Powitalnia - Hej hej :)
ElaLenart - 2018-02-01, 07:44 Temat postu: Hej hej :) Hej!
Razem z czwórką moich urwisów witamy wszystkich Forumowiczów i ich ludzkich sługów :)
Siuks, Junior, Stara i Ahmed to nasza silna grupa pod wezwaniem, każdy ma swoją smutną historię.
Siuks przyjechał do nas ze schroniska z Rudy Śląskiej, na tymczas, miał mieć 7 miesięcy. Gdy przyjechał, okazało się, że wprowadzono nas w błąd - kotek ma ok. 7 ale lat. Doszliśmy do wniosku, że jest mało adopcyjny i z nami zostaje Ponieważ był całe życie bezdomny był drobny i chudziutki, co mogło zmylić. Był też po nieleczonym w odpowiednim czasie kocim katarze i z oberwanym więzadełkiem (czy czymś ją trzymającym) 3 powieki, na skutek czego już na zawsze będzie miał ją 'na wierzchu. Na to oczko niestety i tak nie widzi, na drugie ledwo ledwo, ale nie przeszkadza mu to być wdzięcznym i kochanym miziakiem :):)
Stara i Junior - trafili do nas też na tymczas. Stara jako świeża mama, zupełnie dzika, złapana z trójką kilkutygudniowych malców. Po odchowaniu jej dzieci dwójkę wyadoptowaliśmy, a odnośnie jej stwierdziliśmy, że kto adoptuje dzikiego kota? Więc została u nas ze swoim najmniejszym dzieckiem (największym łobuzem) Juniorem. Są u nas ponad 1,5 roku, a my nawet nigdy jeszcze jej nie dotknęliśmy, nie pogłaskaliśmy. Ale jest szczęśliwa - zakochała się w Siuksie i nie opuszcza go na krok :)
Ahmed - trafił do nas kilka tygodni temu. Zaczął przychodzić do nas na michę i tak został. Wydaje mi się, że jest kociakiem, który jako kilkumiesięczne dziecko czasem do nas zaglądało ok. dwóch lat temu. Widocznie ktoś musiał wyrzucić go z domu, bo kiedy zaczął do nas przychodzić był bardzo przestraszony i nie dał się do siebie zbliżyć. Teraz nawet barankuje i wskakuje do nas do łóżka :) Jest bardzo dużym, masywnym, 'zbitym' kotem, do którego wszystkie nasze futra mają niesamowity szacunek i chyba się go boją, dlatego nazywamy go moim amstaffem, którego zawsze przecież chciałam mieć, a nie koty
A cała nasza historia zaczęła się 5 lat temu od Promila, którego ściągnęliśmy do siebie z Biłgoraju jako gówniaka. Niestety po dwóch latach okazało się, że oprócz tego, że Pani która nam go przywoziła pomyliła kota i książeczkę (miała przyjechać dziewczynka i od niej była książeczka a przyjechał kocur), to wyniki badań, które nam zostały były nieprawdziwe - po dwóch latach okazało się, że Promiś ma białaczkę, zaczęło się rozwijać wiele chorób i niestety musieliśmy go pożegnać :( Ale dzięki niemu uratowaliśmy 4 kolejne kocie życia, więc te dwa cudowne lata z nim będziemy pamiętać do końca życia...
ElaLenart - 2018-02-01, 07:53
Od góry: Junior, Siuks, Ahmed, Stara
Promiś...
ElaLenart - 2018-02-01, 07:54
A na forum trafiliśmy, aby poszukać jak najbardziej optymalnego żywienia dla tej gromadki, żeby wszystkie rozwijały się zdrowo i żeby były z nami jak najdłużej :)
Anilina - 2018-02-01, 17:20
ElaLenart , fantastycznie, że tu trafiłaś. Cudna gromadka pręgusków, cudna
Promiś do mojego żarłacza Klaksona podobny niesamowicie http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=15, a zatem i Maksa od Sagi, bo to kocie sobowtóry :) Szkoda kocurka.
No to do roboty Przed Tobą mnóstwo czytania, ale lepiej trafić nie mogłaś. Na pewno wyjdzie to kotełkom na zdrowie.
asia.cat - 2018-02-01, 21:10
ElaLenart, piękne stadko ja pierniczę jak ty je odróżniasz powodzenia w Barfowaniu przy takiej liczbie pysiaczków do wykarmienia to najbardziej ekonomiczna, a przy tym naturalna opcja żywienia kotów
ElaLenart - 2018-02-02, 07:34
Rzeczywiście podobny do Klaksona
W moim stadku nie mam problemów z rozróżnieniem, większe zdziwienie wszystkich dookoła było kiedy potrafiłam rozróżnić trzy kociaki Starej :)
O Barfowaniu czytam już od jakiegoś czasu, pomału kompletuję suple i akcesoria na start i zbieram się w sobie, żeby zacząć ;)
Na szczęście futra uwielbiają surowiznę, więc myślę, że nie będzie ciężko ich przestawić. A że to żarłacze szare, to i kocimamce trochę ulży w wydatkach ;)
Mrowiszcze - 2018-02-07, 18:35
Piękne pręgi !!!
Skipper - 2018-02-10, 23:11
Uwielbiam szare kociska.
A pręgowane to są
Tufitka - 2018-02-11, 17:42
ElaLenart miau miau na forum, macie olbrzymie serducha, dzięki jednemu kotu Promilowi, który był tylko chwilkę z Wami, znalazło się u Was miejsce aż dla tylu potrzebujących. Wzruszająca historia, oby takich otwartych serc było coraz więcej i więcej.
Karmienie barfem to chyba (choć niektórzy producenci karm się z tym nie zgadzają a i weci przeciągnięci na ich stronę również okazują jakieś dziwne postawy, zupełnie niezgodne z budową kota) najlepsze wyjście. Twoje koty (cudowne pręguski ) mają zdrowe podejście do żywienia i nie powinno być kłopotu z ich przestawieniem.
Powodzenia
|
|
|