pomysł. Dodawać mu trochę kości nawet i do każdego posiłku. po troszeczku. jako kolejny krok na naszym po kolei i powolutku
Co do smakołyków - dziewczyny, które ci radziły po prostu poddaja pomysły. A to już ty musisz wybrać co dla was najlepsze.
Ja mam kolejny pomysł. Weż mięso, które on toleruje i "zamarynuj" je w czymś za cyzm on szaleje. A potem podsusz
Swoją droga - nawet gdybyś mu teraz podała 1kg wątroby to nie rzedawkowałabyś witamin tak od razu. Zwłaszcza, że niejadł jej wcale do tej pory praktycznie Zofijówka - 2014-02-25, 22:49 No to moim zdaniem nie ma szans, żeby surowe wchodziło jak dolary. Poza tym nie ma takiej możliwości, żeby to było zbilansowane, bo niby jak podasz część kostną w formie ciastek? Dawaj niezbilansowane ciastka i na wieczór kości- trudno- dwa dni jakoś Ci pies przeżyje na takiej diecie.
Moje ćwierkają na widok obieranego indyka z rosołu. Słyszałam (nie wiem, tu czy gdize indziej), że ktoś dawał namoczone i pokrojone w kawałeczki żwacze suszone. Albo zrób pasztet z wątróbką.89ola - 2014-02-25, 23:08 NSO z góry przepraszam jeżeli coś pominełam ale wydaje mi się że problemy twojego psa idą równoznacznie z podawaniem gotowych mieszanek. może problem tkwi w czymś co w nich jest?
czy był okres kiedy podawałaś normalne mięcho ze sklepu czy od rolnika? czy od początku to były mieszanki?isabelle30 - 2014-02-26, 07:38 NSO - pokaz mi to miejsce gdzie radze Ci abys ususzyła 1kg wątróbki i skarmiła tym psa w ciągu dwóch dni.
Z mojej strony koniec dyskusji.
Chyba jednak mam zbyt mało cierpliowściSnedronningen - 2014-02-26, 08:26 NSO, trudno jest doradzać, skoro nie wiadomo co dla psa jest atrakcyjne.
Dla mojego smakołyki w ogóle nie są atrakcją, bo pies pracuje dla pracy, dla psa kolegi atrakcyjne jest tylko i wyłącznie zaśmierdłe już mięso a drugi kolega musi używać martwych myszy znalezionych na polu.
Napisz może co dla Oriego byłoby atrakcyjne jako nagroda i może wtedy uda się coś doradzić.
Co do sklejającego się mięsa. Można pokroić w kostkę i zalać na sekundę, dwie wrzątkiem. Surowe jest dalej ale się już ze sobą nie skleja.ciocia_mlotek - 2014-02-26, 12:01 Już pisałam w drugim watku ale napiszę i tu. Może komuś jeszcze przyda się taki pomysł
Można mięso "zamarynować" w czymś za czym pies szaleje i potem podsuszyć. Na tyl;e chociaż, żeby nie ciekło i nie kleiło sie własnie. Wtedy mamy mięso ale jednocześnie dla psa ma ono większą atrakcyjność