BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla psów chorych i szczególnej troski - Odchudzanie psów na BARFie
poli_a - 2012-10-12, 09:11 Temat postu: Odchudzanie psów na BARFieOdkąd barfujemy mamy problem z wagą, niestety kluska robi mi się kluchą ;)
Na oko oceniłabym że waży teraz z 21-22 kg(bliżej jej do tej drugiej opcji),jak zaczynałyśmy ważyła 20. I jest to waga maksymalna jaką
bym u niej chciała. Zaczęłam karmienie od 2% wagi ciała, ale że chodziła wściekle głodna
zwiększyłam do 2.5% pies bardziej najedzony, ale niestety tłuszczyku szybko przybyło :(
Więc wróciłam
do 400 gram i niestety efektu chudnięcia brak, więc troszkę zmodyfikowałam menu i zmieniłam porcje teraz jest 350-360 gram dziennie. Od poniedziałku więc jeszcze efekt nie ma.
Menu na najbliższe dwa tygodnie wygląda tak:
poniedziałek: 360g skrzydło z indyka
wtorek: 200 g mix warzywny + 100 g białego sera + całe jajko + suplementy (algi, oliwa z oliwek, siemię lniane)
środa: 350 g. szyjka z indyka
czwartek, piątek, sobota : 350 g okrawków wołowych ( tu się wytłumaczę, mało urozmaicone, ale kupione na świeżo i nie mieszczą się do zamrażalnika ;)
niedziele: 350 g podrobów (serca indycze+wątróbka)
poniedziałek: 350 g miks warzywny (+algi, siemie lniane, olej z łososia)
wtorek: 350 g szyjka i skrzydełka z kaczki
środa: ok. 400 g kość cielęca + mały kubek kefiru
czwartek: 350 g. podrobów (nerka jagnięca + żołądki z gęsi (zaszalałam a co ;) )
piątek: 350 g korpus z kurczaka
sobota: 200g mixu warzywnego ( + oliwa, siemię, algi) + 2-3 kurze łapki
niedziela: 350 g szyjki lub skrzydło z indyka
Czy wygląda to ok, czy lepiej coś zmienić żeby ją odchudzić. Może jakieś chudsze mięso??
A głodówki nie robię, robi sobie sama jak dostaje kaczkę ;) Ryb nie ma, bo nie je nawet jak ją przegłodzę. Wcześniej był mix warzywny 3x w tygodniu. Zawsze wtedy był nabiał. Wiem że nabiał nie jest konieczny, ale dostawała go jak była na suchym, bardzo lubi więc nie zrezygnowałam z niego.
A sunia jest średnio aktywna, dwa dłuższe spacery z piłeczkowaniem i różnymi ćwiczeniami, do tego dwa razy w tygodniu trening agility.isabelle30 - 2012-10-12, 09:58 Możesz jeszcze zmniejszyć porcję a jezeli chodzi wściekle głodna to podziel posiłek mięsny na 2 porcje, i dodaj do tego na zapych jabłko ...wtedy pies ma normalne śniadanie, obiad i kolację. Wtedy nie będzie tak odczuwalnego głodu.koniczynka - 2012-10-12, 10:56 Ja bym spróbowała stopniowo zmniejszać porcje jedzenia i podzielić je na kilka mniejszych posiłków w ciągu dnia. Możesz też spróbować pomanewrować ilością węglowodanów, czyli warzyw a szczególnie owoców. No i wydaje mi się, że mogą być potrzebne intensywniejsze ćwiczenia no i moim zdaniem należy też zrezygnować z jakiś niezdrowych smakołyków (z cukrem, zbożami itd.) i dokarmiania między posiłkami o ile takie występuje Na ewentualne efekty pewnie będzie trzeba jakiś dłuższy czas poczekać.poli_a - 2012-10-12, 18:53 Ech dlaczego nie traci się tak łatwo jak się zyskuję ;)
Dziękuję za porady, coś spróbuje z nich wyciągnąć :)Tilia - 2012-10-14, 09:19 Mam podobny problem - szukam diety mało tuczącej, ale wartościowej, tyle że dla psa z maksymalnym ograniczeniem ruchu (po urazie stawu ramieniowego - pies o urazie już zapomniał, ale wciąż jeszcze dostaje leki i wciąż jeszcze spacery ograniczamy do minimum). Dla psa ciągle wściekle głodnego, ale tyjącego "od powietrza" prawie...Bonsai - 2012-10-14, 13:28 Ja też odchudzam Piegusa, bez rezultatów. Piegus waży w tej chwili około 24,4 kg, a chciałabym, by docelowo ważył ok. 20-21 kg... Porcje ma 300-350 g, spacerów też sporo - w weekendy więcej, w tygodniu jeden dłuższy ok. 1h-1,5 h po polach... Inna sprawa, że ma niedoczynność tarczycy, ale już od prawie dwóch miesięcy przyjmuje leki, więc teoretycznie powinien już zacząć chudnąć, dawkę prawdopodobnie już zostawimy (pod koniec października mamy kolejne pobranie krwi). Przytył tak od zeszłej zimy, potem na lato nie zrzucił wagi, no i waga nie chce drgnąć złośliwie aż do teraz... Sarenzir - 2012-10-15, 10:52 Z odchudzaniem na Barfie mam bardzo pozytywne doświadczenie.
Mój pies potwornie przytył na suchej karmie i smaczkach które mu przemycali moi rodzice, bo jest z rasy, co to wszystko wchłonie i tyje od powietrza ( spaniel ) . Waga podchodziła do 21 kg i byłam załamana. Przeszliśmy na BARF, od razu ustaliłam 2% docelowej wagi 15 kg i tak jadł przez kilka miesięcy. Dodatkowo spacery - minimum 2-3 km dziennie. Obecnie waży wzorcowo 14 kg, na zimę zwiększyłam ilość pokarmu, bo robi się chłodno. Na początku też chodził głodny, potem przywykł do porcji , zwłaszcza że w mięsie wychodzi ona dużo większa objętościowo niż sucha karma, i do braku przekąsek, które dostawał u moich rodziców. Wzrok ma wiecznie proszący, ale miał taki nawet kiedy ważył najwięcej. Jeśli bardzo mu w brzuchu burczy wieczorami, dostaje kromkę suchego chleba do pogryzienia, marchewkę, jabłuszko. Poza tym je tylko mięso z kością, podroby, do ogryzienia kości, okazjonalnie witaminy z kefirem i mixem warzywnym.
Jeśli chodzi o tempo spadku wagi- na początku było bardzo wolne, przez pierwsze trzy miesiące zgubił niecałe 3 kg , potem kiedy stawał się coraz lżejszy, wracała mu energia, więcej biegał, szalał i szybciej chudł.
Polecam cierpliwość i nie uleganie wiecznie proszącym oczom. One takie już będą zawsze u łakomczuchów :) .Tilia - 2012-10-15, 11:03 Tak, ja też mam pozytywne doświadczenie z utrzymaniem ładnej, suchej sylwetki na BARFie, ale wtedy gdy jestem w stanie zapewnić psom sporo ruchu. W przypadku takim jaki mam teraz - pies z drastycznym ograniczeniem ruchu, dodatkowo znudzony i zdołowany bezczynnością (jedyne w czym teraz znajduje rozrywkę to jedzenie lub chociaż kombinowanie jak je zdobyć) wszystko mi się niestety rozjeżdża. Jest jakaś granica minimalna objętości podawanego pokarmu, nie mogę przecież psa głodzić podając mu (prawie czterdziestokilowemu) porcji mieszczącej się na spodeczku isabelle30 - 2012-10-15, 18:43 A Brutus przez ostatnie dwa miesiące a nawet więcej ma znacznie mniej ruchu niż gdy jest normalnie ze mną, porcje dostaje normalne - ja mam je naszykowane i są zabierane co niedziela żeby innym nie komplikować życia a z wagi 38.5 zszedł do wagi 37.900 i to było jakieś 3 tyg temu. Teraz czekam na następne ważenie.
Nie wiem, spala bo tęskni czy jak?
Generalnie nie mam kłopotu z utrzymaniem czy zbiciem wagi przy niezmiennej porcji ruchu.Sandra - 2012-10-15, 18:52
isabelle30 napisał/a:
Nie wiem, spala bo tęskni czy jak?
...
Stado mu się rozlazło, ma depresję jest zagubiony.isabelle30 - 2012-10-15, 18:56 Jakoś się nie zachowuje jakby miał depresję. W sobotę bronił Kingi przed innym goldenem - tamten skoczył po patyk do jej ręki. Eks myślał że tamten drugi z życiem nie wyjdzie....Brutus zaatakował w ułamku sekundy zanim ktokolwiek mrugnął okiem, rzucał tamtym jak szmatą podobno....nic się nikomu na szczęście nie stało. Ja się wkurzyłam tylko bo tyle roboty mi się rozłazi. Znowu pan pies zaczyna się zachowywać jak król lew...Sandra - 2012-10-15, 19:05 ... nie wróciłaś z polowania, bo coś Cie zeżarło i teraz on jest przywódcą....isabelle30 - 2012-10-15, 19:21 Wróciłam..widział mnie, byliśmy u rodziców do 3 września. Potem został zabrany ode mnie z domu (z jego domu). Zostawił mnie bezpieczną w łóżku
Zbytnio mu pobłażają, nie potrafią huknąć. Eks jak każdy durny facet był ciekaw choć dobrze rozpoznał ze z tym drugim psem zabawy nie będzie. Uprzedzałam że Kinga jest święta, prosiłam. Nie, on musiał zobaczyć jak Brutus jest wielkim facetem...no i wracał do domu miękkich kolanach. Mam nadzieję ze ma teraz nauczkę i drugiego razu nie będziemichalek111 - 2013-03-02, 20:14 Temat postu: Problemy z nadwagą u naszych zwierzątwitam
od tygodnia zauwazylem u mojego psa mix labradora z staffem duza zmiane w zachowaniu.
pies wazy w tej chwili ok 36 kg przed problemem mial 32 i byl w swietnej formie ,zywy energiczny i zawsze chetny na spacer ,teraz jest zle ,pies przybral na wadze ok 4 kg ale zeby to mialo taki silny wplyw na kondycje psa???
po ok 15-20 minutach pies jest zmeczony ,dyszy ciezko ,kladzie sie na trawie jest poprostu juz zmeczony ,je barf dostaje do 1kg zarcia dziennie ,raz dziennie , ostatnio jadl sporo kosci i ktos mi mowil ze moze ma problem je teraz strawic i zalegaja gdzies w jelitach i to jest powod zlej kondycji . bylem u weta i nasluchiwal psa mowil ze raczej jest wszystko ok , mieszkam w szkocji .
czy ktos moze wie co moze byc i jak rozwiazac problem ???
z gory dziekuje za kazda odpowiedz michalisabelle30 - 2013-03-02, 20:44 Nie tucz go więcej - zmniejsz porcję jedzenia - taki pies moze mieć problem ze stawami lub sercem (zrób ekg oraz usg serca). Do tego podziel posiłek na przynajmniej dwa mniejsze...po co go tak obciążać? Masz psa ze skłonnością do skretu jelit i żoładka, zapobiegaj temu!