To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Frycek i ja

ginger.cat - 2016-01-10, 19:33
Temat postu: Frycek i ja
po przeczytaniu całego wątku powitalnego, poprzednie "Witam" porzucam na rzecz
Radaosnie Machajac Rudym Ogonkiem Osobom Po Drugiej Stronie Szybki,

mam 15 letniego kota Fritza. Kiedys był to mój "drugi' kot. Wcześniej mieszkałam z kotem Leonem, który był bardzo bystry, ale trudny jednocześnie... Frycek pojawił sie u nas w domu, jako kot do towarzystwa... i zawsze wydawał mi sie tylko "głupkowatym' towarzyszem Leona.
Jednak, w pewym momencie zostalismy juz tylko we dwoje - Fritz i ja.. i nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ten kot tez jest niezwykły
To moi znajomi zwracali mi uwagę : że on taki psi jest, że reaguje na moje słowa, chodzi za mna po domu, że dyskutuje ze mna, aportuje zabawki ;-)

teraz jest mi przykro, że troche go lekcewazyłam, choć od od poczatku obdarzał mnie swoja wielka miłością

w poł. wrzesnia przeprowadziliśmy sie do innego kraju.. kot zaadaptował sie dobrze i szybko... ale po miesiącu zaczał mieć problemy z oddawaniem moczu... wiem, że to nie wina przeprowadzki, tylko zbieg okoliczności...

musze nauczyć sie, jak go karmić i leczyć... oraz przygotowac na jego odejście

uściskuję

Snedronningen - 2016-02-08, 07:41

Wstaw zdjęcia Fritza. Z avatara wygląda na całkiem fajne kocisko.
alcia - 2016-02-08, 07:59

Kot 15 letni to młody jest, trzeba wyleczyć co trzeba i cieszyć się z kotem
Moja z jednych kotek ma 18 lat i uważam ,że jeszcze nie jest taka stara ,żebym myślała o najgorszym .Ona bardzo aktywna jest i szefowa prawdziwa wymusza wrzaskiem to co chce i to dostaje ;-) Fakt chucham i dmucham na nią , ale tak samo robię z średniakami i młodzikami :-)

ginger.cat - 2016-02-17, 18:21

nie było mnie tu chwile
i niestety wracam ze smutną wiadomością:
choroba obrała tak szybkie tempo, że z dnia na dzień było gorzej..
nie byłam w stanie walczyć z chorobą... całą energię poświęciłam na dokarmianie kota, wyszukiwanie smakołyków, które zechciałby zjeść..
w niedzielę walentynkową, po kilku dniach całkowitej odmowy jedzenia i picia koteczek odszedł :-(

niestety, moja historia kończy się smutno, ale mam nadzieję, że większość pozostałych zakończy się inaczej. życzę Wam tego bardzo bardzo bardzo

shana55 - 2016-02-17, 20:31

Bardzo przykro :cry: :evil: :tuli:
gerda - 2016-02-17, 22:22

Bardzo mi przykro :-( :tuli:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group