Powitalnia - powitanie
malgag - 2018-09-01, 12:00 Temat postu: powitanie Dzień dobry wszystkim.
Po wielu godzinach czytania i zgłębiania się w tajniki barf teoretycznie, postanowiłam przejść do praktyki. I tak się tu znalazłam a ze mną:
Ramzes nerkowiec lat 16,
Malta dzika kotka przychodząca do domu na posiłki, leczenie (jeśli jest potrzeba, a była odpukać tylko raz) oraz na zimę lat 4,
Bozita o apetycie słonia lat 4,
Łatek wielbiciel ryb lat 3,
Bazyl nieśmiały przytulas kot na ptaszki lat 2,
i maluch, czyli Emil miesięcy 4.
Wszystkie znajdy, wszystkie wychodzące, wszystkie polujące (mieszkamy przy bardzo smakowitej łące...) - łącznie z małym, ale oprócz Ramzesa. Choć nie mam pewności, czasem wypuszcza się na dłużej.
Jak widać każdy ma swoje potrzeby żywieniowe. Liczę na to, że pomożecie mi to ogarnąć.
Dziękuję z góry za wszelką pomoc
malgag
shana55 - 2018-09-02, 16:36
malgag
Witamy serdecznie na Forum. Niezła gromadka do wykarmienia.
Mam nadzieje, że wszystkie sterylizowane i nie przynoszą do domu niespodzianek, kocury tez nie roznoszą potomstwa po całej okolicy
Nie boisz się, że koty tak wolno biegające naznoszą do domu pcheł i kleszczy i nie daj Boże innego tatałajstwa łącznie ze wścieklizną?? Teraz wszędzie tyle niebezpiecznych trutek rozsypanych, opryski pól i łąk też szerzą choroby i alergie. A kontakt z dzikim zwierzakiem może zaowocować sporą infekcją, robakami lub grzybicą.
Pewnie wiesz o tym wszystkim i masz na uwadze ochronę koteczków.
Przechodź na Barfa prędziutko a w Powitalni zdjęcia chcemy!!
Bardzo lubimy oglądać
malgag - 2018-09-02, 18:52
Dziękuję za miłe powitanie!
Oczywiście, że sterylizowane. A mały Emil umówiony na koniec listopada. Mieszkam w nowej dzielnicy, dość gęsto domki i ogródki, ale koło mnie akurat nie zabudowana działka - prawdziwy myszodrom. Okolica spokojna, ślepa uliczka, tylko dojazd do domu ze zwalniaczami. W okolicy sporo kotów, prawie wszystkie to przepiękne rasowce, więc i sąsiedzi przyjaźnie nastawieni. Koty przychodzą do domu wielokrotnie w ciągu dnia i pilnuję, by wracały na noc. Nawet nasza dzika Malta nie opuszcza ogródka. Oczywiście bez paru walk się nie obyło, dlatego mamy zaufanego weterynarza. Na szczęście nigdy kilka na jednego kota. To raczej każdy kot zaliczył jedną i stanowiska stron ustalone. Całe towarzystwo regularnie profilaktycznie odrobaczam no i kropię na kleszcze. Tylko z żywieniem na bakier. Długie lata suche RC i mięso lub puszka jako smakołyk, od roku podobnie ale na bezzbożówkach. Maluch już jedzie głównie na mokrym a od wczoraj mają pierwszą mieszankę prawie barfową, bo bez suplementów (czekam na dostawę). Wszystkie zachwycone. Ja też. Suche na razie będą jeszcze jeść, choć same zdecydowanie zmniejszyły sobie porcje suchego, bo latają za mięsem. Ale nie chcę ich pozbawiać witamin dopóki nie zrobię mieszanki pełnowartościowej. No i wykończymy puszki. Nie mam na razie dostępu do kalkulatora, więc o pierwszy przepis poproszę. Na razie zrobiłam na podstawie ogólnych wskazówek. Cały czas się dokształcam. To forum to kopalnia wiedzy!
Zdjęcie będą później. Muszę ogarnąć stronę techniczną. Generalnie dachowce. Kotki szare pręgowane jasna krępa i ciemniejsza smukła, łaciaty biało czarny i dwa pręgusy bure z białymi łapami. Wszystkie ok.4 kg. Najgrubsza Bozita 4,3 a najlżejszy chory Ramzes 3,65. Po nim niestety widać, że schudł. Na szczęście wraca mu apetyt.
shana55 - 2018-09-02, 19:23
Podrzucam link pomocny do wrzucania zdjęć
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387)
kambuzela - 2018-09-08, 14:13
Przyłączam się do powitania
I czekam na zdjęcia gromadki. Ja wciąż jeszcze czytam i czytam, suplementy próbuję, a koty wciąż marudzą, że nie takie to jedzenie, jakby chciały:)
|
|
|