BARFne Życie - Ta świnia wyżarła mi wątrobę!
Dragana - 2020-02-20, 23:23 Temat postu: Ta świnia wyżarła mi wątrobę! To było jednego z pierwszych dni na BARFie. Nie ogarniało się wszystkiego, zostawiło woreczek z wątróbką. No i kotka zjadła cały przydział Później specjalnie dostawała mieszankę bez wątroby.
Mam nadzieję, że założenie tego wątku pozwoli mi ponownie wrócić na forum Dobrze się tu bawiłam, mnóstwo wiedzy wyniosłam, ale jakoś się to ucięło. I w końcu nie dodałam zdjęć w Powitalni, a teraz Tinypic nie działa. Będę musiała nadrobić to tutaj
małga - 2020-02-20, 23:30
dawaj
Dragana - 2020-02-20, 23:33
Haha, nie spodziewałam się tak szybkiej odpowiedzi Muszę sobie ogarnąć jakiś inny serwis do wrzucania zdjęć. No i wypadałoby podmienić wszystkie ze starych postów, bo nic nie działa.
KaiKai - 2020-02-20, 23:49
A to Swinia jedna
Dragana - 2020-02-23, 00:43
KaiKai, a żebyś wiedział Fajny podpis masz.
Po dopełnieniu formalności w Powitalni przeniosę się tutaj. Mam nadzieję, że już wkrótce dodam coś więcej.
KaiKai - 2020-02-23, 02:57
A to akurat to nie moja inwencja tworcza ale opublikowana za zgodą autorki
Sierra - 2020-02-23, 15:30
Dragana to jeszcze pikuś... mi kiedyś pies wyżarł sałatę na obiad .
Wcześniej zaś zeżarła zza moich pleców tygodniowy zapas mielonych, czekających na usmażenie. Wykorzystała moment jak obracałam te będące już na patelni . Przez pół godziny szukałam kotletów po całym domu, bo nie mogłam uwierzyć, że pies się tak szybko uwinął .
Dragana - 2020-02-25, 23:27
KaiKai, myślę, że bardzo trafna
Sierra, no nieźle ekspresowa akcja.
Dragana - 2020-03-01, 17:54 Temat postu: Borysek Zdjęcie z czasów, gdy miałam mniej niż 25 kilogramów kotów. Potrzebuję większej lodówki. A Borys wie co dobre
Nul - 2020-03-12, 17:49
Urocze :) Sam sobie otworzył? :)
Dragana - 2020-03-14, 14:27
Na moje szczęście jeszcze tej sztuki nie opanował
Sierra - 2020-03-14, 14:55
Dragana napisał/a: | Na moje szczęście jeszcze tej sztuki nie opanował |
Dragana - 2020-07-06, 02:38
Najnowszy - łaciaty - nabytek poza irytującą funkcją otwierania drzwi ma niezwykle irytującą i niebezpieczną funkcję gryzienia kabli Do tej pory spotkałam się tylko raz z przypadkiem przegryzienia kabla (nic się poważnego nie stało, ale kotka się nauczyła, że tego robić nie należy). Za to ten mały gamoń ma takie momenty, że na widok kabla od razu się pcha, żeby go gryźć.
Muszę coś opracować, żeby żadna ze stron nie była stratna.
Sierra - 2020-07-06, 08:06
Proponuję wszystkie dostępne kable owinąć materiałem "na grubo"... A ładowarki zastąpić "pudłem ładowarkowym" - pakujesz przedłużacz do pudła, część zewnętrzną zabezpieczasz owijając "na grubo" ;).
ew. szukaj jakiego smaku nie cierpi łaciaty i smaruj, SMARUJ .
Dragana - 2020-07-10, 10:12
Ładowarek raczej nie atakuje (o dziwo, tylko parę razy spróbował, nie smakowały mu chyba), natomiast słuchawki, na punkcie których ma świra, zawsze chowam do pudełka. Na razie jak się dobiera do kabli, to kropię trochę olejkiem do inhalacji, bo to jest bardzo ostry zapach i skutecznie kota odstrasza. Już lepsze to, niż jakby miał się do prądu podpiąć. Na noc jest izolowany, ale nie przeszkadza mu to, bo siedzi w najchłodniejszym pomieszczeniu, do którego sam zresztą się pcha.
Najgorzej, jak się znajdzie obok kablowiska i sobie przypomni, że je lubi. To wtedy strasznie się pcha, żeby je gryźć.
Planuję kupić plastikowe osłony na kable, tylko nie wiem, jak to wszystko opakować, bo mam mnóstwo przewodów biegnących pod różnymi kątami. Do pudła na pewno nie dam rady tego zamknąć, bo i tak musiałoby to wychodzić w różne strony.
Z żadnym nie miałam tego problemu, to się pojawił taki mały psotnik i trzeba myśleć nad dodatkowymi zabezpieczeniami. Ale za to jest najbardziej obsługiwalnym ze wszystkich moich kotów
|
|
|