To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Lola i Whiskey

kofeina - 2017-11-27, 12:00
Temat postu: Lola i Whiskey
Moje dwie dziewczyny :)
Lola ma cukrzycę i podwyższone parametry wątrobowe, jest łakomym pulpetem, który próbował nawet pierogów i sałaty. Whiskey nie ma problemów zdrowotnych ani fanaberii żywieniowych, miewała struwity i ze dwa razy zapalenie pęcherza, ale to stara historia.
Ze względu na chorobę Lolelli postanowiłam przestawić koty na BARFa, obie, żeby nie było komplikacji i permutacji z czyszczeniem cudzych misek. Dzisiaj była inauguracja - udziec indyczy, serca plus jajo plus woda (suple dopiero idą). Póki kroiłam mięso, koty były bardzo, ale to bardzo zainteresowane. Pokroiłam, część zmieliłam, wymieszałam, podałam i obie koty, razem, tak, jak wcześniej były gotowe wejść mi na głowę, tak po podaniu mieszanki zrobiły w tył zwrot i do widzenia. Lolka wróciła i podjadła trochę, teraz wróciła znów i znów podjadła (co ciekawe, prawie nie pije wody z miseczki, chociaż do wczoraj żłopała hektolitrami). Whiskey natomiast obraziła się na amen i jeść nie będzie, chociaż z mięsem wcześniej problemów nie było.
Zastanawiam się, czy to nie jest kwestia konsystencji - obie bezproblemowo zjadały mięso w kawałkach (różne gatunki), ale w mieszance - ble. Lolka wyciąga większe kawałki i zjada, Whiskey nawet nie spróbowała, ona jeść tego nie będzie i koniec. Na kolację podam dziadówom dobrą mokrą karmę, ale jutro rano chciałam wrócić do mieszanki, tylko nie wiem, czy znów mi się nie poobrażają, no i Lolka nie może głodować, Whiskey zresztą też nie, chociaż ona zawsze jadła mało.
Coś mi się wydaje, że trzeba będzie zmienić trochę system - mrozić czyste porcje niepokrojonego mięsa, a kroić i suplementować dopiero przed podaniem. Czy tak może być?

IzabelaW - 2017-11-28, 07:29

Jeśli Ci się wydaje, że to sprawa konsystencji, nie miel części mięsa, tylko całość pokrój, może będzie lepiej. Albo wlej mniej wody. Musisz próbować na różne sposoby, w końcu któryś się sprawdzi. Suple dodane na "surowo", bez przemrożenia, nie zawsze budzą akceptację, ale tego też możesz spróbować, a nuż u Twoich kotów się to sprawdzi. Tylko niektórych będą to mikroskopijne ilości w jednej porcji mieszanki, więc ciężko Ci będzie podzielić, dużo zmarnujesz (np. wit. E z kapsułki).
kofeina - 2017-11-28, 08:49

Lolka w końcu się przemogła, przynajmniej do większych kawałków, ale finalnie zjadła swój przydział wagowy. Nie pije i nie sika tyle, co wcześniej, skorzystała z kuwety zamiast lać na podłogę, i nie był to ocean siuśków, co najwyżej jezioro. Mam nadzieję, że ten stan się utrzyma, kot wydaje się być w nieco lepszej formie - słyszę, że właśnie futruje śniadanko, więc może jej nie trzeba będzie niczego zmieniać, tylko z Whiskey pokombinuję.
Fajnie, że tu trafiłam, ale przed wetką chyba będę musiała ukryć, że kot jest na BARFie ;) Wetka uważa, że tylko gotowe karmy są w stanie zapewnić kotu zdrowie, ale jeśli kot będzie w dobrej kondycji, może się przekona.

dagnes - 2017-11-28, 12:07

Nie musisz w ogóle rozmawiać z wetką na temat BARFa, jeśli obawiasz się, że jej brak akceptacji dla tego sposobu żywienia mógłby negatywnie wpłynąć na twoje "morale" ;-) . To twoja sprawa czym karmisz koty, a ona nie jest specjalistą dietetykiem.
Odnośnie konsystencji BARFa, to próbuj stopniowo wprowadzać niewielką zmieloną część. Możesz też pozostać przy samym krojeniu:
BARF w kawałkach.
Mielona część potrzebna jest do "schowania" w niej suplementów i wody. Po prostu mielonka
przyjmuje suplementową zupkę tak, że koty zjadają ją wraz z mięsem.

kofeina - 2017-11-30, 15:56

Wetkami o tyle się przejmuję, że mnie zawsze pytają, czy już zmieniłam karmę i na jaką. Enigmatycznie odpowiadam, że na odpowiednią, ale trochę mi głupio tak kręcić.
Jutro kolejny pomiar cukru, okaże się, czy idziemy w dobrą stronę, czy wręcz przeciwnie. Na razie testujemy różne rodzaje mięsa, kurza wątróbka została potraktowana entuzjastycznie, ale łopatka wieprzowa wręcz przeciwnie. Spisuję sobie Lolczyne upodobania - ze świadomością, że za kwartał mogą one wyglądać zupełnie inaczej.
---
Po godzinnej przerwie w pisaniu posta okazało się, że łopatka również znalazła uznanie. Nic pewnego na tym świecie ;)

kofeina - 2017-12-10, 09:24

Mam glukometr, dzisiejszy pomiar glukozy na czczo 262 - w porównaniu z wcześniejszymi to dwukrotnie mniej :) Może obejdzie się bez insuliny, byłoby dobrze.
Mrowiszcze - 2017-12-10, 13:03

Witamy na forumkofeina :kwiatek:
Mam nadzieje, ze Lolci zdrowie dopisze na BARFie, a i Whiskey się do niego przekona :food:
Poprosimy rownież o zdjęcia panienek - bardzo lubimy je oglądać :-D

kofeina - 2017-12-11, 10:06

Łycha chyba się przekonuje - okazuje się, że dobrze zrobiłam, nie zmuszając jej do zmian, bo zaczęła się interesować nową paszą sama z siebie, wcześniej było kręcenie hrabiowskim nosem, teraz jest dyskretne (żebym sobie nie pomyślała, że chce) zainteresowanie i zaglądanie do Lolczynej miski.
Dziewczyny wyglądają tak:
Whiskey - widać po oczach, że to świruska ;)


I Lolella solo


oraz ze swoją podopieczną (moja córka twierdzi, że Lolka to jej niania):

kofeina - 2017-12-11, 17:06

Wywaliło mi zdjęcia w kosmos, a podmienić linków już nie mogę. Co teraz, droga redakcjo? :/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group