BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Powitalnia - Witamy;-))
MalwinaBaster - 2016-10-28, 11:04 Temat postu: Witamy;-))Forum czytam już od jakiegoś czasu i nadeszła pora się przedstawić.
Właśnie zaczynam przygodę z Barfem razem z moim psiakiem Basterem, to owczarek niemiecki.
Jak tylko ogarnę jak wstawić zdjęcie natychmiast to zrobię;-))Snedronningen - 2016-10-30, 14:40 Witajcie na forum. Bez wstawienia zdjęć się nie obejdzie, a robi się to tak -> Podstawowy kurs oswajacza zdjęćMalwinaBaster - 2016-10-31, 07:43 Dzięki;-)) wrzucam zatem zdjęcia Bastera
Basiek - 2016-10-31, 08:05 Witam serdecznie na Forum. Wow, jaki piękny kawaler, ileż on ma wdzięku !!! . Pomimo, że jestem fanką kotów, w Basterze się zakochałam .
Powodzenia w barfowaniu. Trzymamy kciuki. MalwinaBaster - 2016-10-31, 08:15 W imieniu kawalera serdecznie dziękujemy ismena - 2016-11-03, 08:51 Przepiękny i widać po oczach że bardzo mądry MalwinaBaster - 2016-11-03, 08:59 oj mądry i to chyba za bardzo
jest kochany, ale ma swój charakterek i np wszelkie komendy a zwłaszcza waruj wykonuje dopiero, po około 3 minutach (i więcej), jak już kilka razy uda, że mnie nie ma , że nie wie co do nie go mówiłam i takie tam, czyli dopiero jak stwierdzi, że nie dam za wygraną
aktualnie mamy meeeega problem z chodzeniem na smyczy, ponieważ spacery to bieg, reaguje na każdy samochód, człowieka i wszystko co się rusza z liśćmi włącznie
ale i tak nie oddalałbym go za żadne skarby, móóój słodziak
podsumowując Pani, z której porad korzystamy na szkoleniu stwierdziła, że Baster jest i raczej będzie urwiskiem, który m podobno predyspozycje do agresji, choć ja aż tak tego nie widzę (gryzienie w trakcie zabaw lub jak jest już bardzo rozweselony to chyba normalka)Snedronningen - 2016-11-04, 21:00
MalwinaBaster napisał/a:
(gryzienie w trakcie zabaw lub jak jest już bardzo rozweselony to chyba normalka)
Psy gryzą. Może i banał ale tak właśnie jest. Gryzą w złości, gryzą w zabawie, gryzą w nadmiarze emocji. Ważne abyś nauczyła psa miękkiego pyska i umiejętności radzenia sobie z emocjami a sama poznała sposoby wyciszania psa. Gryzienia nie bagatelizuj, staraj się je jak najmocniej ograniczyć.
Co do predyspozycji do agresji to ma ją większość psów. Bo to psy. Poproś Panią aby dokładnie Ci wyjaśniła co ma na myśli i dlaczego ma akurat takie podejrzenia. Agresja u psa jest dosyć złożonym tematem. Można mieć psa agresywnego, który rzadko zachowuje się agresywnie a można mieć psa nie agresywnego, u którego często występują zachowania agresywne. Samo pojawianie się zachowań agresywnych nie oznacza bowiem, że pies jest agresywny.
MalwinaBaster napisał/a:
wszelkie komendy a zwłaszcza waruj wykonuje dopiero, po około 3 minutach (i więcej), jak już kilka razy uda, że mnie nie ma , że nie wie co do nie go mówiłam i takie tam, czyli dopiero jak stwierdzi, że nie dam za wygraną
Grunt, że wykonuje. To, że nie robi tego od razu nie ma na tę chwilę znaczenia, bo to szczyl. Z czasem to wypracujecie.
MalwinaBaster napisał/a:
aktualnie mamy meeeega problem z chodzeniem na smyczy, ponieważ spacery to bieg, reaguje na każdy samochód, człowieka i wszystko co się rusza z liśćmi włącznie
Chciała owczarka to ma. To jest pies zaganiający, którego zadaniem jest reagować na nawet najmniejszy ruch. Taka jego natura. Psy mające zaganianie we krwi mają to do siebie, że każdy szybki i nagły ruch jest dla nich mega atrakcyjny. Do tego są na niego bardzo wyczulone.MalwinaBaster - 2016-11-07, 07:30 Co do gryzienia to owszem staramy się maksymalnie to ograniczyć i ćwiczymy z nim spokojne zachowania,
z wykonywaniem komend po czasie to faktycznie póki co nie przejmujemy się tym, tylko wytrwale ćwiczymy
przyznam, że nie wiedziałam, że akurat owczarki tak mają, że wszystko jest dla niego bardziej atrakcyjne, ale nad tym też pracujemy
co do predyspozycji do agresji to miała na myśli na pewno to, że jak mu się coś nie podoba to próbuje np skoczyć lub złapać zębami choć nie gryzie mocno, raczej łapie zębami (myślę, że nie robi tego jednak tak często), stara się też np zagrodzić drogę podczas spaceru, albo jak ma zrobić siad/waruj jak stoimy to też próbuje tak, żeby położyć się przede mną i często kładzie swoją łapę na mojej nodzeSnedronningen - 2016-11-08, 19:20
MalwinaBaster napisał/a:
jak mu się coś nie podoba to próbuje np skoczyć lub złapać zębami choć nie gryzie mocno
Nad tym ćwiczymy i to mocno. Jeżeli mu się coś nie podoba i daje Ci o tym znać to spróbuj innej drogi do tego samego celu. W szkoleniu psów ważne jest aby nie zmuszać ich do robienia czegoś czego nie chcą a przekonać, że to czego my chcemy jest tożsame z tym czego chcą one. Wtedy nie ma gryzienia, stawiania się, ociągania.
Jak sama nazwa rasy wskazuje ON jest psem pasterskim. To dosyć specyficzna grupa psów. Tak jak zresztą każda grupa psów pracujących. Pasterze w pracy wykorzystują w głównej mierze swój wzrok. To bardzo spostrzegawcze stworzenia - potrafią dostrzec nawet najmniejszy gest, który wskazuje im co zaraz się stanie. Niestety większość szkoleniowców używa tych samych metod do wszystkich psów. Zwróć uwagę, że część psów lepiej reaguje na komendy słowne niż na nasze gesty a część zdecydowanie lepiej na gesty niż na słowa. Spróbuj wykorzystać jego naturalną skłonność do zwracania uwagi na ruch, skup tę skłonność na sobie.
Psy zaganiajęce często podejrzewane są o magiczne zdolność przewidywania tego co zrobi zaraz ich właściciel. Prawda jest taka, że to inteligentne stworzenia, które bardzo szybko zauważają nawet najmniejsze zmiany w naszej postawie i na ich podstawie wiedzą, co zaraz zrobimy, np. zanim wstaniesz z kanapy robisz nieznaczny ruch ręką zwiastujący, że zaraz wstaniesz, to na ten ruch zareaguje pies i będzie już gotowy. Wykorzystaj to w szkoleniu. Baw się tym szkoleniem i niech Baster też się nim bawi.MalwinaBaster - 2016-11-09, 08:07 Dziękuję za wszystkie wskazówki, bardzo się staramy, żeby Baster czuł się z nami dobrze i był szczęśliwym psiakiem
Zdaję sobie sprawę, że wszystkie jego ''mankamenty'' są moją winą a w zasadzie winą tego, że jestem, albo trochę zbyt łagodna dla niego, albo jednak brakuje mi doświadczenia. Mam też trochę nadzieję (wiem to głupie), że pewne jego zachowania są wynikiem wieku szczenięcego. Oby moją ogromna miłość do niego spowodowała, że będzie dla mnie wyrozumiały Snedronningen - 2016-11-09, 19:50 Łoo, jakbyś zobaczyła mankamenty moich psów to byś się mocno zdziwiła. Obecna suka jest typem dresiarza. Na każdą sytuację ma jeden pomysł, który jej zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem każdego problemu - spuścić komuś łomot. Sama nie zaczyna, ale jak ktoś fika to...
Z mankamentami charakteru jest tak, że nie na wszystko wpływ ma nasze postępowanie. Wiele cech jest dziedziczonych, wielu rzeczy psy uczą się w bardzo wczesnym szczenięctwie od matek, niektórych rzeczy uczą się od hodowców. Zanim do nas trafią mogą mieć już kilka mankamentów utrwalonych. Wychowując psa pracujemy na tym co dostaniemy. Jeżeli pies nie ma predyspozycji do pewnych cech czy zachowań to go ich nie nauczysz, jak bardzo byś się starała. Tak samo jak ma predyspozycje do pewnych cech to ich nie wyplenisz. Możesz natomiast trzymać je w ryzach i to jest właśnie naszym zadaniem.
Szkolenie obecnej suki też proste nie było, bo wszystko było mega ciekawsze niż to, co ja od niej chcę. Ale ja się właśnie wzięłam na sposób i skończyło się standardowe wydawanie komend. Komendy głosowe wydawane są raz szeptem, raz krzykiem, raz charczącym głosem raz piskliwym, raz normalnie a raz jakbym do niemowlęcia mówiła. Dodatkowo oprócz wydawania komend i informowania jej co teraz będę jej robić (np. zakładam smycz, ubieram kaganiec, będziemy się czesać - niestety ją trzeba informować o każdej wykonywanej przy niej czynności, bo inaczej... łomot) nie odzywam się do niej w ogóle. Komendy są w język niemieckim a nie polskim. To wszystko poskutkowało tym, że zaczęła zwracać uwagę jak do niej mówię. Moje słowa przestały być szumem.
Większość komend jest jednak wydawana gestami rąk. I tu też się wzięłam na sposób. Z jakiegoś powodu suka bardzo żywo reagowała na kolor czerwony (owszem psy nie widzą czerwonego jako czerwonego ale widzą coś w zamian i to powodowała jej ekscytację) więc zapuściłam długie paznokcie i malowałam je na czerwono, co przyciągało jej uwagę. Moje gesty nie są statyczne, to szybkie ruchy co również powoduje jej zaciekawienie. Kolejna "sztuczka magiczka" jaką stosowałam wiązała się z jej ogromną pasję do węszenia i nowych zapachów - smarowałam dłonie różnymi rzeczami, np. zapach zwierzyny kupiony w sklepie myśliwskim, sos z obiadu, rozgnieciona parówka. A skoro już nos szedł za moimi dłońmi to szedł i cały pies. Takich sztuczek możesz wynaleźć mnóstwo. Nie potrzeba do tego doświadczenia. Wystarczy Twoja wyobraźnia.
Nagradzanie - jedzenie i zabawki były "głupie" i tylko ją rozpraszały. Co innego nagrody funkcjonalne. Chcesz pogonić za kotkiem (bez obaw, chodzi o naszego kota)? Ok, ale najpierw zrób to i to. Chcesz powąchać torby z zakupami? Ok, ale najpierw zrób to i to. Chcesz pobiegać z psami? Ok, ale najpierw zrób to i to. Chcesz wygryźć wielką dziurę w starej kanapie? Ok, ale najpierw... A jak usiądziesz i poczekasz spokojnie pozwalając mi odgonić atakującego Cię psa to pozwolę Ci spuścić mu łomot jeżeli mnie nie posłucha i nie odejdzie.
Co do łagodności... Najczęstsze co słyszy moja suka to "ale kochanie nie wolno..." natomiast dyscyplinowana jest słowami "jesteś niegrzeczna", co furorę zrobiła na rodzinnej imprezie, gdy wyskoczyła z pyskiem do jednego z gości.MalwinaBaster - 2016-11-10, 07:16 Z pewnością skorzystam z Twoich pomysłów co do zmiany barwy głosu przy wydawaniu poleceń, ciekawa jestem czy u mnie też okażę się to interesujące dla Bastera, ale rozbawiła mnie historia o Twoim dresiarzu gratuluję kreatywności przy takim łobuziaku;-))doradora - 2016-11-10, 08:33 Sne, mówisz do swojego rottweilera, w typie dresiarza, po niemiecku? musicie robić przerażające wrażenie na nieznajomych...MalwinaBaster - 2016-11-10, 08:38 To rottweiler??? O matko
to faktycznie pewnie omijają was szerokim łukiem