BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Gotowe karmy - Royal Canin - temat rzeka...
gpolomska - 2014-03-25, 19:00 Moja kumpela karmiła mięsem (samym - nie BARFem) kota 2 lata - wyniki miał książkowe. Później nastraszona przez wetów zaczęła karmić suchym RC (bo jedyna, która mu smakowała) - po 2 latach liczne struwity, podwyższona kreatynina i parametry wątrobowe. Po 8 miesiącach BARF wszystko wróciło do normy.
Dlaczego hodowcy nieraz karmią? Bo ufają w wiedzę wetów - bezgranicznie. Ciekawe czy tak samo bezgranicznie ufają każdemu mechanikowi, bankierowi, sprzedawcy itd. - jeśli tak, to chyba za mało w kość w życiu dostali. Każdy, kto choć trochę poznał kocią fizjologie i jeszcze totalnie nie zapomniał lekcji biologii z podstawówki sam dojdzie do wniosku, że kukurydza i kot to jakieś nieporozumienie.diyala - 2014-03-25, 19:38
NSO napisał/a:
A jedna moja znajoma karmiła swojego psa przez długi okres czasu Acaną, a potem tak z braku laku wypróbowała RC Maxi Adult i uznała że pies dużo lepiej tą karmę przyswaja i lepiej na niej wygląda i zrezygnowała z Acany na rzecz Royala dla mnie jest to kolejna zagadka do wyjaśnienia...
A dla mnie wyjaśnienie jest bardzo proste. Co to znaczy, że pies "wygląda"? Bo zapewne tutaj jest pies pogrzebany. Dla większości kowalskich, pies który wygląda to tak naprawdę piez zalany wodą i tłuszczem, które gromadzi karmiony węglami. W/g większości hodowców mniej lub bardziej profesjonalnych, czy zwykłych właścicieli psów w tym także w typie APBT moje psy na przykład absolutnie wcale "nie wyglądają". Są w/g nich cytuję: anorektycznie chude, wyniszczone, zagłodzone... Tak tak, pies któremu widać 1/2 żeber, bo reszta przykryta jest mięśniem najszerszym grzbietu (tak u psów widać najszerszy grzbietu), któremu wystają końcówki wyrostków kolczystych kręgosłupa, widać żyły pod skórą, prążkowanie na dwugłowym uda i ścięgna na kości krzyżowej, które poruszają ogonem... tak tak, taki pies "nie wygląda". Proszę bardzo - to jest właśnie pies, który, w/g 90% osób z którymi miałam przyjemność (99% z tego to Polacy, karmiący Royalem, Puriną, eukanubą, hillsem itp itd ehh), "nie wygląda":
foto na stojąco, kiedy mięśnie nie pracują
i w ruchu
a tutaj dla odmiany ten sam pies, jako roczny gnój, kiedy jeszcze żywiony był nie barfem, ale royalo-podobnymi klasykami typu Profilum (mea culpa):
wtedy, na tej ostatniej fotce, w/g różnej maści znaffców pies "wyglądał". Bo ani żebra mu nie sterczały, ani żyły nie wyłaziły. Co z tego, skoro wydolność miał do bani, męczył się szybciej niż jego stara matka karmiona surowizną i mimo że większy i cięższy nie dawał starej suce siłowo rady, przy okazji z kopary mu jechało jak ze śmietnika, robił kupska jak stodoła i miał wiecznie zatkane zatoki... ale wtedy w/g Royalowców i im podobnych"wyglądał". Żeby było śmieszniej, wagę na tych wszystkich fotkach ma podobną.
Podsumowując, dla mnie pies, któremu po przejściu z Acany, Orijena itp na szajs typu RC robi się lepiej, to raczej ma coś z przewodem pokarmowym i problemy z trawieniem/wchłanianiem, bo u normalnego, zdrowego psa jest na odwrót.
Tak samo rozbrajają mnie teorie właścicieli psów tzw. sportowych, którzy twierdzą, że na zbożówach ich psy tak super znoszą wysiłek. Czy aby napewno? Czy aby napewno mówimy o wysiłku sensu stricto? Dla mnie wysiłek to ciężka praca przez wiele godzin, na zawodach na które jeżdżę, jak zaczynamy sobotę rano ważeniem psów, to potem do południa mamy zazwyczaj 2-3 konkurencje takie raczej skoczno-szybkościowe typu high jump czy weight pull sprint. Około 16;00 zazwyczaj zaczyna się koronna konkurencja zawodów czyli weight pulling (przeciąganie ciężarów), która np w czechach trwa często do 5-7 rano w niedzielę... zaczyna się od ok 500-600kg i dokłada na wózeczek po 100 czy więcej kg, każdy piesek robi swoją kolejkę i kolejne 100kg... i tak do rana, gdzie kończy się przy 2500-2800czy więcej kg, w zależności od toru. Dla mnie to jest wysiłek. I sorry, ale startuję z psami już trochę lat, różnymi rzeczami karmiłam, w tym lata temu też zbożówami i sorry bardzo, ale to co w Polsce czy w Czechach staje na podium w wp, to niestety (albo stety) psy barfujące... przypadek?Sojuz - 2014-03-25, 19:58 Mimo wszystko trochę smutno na to patrzę... Może nie jestem przyzwyczajony motyleqq - 2014-03-25, 20:13 diyala, to Twój pies? jest przepiękny, oczywiście w tej wersji barfnej diyala - 2014-03-25, 20:17 Tak mój, wszystko co piszę i podpieram fotkami to z autopsji, także i psy moje.89ola - 2014-03-25, 22:20 odnośnie acany i royala. acana ma coś w sobie co nie przypasowuje wielu psom. dlatego nie dziwi mnie fakt że na innej karmie jakiś pies moze wyglądać lepiej niż na acanie(ja sama wymieniając komuś bez zbożówki zawsze pomijam acane z tego powodu aby kogoś nie zniechęcić).
co do startera-ludzie lubią jak coś jest przeznaczone konkretnie dla ich psa (czują się z tym pewniej?) i ktoś taki nie poda ciężarnej suce karmy ogólnej (czyt. bez zbożowej) skoro istnieje karma typowa dla suk ciężarnychSnedronningen - 2014-03-26, 08:49 Sojuz, to trzeba zobaczyć na żywo, a najlepiej dotknąć i wtedy człowiek przestaje na to smutno patrzeć.
Co do wyglądu samego, i że pies na chrupkach lepiej wygląda. Wiecznie słyszę, że moja suka jest chuda i pewnie za mało je, bo jej "żebra widać". Tak, jak biegnie to widać jej zarys mięśni, pod czarną sierścią i podszerstkiem. W zabawie w ganianki najpierw zmęczyła berneńczyka a następnie mieszankę haszczaka. Tamte psy walnęły się na ziemi i odpoczywały a suka poszła pływać.
Suka, podobnie jak pies diyala wg różnej maści znawców nie wygląda dobrze, bo oni byli na wystawie i widzieli, a jak się poda ile waży (obecnie 45kg) to nie mogą uwierzyć, bo te z wystawy dużo większe były a niewiele więcej ważyły.
89ola napisał/a:
co do startera-ludzie lubią jak coś jest przeznaczone konkretnie dla ich psa (czują się z tym pewniej?) i ktoś taki nie poda ciężarnej suce karmy ogólnej (czyt. bez zbożowej) skoro istnieje karma typowa dla suk ciężarnych
to często widać na forum kv, gdzie wszyscy zaczynają od jaka karma dla yoreczka, owczarka. A po postach często widać, że wcale nie chodzi o zobrazowanie wielkości psa tylko o to, że to yoreczek jest. RC przeszło samych siebie tworząc karmy dla poszczególnych ras psów. Składów nigdy nie porównywałam, bo mi się nie chciało, ale do wielu ludzi przemawia sam fakt, że karma jest "specjalnie dla yorków".89ola - 2014-03-26, 09:50 ależ oczywiście że się różnią nie wiem czy składem ale opisem na ulotce na pewno. royal ma książeczki z opisem wszystkich karm jakie mają dla ras. przy każdym rodzaju jest podane co dodatkowo zawiera dana karma, czemu dana rasa psa potrzebuje bardziej tego czy tamtego
no i są jeszcze karmy na zęby, sierść, alergie, stawy i nie podaję tu diet tylko karmy które można kupić w większości sklepów zoo (choć w tym temacie przewagę mają bytowe karmy dla kotów: dla kotów przebywających w domu, dla kotów przebywających w domu długowłosych, na kule włosowe, dla kotów domowych czasem wychodzących, dla kotów dużo przebywających na dworze, na zęby, dla małych kociąt, dla starszych kociąt, plus oczywiście rasy)vivienne - 2014-03-26, 10:12 No i kurcze właśnie mam problem, bo nie wiem co wybrać... Mam Ragdolle to pewnie dobra byłaby karma specjalnie dla nich. Ale jednocześnie są niewychodzące - to może karma dla kotów przebywających w domu, co to kupy po niej pięknie pachną? Ale zaraz, zaraz - przecież mam kastraty, to musiałabym kupić karmę dla kastratów jednak. Ech no sama nie wiem. Lepiej pójdę do weterynarza się poradzić.
Co? Karma weterynaryjna jest inna dla kastrowanych kocurów, a inna dla kastrowanych kotek? O mój Boże, a jak pójdę do pracy i jedno drugiemu podkradnie? Co wtedy?
Jak żyć koncernie Mars, jak żyć?situnia - 2014-03-26, 11:25 vivienne, zapomniałaś jeszcze o karmie na kule włosowe Przecież ragdolle są półdługowłose Ines - 2014-03-26, 12:08 No i peszek, bo przecież ustaliliśmy kilka stron temu, że aby umieć zjeść karmę Rag potrzebuje chrupków o specjalnym kształcie (jak każdy inny kot i pies zresztą też). Więc jak kupisz dla kastratów, dla kastratek, dla niewychodzących, na kule włosowe... To zagłodzisz koty.Snedronningen - 2014-03-26, 12:53
Ines napisał/a:
potrzebuje chrupków o specjalnym kształcie (jak każdy inny kot i pies zresztą też).
no i właśnie, jestem ogromnie zniesmaczona koncernem Mars. Dostałam od weta próbkę dla rottków (którą z chęcią przyjęłam, bo okoliczne psy szkolić trzeba coby się na nas nie rzucały). Dałam suce na spróbowanie i szok. Wcale nie żuła! A napisali, że będzie! Co jest nie tak z moim psem? Dlaczego jest popsuty?Sandra - 2014-03-26, 13:02 Sne, ...bo ta sucz Twoja, to tak ogólnie z felerem jest
To i żuć ją musisz koniecznie nauczyć. Najlepiej pokaz dziewczynie jak to sie robi...tylko żebyś sobie czego złego nie narobiła w trakcie nauki
RC dla dwunogów chyba jeszcze nie ma ??? A może ja o czymś nie wiem bom opóźniona w temacie najważniejszym i niezbędnym dla życia moich zwierząt ukochanych.Snedronningen - 2014-03-26, 15:24 uff, to mnie uspokoiłaś. Już myślałam, że coś z nią nie tak a zapomniałam, że z nią wszystko (a nie tylko coś) jest nie tak.
I tak ją kocham, pomimo jej "defektywności".Dieselka - 2014-03-26, 15:43 diyalaja odkąd tu jestem wielbię twoje psy i uważam, że są to najlepiej wyglądające burki jakie widziałam (wliczając mojego)
I tak, północniaki na zawodach typu naszego latają na byle czym. Była kiedyś nawet taka wariatka(już nie startuje chociaż też nikim liczącym się w rankingach nie była - a to zagadka :P), która na wegańskich psach startowała mówiąc że tak super
Ale jeżeli popatrzymy na te najbardziej ekstremalne zawody, gdzie psy pracują naprawdę ciężko, nie ma mowy o chrupkach. Niby to takie super, bo one lekkie, nie psują się itp więc na wyprawę czy wyścig są idealne. A tu niestety - trza mięcho targać.