BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Karmy dla psów - Śmiertelne zatrucie karmą u psa
Sihaya - 2012-02-20, 13:26 Temat postu: Śmiertelne zatrucie karmą u psaU suki mojej znajomej wystąpiło śmiertelne zatrucie karmą Arion typu Large Breed. Druga jej suka walczy o życie. Bardzo proszę Was o informacje mogące pomóc w jakikolwiek sposób. Czy ktoś słyszał o podobnych przypadkach?isabelle30 - 2012-02-21, 09:42 Ale jak to????
Trucizna w karmie????Sihaya - 2012-02-21, 09:47 Brane są pod uwagę toksyny bakteryjne i mykotoksyny.
Możliwe też, że producent przedobrzył z melaminą - to moja wersja.
Tu opisany jest podobny przypadek, inna karma, nie wiem jak producent.
Może się przyda?
Koniecznie trzeba tę sprawę nagłasniać
czy mogłabyś podać nr serii z opakowania i dokładne dane karmy?harpia - 2012-02-21, 11:07 Sihaya, musicie mieć 100% pewność, że przyczyną jest sucha karma, czy pies nie zeżarł czegoś na spacerze (tu wystarczy sekunda)
Możesz podrzucić wyniki sekcji, kiedy już będą?Sihaya - 2012-02-21, 11:32 harpia, nie ulega wątpliwości, że przyczyną było zatrucie tą karmą. Zatrucie wystąpiło u trzech psów, w najlżejszym przypadku doszło do silnych wymiotów, druga suka w stanie ciężkim przeżyła po ciężkiej operacji. Sekcja nie była robiona.
isabelle30 dzięki za linka.
Podaję nr seryjny karmy Arion Large Breed BE 6263 LOT513749.
Karma dziwnie zachowuje się w wodzie, bardzo trudno się rozpuszcza, nie wiem czy ma to jakieś znaczenie i nie ma co przesądzać ale warto być uczulonym.Kazia - 2012-02-21, 12:24
AniaR napisał/a:
No i przestrzegam przed kupowaniem karm ze Stanow. Bo to, ze firma miesci sie w Stanach wcale nie znaczy, ze karma jest wyprodukowana ze skladnikow tutejszych. Bardzo prawdopodobne jest,z przynajmniej ich czesc pochodzi z Chin (producent nie ma obowiazku umeszczania takiej informacji na opakowaniu. A w Chinach, jak to w Chinach - rozne rzeczy moga pakowac do jedzenia. I slowo "natural" nie zobowiazuje producenta do niczego, dotyczy to zywnosci zarowno dla zwierzat jak i ludzi. Ostatnio (wcale nie 7 lat) temu byla seria zatruc psow melanina w produktach pochodzacych z Chin.
To jest w Dyskusjach o karmach dla kotów.harpia - 2012-02-21, 12:40 Sihaya, więc co tu nagłaśniać jak nawet podstawowej sekcji nie wykonano
Dla mnie to totalna nieodpowiedzialność, Twoja znajoma chce dowodów, że to karma zabiła jej psa, ale jak chce je zdobyć, wyczarować?
Ludzie, więcej wyobraźni...Sihaya - 2012-02-21, 13:23 Chyba nie ma dzisiaj producenta gotowych karm dla zwierząt, który nie używałby surowców z Chin . Trzeba jednak pamiętać o tym, że w Chinach są zarówno dobrej, jak i kiepskiej jakości surowce.
Melaminę do pasz dodaje większość znanych mi producentów, i co więcej - ich użycie w karmach dla zwierząt jest dopuszczalne! a dzięki niej producentom udaje się sztucznie podwyższyć zawartość białka.
Cennych informacji o melaminie i je wpływie na nasze zdrowie dostarcza poniższy artykuł. Polecam przeczytać w całości: http://www.rynekzdrowia.p...one,5255,6.html
harpio, dowody są w fazie zbierania. Próbka karmy, jak twierdzi moja znajoma zostanie przebadana. Nie wiem, czy miałaś okazję oglądać raporty z badania autopsyjnego zwierzęcia domowego, ale w żadnym z nich nie podaje się konkretnej przyczyny zgonu; sekcja ma na celu ukazać to, co widział patomorfolog w trakcie dokonywania badania a nie wyrokować o powodach zastania takiego stanu rzeczy. Od razu Ci powiem, że toksykologii z tkanek zwierzęcych pochodzących od domowych czworonogów w naszym kraju się nie wykonuje, a zatem ewentualne udowodnienie tego, o czym piszesz staje się niemożliwe. Nadto należy brać pod uwagę, że szereg trucizn spożytych przez zwierzęta, bardzo szybko ulega rozpadowi do nieaktywnych metabolitów, których pośmiertne wykrycie jest niemożliwe nawet przez najbardziej wyspecjalizowane w tym celu chromatografy i inny specjalistyczny sprzęt.harpia - 2012-02-21, 15:20 Próbki można wysłać zagranicę, spokojnie tam zbadają (znam taki przypadek), bez tego twoja znajoma może co najwyżej być podciągnięta pod zniesławienie producenta.
Nie, nie bronię Ariona choć może to tak wyglądać, ale na miejscu Twojej znajomej po pierwsze zrobiłabym sekcję z ustaleniem CZEMU pies zmarł, co stało się w organizmie, które narządy padły, zebrała to wszystko w formie spisu ze zdjęciami (to są dowody!) wraz z orzeczeniem weterynarza o stanie zdrowia zwierzęcia przed śmiercią (nikt nie wciśnie jej, że pies padł bo był chory). Pobranie tkanek na badania toksykologiczne (jeżeli chce walczyć z firmą to musi to zrobić, to niepodważalny dowód)
Po drugie ŻADNYCH tematów w których oskarża się firmę o wypuszczanie trującego produktu (jak to wpadnie w łapy dystrybutora to powodzenia w sądzie) dopóki nie ma w ręku wyników badań toksykologicznych.
A to, co zawiera sucha karma jest mało warte (chyba, że wyjdzie w składzie coś wybitnie chemicznego czego tam nie powinno być), producent zawsze może stwierdzić, że próbka była:
- źle przechowywana
- zawilgocona
- przeterminowana
- nie była ich produktem
- wiele innych
No i wracamy tym samym do punktu pierwszego - nie ma sekcji, nie ma badań, nie ma problemu.
Dlatego tłukę i będę tłukła każdemu do głowy, róbcie sekcję własnych zwierząt, nawet dla własnego spokoju (sama oddałam prawie wszystkie moje zwierzaki na sekcję, dzięki temu wiem co spieprzyłam a co robiłam dobrze)Sihaya - 2012-02-21, 18:21 harpio, ideą założenia przeze mnie wątku była chęć ewentualnej pomocy psu mojej znajomej, próba zdobycia informacji o tym, co ewentualnie mogło być w tej karmie, że pies się zatruł i zastanowienie się jak działać skutecznie aby mu pomóc. Znajoma zrozpaczona nie ma w tej chwili głowy na to, aby szukać w internecie informacji, ani czasu, bo większość czasu spędzają u weta. To, że zatrucie objawiło się po spożyciu tej właśnie karmy nie ulega wątpliwości, bo psy nic innego nie jadły a na spacerze też nie podjadają ukradkiem.
Wątpię, żeby dalszym celem działania koleżanki była ewentualna walka z producentem, nie o to chodziło. Z resztą w takich sytuacjach najlepiej jest się zgłosić "o poradę" do adwokatów firm konkurencyjnych . A fakt, że nie została zrobiona sekcja, pozostaje poza moim wpływem - nie ja jestem właścicielem zwierzęcia. W tej chwili najistotniejsze jest to, że pozostałe dwa psy przeżyły.isabelle30 - 2012-02-21, 20:50 Pamiętam że była głośna sprawa parę lat temu na owczarkach....Zatruło sie całe stado, kilka czy kilkanaście psów. Nie wszystkie przeżyły. wszystkie jadły tę samą karmę, żaden nie wyzarł nic w krzakach. to nie była karma, to był jakiś syf w którą psy wlazły łąpami i potem to zlizały. Pamiętam że z całej Polski ściągano odtrutki,....dystrybutor sponsorował. To była jakaś makabra. Ale tam robiono i sekcję i badania toksykologczne zarówno zwierząt padłych jak i tych które żyły. Pamiętam że zaczynało się od wymiotów, potem zaburzenia neurologiczne, psy nie były w stanie utrzymać się na łapach....
Nie potrafię już tego znaleźć. Zbyt dawno to było....harpia - 2012-02-21, 21:25 Sihaya, ja doskonale rozumiem tragedię Twojej znajomej, dlatego ostrzegam, jeżeli nie szykuje się na odparcie ataku (a mówisz, że nie) to powinniście uważać na to, co i gdzie się pisze, serio, nie macie dowodów na poparcie swoich słów, firma może Was zmieść za oszczerstwa (a od momentu akcji z ACTA firmy i dystrybutorzy stali się jakoś dziwnie nadaktywni...)Alani - 2012-02-22, 09:56 isabelle30 ostatnio (z rok, półtora temu) były masowe zatrucia zwierząt (dokładnie psów i kotów) w Polsce (w Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu i Warszawie). Jacyś psychopaci nasączali trutką smakołyki dla psów, zostawiali na chodniku i psy się truły. U mnie na osiedlu był taki przypadek, pies umarł w kilka godzin po skonsumowaniu takiej trutki. Okropnie cierpiał aurinko - 2012-02-22, 10:12 Bardzo mi przykro
Jak znajoma ma jeszcze tą karmę to może oddać do analizy do laboratorium Inspekcji Weterynaryjnej (niestety badania płatne). Może też w miejscowej Inspekcji Weterynaryjnej (w dziale zajmującym się paszami) zapytać, poprosić o kontrolę paszy (tak, tak - karma dla zwierząt domowych to w naszym prawie pasza ) w związku z podejrzeniem zatrucia (wszystkie podmioty działające w tej branży teoretycznie są pod kontrolą) itd, wtedy powinno być bezpłatne, oni też lepiej będą wiedzieli co sprawdzić (tam też dobrze zabrać próbkę tej konkretnej partii). Taka wizyta w Inspekcji może najlepiej zasugerować co mogło być przyczyną (być może mają już podobne zgłoszenia dotyczące podobnych zatruć u psów)
Cennik badań można znaleźć tutaj:
PIWet
W zakładce "Badania usługowe"