To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Witam ja i moje małe stadko

Bandog - 2020-06-03, 10:12
Temat postu: Witam ja i moje małe stadko
Hej, Mam psa(9 lat, sterylizowana suka) i 3 koty (12 lat i rodzeństwo 3 letnie, kastrowane dachowce) .
Pies do tej pory karmiony był i nadal jest karmą Wolf of Wilderness „Soft - High Valley”, wołowina.
Koty dostają suchą karmę Purizon dla sterylizowanych oraz puszki Catz finefood, skrawki surowego mięska z przygotowań posiłku

Od miesiąca jestem również posiadaczką szczeniaka bandoga. Razem z suczką otrzymałam wyprawkę na pierwszy miesiąc. Znalazła się w nięj sucha karma Royal Maxi Puppy, witamina C i D dla dzieci , produkty Olewo tj. granulat marchwi, suszone buraki, granulat lucerny.
Poczytałam sobie trochę o tych produktach i ani witaminy , ani sucha karma mnie nie przekonały. Natrafiłam natomiast na barf, whole prey i potem tutaj :)
Freya , bo tak ma na imię dziecior od około dwóch tygodni je udziec z indyka, udziec wołowy, tłuste mięso rosołowe bez kości, filet z kaczki/kurczaka z podrobami drobiowymi(kurze, indycze serca, kacze,kurze watroby i żołądki), do tego dostaje do pochrupania porcje rosołowe z kurczaka/kaczki, skrzydełka z kurczaka/kaczki, szyje z kurczaka/indyka, tuszki królicze. je również jedno jajo kurze lub 2/3 przepiórcze. Na początku z braku wiedzy kupiłam wieprzowe podroby, które podawałam przez pare dni :oops: ale zostały już oddane sąsiadce, która gotuje psu :) Porcją warzywną jest u mnie w/w Olewo z kawałkiem banana i olejem z łososia dla smaku.

Suczka ma aktualnie 13 tygodni i waży 13,5 kg

Zrobiłam wyliczenia na 15 kg , bo mam jeszcze zapasy.

15 kg (8% masy)

1200 g - dzienna porcja
600g - mięso
350 g mięsne kości
160g - podroby
60g - wątroba

Wartości te dziele na 3, porcjuje i daje w równych porcjach każdy posiłek. Mięsne kości daje jako 4 osobny posiłek . Żeby wspomóc się w liczeniu białka i tłuszczu (nie mając kalkulatora barf) używałam Fifatu dla ludzi. O dziwo wychodzi mi całkiem fajnie jedynie tłuszczy zbyt mało ale już został zamówiony tłuszcz gęsi . Średnio 135-140 g białka i około 40 g tłuszczu (powinno być 60g)

Zamówiłam już suplementy, które zostały mi polecone na jakiejś grupie na Fb, otrzymałam tam sporo sprzecznych informacji więc bardzo się cieszę, że trafiłąm Tu :)

Suple:

-algi morskie
-czystek
-drożdze Proplus
- małże nowozelandzkie
-hemoglobina *
-dzika róża
Wszystkie produkty Pokusa.

* Temat hemoglobiny był jednym ze sprzecznych informacji i rad jakie otrzymywałam . Jedni mówili, że w mięsie jest wystarczająca dawna i podawać dopiero jak wet przepisze. Inni mówili zaś, że jest niezbędna przy karmieniu sklepowym mięsem, które jest bardzo odkrwione oraz mięsem białym. Drugi temat to jajka ale jak czytaliście podaje je :->


Działając już wiecej w tym kierunku stwierdziłam, że może resztę futerek też przestawię na barf :) Jednak w temacie kociego barfu muszę jeszcze duuużo się czytać i się uczyć. Jeśli coś robię źle to wynika to z braku wiedzy nie celowych działań, proszę o wyrozumiałość dlanowicjusza. Przepraszam jeśli się za bardzo rozpisałam :kwiatek:

Pozdrawiamy : Freya, Kira, Fuks, Antoś i Dymek





Sierra - 2020-06-03, 10:37

Witam

Byłoby miło jakbyś wstawiła jakieś zdjęcia. No i napisałam cokolwiek o pozostałej 4.

Bandog - 2020-06-03, 12:49

Zdjęcia już edytowane :)

Kira - mieszaniec 24 kg jakieś 3 kg nadwagi. Pies niegdyś bardzo aktywny, większość czasu spędzała na świeżym powietrzu. Przez jakieś 3 lata zamknięcie w mieszkaniu, mocne ograniczenie ruchu, nadmiar miłości mojej mamy, karmienie nie tym co trzeba(kasza, warzywa, gotowany kurczak) i rożnego rodzaju smakołyki, sterylizacja oraz wiek spowodowały roztycie. Teraz piesek mieszka ze mną w domu i ma dużo więcej ruchu oraz inną dietę. Powoli chudniemy.

Fuks - czarno-biały, spory 6 kg (w sile wieku potrafił ważyć prawie 8 kg), 12 letni wykastrowany kocur, do tej pory wychodzący. Bardzo łowny kocur* . Aktualnie niewychodzący. Zjada spokojnie 2 x 200 g puszki, jakieś 40 g suchej . W między czasie wyżebra indyka lub wołowinę jak przygotowuję psu. Chciałabym go karmić barfem i dodatkowo dawać myszki lub kurczaczki ( wychodził i bardzo dużo myszy i wróbli zjadał)* , zamówione już po kilka sztuk w celu sprawdzenia.

* wiem, że kot nie powinien wychodzić i zjadać dzikich zwierzątek.

Tosiek i Dymek - rodzeństwo dzikusków-znajdków. Były na tymczasie u mnie ale los tak chciał i zostały. Od początku niewychodzące. Wykastrowane w wieku 10 mies. Tosiek - bury, 4,5 kg , - "wszystkozerca" Lubi każdy rodzaj mięska. Zjada dziennie +/-100 g puszki i coś chrupnie suchej. Dymek, czarny dymny, 4,5 kg nadwaga myślę do 0,5 kg , wnęter , nie wiem czy to ma znaczenie - Francuskie podniebienie. Puszki są fe - dostaję 50 g na posiłek z czego zjada może 20 . Za to suche mógłby jeść tonami. Mięsko je wedle humorku raz kurczak jest pycha, raz spojrzy, powącha i nawet nie spróbuje. Wołowinka jest ok, indyk jak kurczak. Łososia czy dorsza może zje kawałeczek. Może mieć to samo w misce co Fuks a i tak swoje zostawi , a będzie chciał zjeść jego. Jest dziwny, bo bardzo lubi pizze i ogólnie sosy pomidorowe czy to z makaronem, kaszą, kanapki z serem żółtym i szynką. Oczywiście zje 2-3 kawałki wielkości paznokcia ale nie odpuści sobie - stąd może nadwaga - moja mama na jego maślane oczy, ocieranie i miauczenie ulega w moment więc wybłagał zawsze porcje dodatkową chrupek albo kawałek czegoś jak jadła i dojadał jeszcze po Fuksie.. Ale kotki już mieszkają ze mną, mają 2x większy metraż i dostają tylko swoje papu.

Może i nie ma co zwalać na mamę ale do niej żadne argumenty nie trafiały co do żywienia.. Dochodziło do tego, że chowała przysmaki dla psa po szufladach po tym jak zabroniłam je dawać.

Sierra - 2020-06-03, 18:22

Akurat zwalanie otyłości psio-kociej na mamę rozumiem doskonale :lol: . Wiele razy walczyłam o każdy gram w misce :twisted: .

Teraz za to wszystkich w domu tak wytresowałam, że na pytanie gości "a mogę dać..." zawsze pada odpowiedź "Spytaj się Sierry" :twisted: . Bez mojej zgody żaden zwierzak nic nie dostanie i nie mamy absolutnie żadnych problemów wagowo-zdrowotnych (po za wybrzydzaniem :lol: ).

Bandog - 2020-06-03, 21:46

Moja mama zawsze jest zdziwiona dlaczego pies przy jedzeniu siedzi obok niej i dlaczego, gdy obie jesteśmy w domu zwierzęta budzą ją, nie mnie. :mrgreen: .
Sierra - 2020-06-03, 22:09

A nie, psy zawsze siedziały koło mnie, ze wszystkim leciały do mnie... ja byłam ta najukochańsza pańcia.

I tylko, siedząc przy moim krześle jak posągi, uważnie wpatrywały się w każdy ruch po 2 stronie stołu :lol: .

Wszyscy dziwili się dlaczego moja suka NIGDY mi nie żebrała (ba, nawet nie spojrzała w moją stronę jak jem), ale u innych to już się nie krępowała. Rozwiązanie zagadki jest proste - nie reaguje na żebrzące psy. Nic, nada, nie ma ich i koniec... Oczywiście, potrafię się podzielić z psem, ale jak MI się zachce i ich modły nie mają z tym nic wspólnego. O dziwo 99% psiaków z miejsca to wyłapuje. Obecnie znam tylko jednego, który próbuje cokolwiek na mnie wymuszać.

Bandog - 2020-06-04, 07:45

Jak moja mama, przyjeżdżała raz na dwa miesiące to Kira spała z nią :-> . Znaczy tak się kręciła pół nocy tu, poł tu.
Fuks od zawsze spał ze mną, nawet jak zaśnie gdzieś to jak idę spać, on idzie do mnie.
Tosiek spał zawsze w salonie, nieważne z kim. Teraz w domu ze mną.
Dymek w mieszkaniu spał ze mną, w domu wybrał sobie swój pokój i fotel do spania :sleep:
Freya od początku śpi na podłodze (legowisko /dywanik), bo nie chce mieć później dodatkowych 50 kg w łóżku :-P Ostatnio obudziłam się jednak parę razy z nią przy głowie :hmm:
Kira nie siedzi przy babci zawsze, bo się, że coś zawsze dostanie. Ode mnie dostanie ewentualnie ostatni kawałek mięska z talerza, o ile nie zapomnę. Freya nie ma wyuczonego żebrania narazie i mam nadzieję, że jak babcia wróci to wnusi nie popsuje :roll: . Od kiedy u mnie jest nigdy nie dostała nic do pyska po za kuchnią i gryzakami na leżance .

Dragana - 2020-06-14, 11:27

Hej :kwiatek:
Bandog napisał/a:
Działając już wiecej w tym kierunku stwierdziłam, że może resztę futerek też przestawię na barf :)
To zdecydowanie dobra decyzja. Na początek nie zaszkodzi wywalenie suchego, puszki Catz finefood są w porządku :-)
W moim rodzinnym domu otyłość kotów była zrzucana na mamę, ale to nie była jej wina. Po prostu kociska dostawały granulat Royala, więc jak miały biedactwa nie utyć, jednocześnie czując niekończący się głód :roll: Może podmienić smaczki na zdrowe przekąski - jak suszone mięsko? Jak mama będzie chciała dać "cukierka", niech da kawałek takiego "czipsa" :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group