Za Tęczowym Mostem - Malta, kochany Rudzielec...
Komanka - 2018-09-01, 08:23 Temat postu: Malta, kochany Rudzielec... W czwartek za Tęczowy Most odeszła nasza Malta, kochany jamnik z wielkim sercem i wielką wolą życia.
Walczyła do końca, podnosiła się z wielu trudności, ale pokonały ją starość i choroby - padaczka, zespół Cushinga, demencja, osłabienie i zmęczenie.
Przyszła do nas 2-letnia, piękna, radosna, ruda i z błyszczącymi oczkami, z charakterkiem.
Odeszła 17-letnia, piękna, słaba, siwiutka i z oczami zasnutymi mgłą.
Brykaj radosna, Maltuśka, po łąkach i lasach, kop dziury, gryź patyki i niech ci wiatr rozwiewa uszy!
Żegnaj...
shana55 - 2018-09-01, 13:40
Komanka
Nigdy nie umiem znaleźć słów w takiej sytuacji...
Bianka 4 - 2018-09-01, 18:32
Komanka, przytulam bardzo mocno...
Komanka - 2018-09-02, 09:16
shana55, Bianka 4, dziękuję.
aina - 2018-09-02, 19:53
Komanko
akurat słucham koncertu Chopina , niech gra Malcie , może lubiłaby te dżwięki , Ty wiesz lepiej
Arora - 2018-09-02, 22:55
Komanko,
bardzo mi przykro, nic więcej nie umiem napisać...mocno Cię przytulam
Anilina - 2018-09-03, 09:57
17 tat, piękny wiek. Dałaś jej lata szczęścia i miłości, zmieniłaś jej świat. Wyrazy szacunku dla Ciebie Komanko, że towarzyszyłaś jej w tych ostatnich, trudnych chwilach To wielki sprawdzian dla opiekuna.
Maltusia biega teraz wolna, bez bólu. Może gdy się już nacieszy lekkością bytu, wróci do Ciebie w innej postaci
Komanka - 2018-09-03, 18:29
Dziewczyny, dziękuję za Wasze słowa.
Wielkim przywilejem było towarzyszenie Malcie przez 15 lat, od młodości aż do późnej starości, obserwowanie jak się zmienia z upływem czasu. Najpierw młoda, radosna, rozbrykana, później stateczna, ale nadal wesoła, a wreszcie starość, powolność, choroby i stopniowe zniedołężnienie (całkowita głuchota, prawie całkowita utrata wzroku i częściowo węchu, osłabienie mięśni, psia demencja) uczyły nas pokory i cierpliwości.
Robiliśmy dla niej wszystko, byłam gotowa zrobić jeszcze więcej, ale nadszedł taki czas, gdy tym wszystkim była pomoc w godnym odejściu, bez dodatkowego cierpienia i z ukochanymi ludźmi przy boku, towarzyszenie jej przy tym, tak jak byliśmy razem przez wiele lat.
Nie chcę z tych 15. lat pamiętać tylko ostatniego roku, bo mimo że ostatni rok był niezwykle ciężki, to przecież wcześniej było 14 dobrych lat! Zapamiętam ją z dawnych czasów, skaczącą z radości na powitanie swoich ludzi, wskakującą do łóżka i moszczącą się w pościeli na poduszce :), spacery nad wodą, na górskich wycieczkach, po plaży, usiłującą jeść bałwany morskie, wykradanie jedzenia kotom i nam, jej nietypowe zamiłowanie do surowych warzyw i owoców (marchewki, ogórki, kalafior, jabłka, pomelo, maliny ), matkującą jednemu z naszych kotów, ganiającą go po domu, skaczącą z radości po śniegu i niechętne spacery w deszczu, rozkopywanie kretowisk i wylegiwanie się na słoneczku.
kambuzela - 2018-09-08, 14:31
Skoro Malta lubiła koty, może spotka za TM mojego Bazyla, cudownego kota, który przechadzał się przed sąsiedzkimi jamnikami...może ją powitał? Przytulam.
Mrowiszcze - 2018-09-09, 19:41
Tak mi przykro.. tyle wspaniałych lat, miłości i oddania.. Przynajmniej juz nie cierpi..a Waszych serduszkach zostanie na zawsze ❤
Nul - 2018-09-10, 16:43
Płaczę jak głupia, a przecież Maltusi nie znałam... i nic sensownego juz nie potrafię napisać... Jak Ci napisać "trzymaj się", skoro właśnie jest trudno?
Niech psinka będzie tam tak szczęśliwa, jak była u Was...
Komanka - 2018-09-10, 20:56
kambuzela, Mrowiszcze, Nul, dziękuję.
kambuzela, Malta bardzo dobrze dogadywała się z naszymi kotami, więc na pewno i z Bazylem by się zaprzyjaźniła.
traganek - 2018-09-17, 22:55
Komanko, bardzo współczuje. Walczyłaś o Maltę z całych sił. Serce ściska, płakać się chce :(((
Trzymaj się :(
Judyta - 2019-01-10, 19:26
Komanka,
Serdecznie współczuję Ważne że dziewczyna dużo miłości i troski przez życie dostała. Może właśnie dlatego dożyła tak sędziwego wieku Niech odpoczywa
|
|
|