BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Kicia barfuje
karolina13 - 2014-12-25, 01:24 Temat postu: Kicia barfujeZa nami pierwszy totalnie barfny dzień! Z tej okazji postanowiłam założyć swój temat i opisywać w jednym miejscu swoje barfne sukcesy i porażki. A nie! Przecież porażek nie będzie ! Tak więc tylko sukcesy :)
Kicia od pierwszego mięsnego posiłku zjada wszystko i wylizuje michę. No i oczywiście prosi o więcej. Jak widać na zdjęciu zamieszczonym w Powitalni, Kicia ma trochę nadwagi. Waży 4,8kg. No i tu jest pewien problem, bo nie wiem do końca jaką wagę docelową powinnam wpisać w kalkulator do obliczenia mieszanki. Pierwsza mieszanka, zrobiona wczoraj z całego kurczaka bez kości i odrobiny dorsza z dodatkiem żółtka, zmielonych skorupek jaj oraz soli morskiej, została wyliczona na 3,5kg kota. Nie wiem czy to nie za mało, bo Kicia płacze wieczorem że głodna. Nie chcę jej głodzić, ale wiem, że musi mieć trochę ograniczone jedzenie, bo wcześniej jadła raczej do syta. Czy mam jej w takim razie wyliczać dokładnie ilość mieszanki czy może dawać tyle, aż będzie najedzona i po prostu się to ureguluje?
Zauważyłam jednak już pewną rzecz, Kicia nie lubi żółtka. Podane na talerzyku zostało obwąchane i zlekceważone. Gdy dodałam do niego troszeczkę mielonego mięsa, również nie chciała jeść, widać że sam zapach ją odrzucał. Dopiero samo mięso po odlaniu żółtka zjadła z apetytem. Czy ona musi się po prostu przyzwyczaić do jedzenia żółtka czy lepiej jest podawać małe ilości ukryte w mieszance?
Odnośnie suplementów to stopniowo będę dodawać kolejne, ponieważ jeszcze nie zakupiłam wszystkich. Będę stosowała naturalne suplementy, bo te FC czy easy b.a.r.f. to uważam, że to to samo co witaminy dla ludzi - sztucznie wytworzone i z dużo mniejszą przyswajalnością. Na pierwszy rzut potrzebuję tauryny, muszę sprawdzić czy mogę ją zakupić na miejscu, żeby nie prosić rodzinki regularnie o paczkę. gerda - 2014-12-25, 19:14 Może potem ktoś bardziej kompetentny w tej sprawie się wypowie, ale ilość mieszanki liczona i podawana na 3,5 kg kota dla kota o wadze 4,8 - wydaje mi się dość drastycznie obniżona. Odchudzać trzeba stopniowo, dobrze że kicia zaakceptowała surowe mięsko, nie trzeba jej zniechęcać, podając to czego nie lubi (na zasadzie -jak będzie głodna to zje) Wiele osób suplementy wprowadza stopniowo obserwując apetyt kota, a easy jest chyba zrobione z naturalnych składników.Ines - 2014-12-25, 19:25 Ja rowniez uwazam, ze to dosyc drastyczne obnizenie porcji. Zwlaszcza, ze istnieje prawdopodobienstwo, ze kotka po odstawieniu weglowodanow i tak schudnie. Ja swojej kotce, ktora na suchym przejadala sie i niebezpiecznie zaokraglala, w ogole nie wyliczalam porcji po przestawieniu na barfa bez weglowodanow. Jadla ile chciala. Szybko spadla do optymalnej sylwetki i bez problemu taka utrzymuje.karolina13 - 2014-12-25, 21:33 O dziękuję za szybką odpowiedź. Tak właśnie myślałam, że to będzie za mało dla niej. Wczoraj wieczorem dostała jeszcze jeden posiłek o który tak prosiła i noc przespała grzecznie. Więc tak będę robić, że rozmrożę dwie porcje na dzień i zje ile będzie uważała. Zjada bez szemrania, chociaż nie zawsze wszystko na raz. Często dojada po dłuższej chwili, po drzemce albo zabawie.
Teraz mam kolejne spostrzeżenie. Kicia chodzi do kuwety dość często ale tylko na siku (dopajam ją wodą dodaną do mieszanki), Qpale robi co 2 dni i są małe, czarne i twarde. Często przylepiają jej się do futerka albo nie chcą wyjść i wyciera pupę o podłogę, żeby się ich pozbyć. Kiedy je przepołowię wyglądają na pełne przetrawionych lekko włosów. Kicia wcina trawę jak krowa ale rzadko kiedy wymiotuje po niej kłakami. do tego dostaje co 2-3 dni pastę odkłaczającą i mam wrażenie że to jej w ogóle pomaga się wypróżnić. Z tego co czytałam psyllium jest dobre w zastępstwie takich past. Czy warto się na nie przestawić? Jak jeszcze mogę jej pomóc w wypróżnianiu się?gerda - 2014-12-25, 22:54 Bardzo dobrze że je trawę (wysiewany teraz owies,jęczmień) Pasty odkłaczające to chemia do stosowania czasem, w razie "wyższej konieczności". Oczywiście. że psylium lepsze (podawać najlepiej 1 raz dziennie- rano, zalewając ok 1/2 łyżeczki ciepłą wodą - do tego poranna porcja mieszanki) Możesz do mieszanki dodać warzywa, są przewidziane w kalkulatorze. Poczytaj w dziale "kupa na barfie" Ines - 2014-12-25, 23:25
gerda napisał/a:
Możesz do mieszanki dodać warzywa, są przewidziane w kalkulatorze
Przy odchudzaniu raczej mało wskazane, przynajmniej na początku ale później rzeczywiście warto pomyśleć.
O paście zapomnij, z wielu względów. Może przekona Cię to, że pasta znacznie ogranicza wchłanianie wartości odżywczych - więc kotka może czuć, że musi zjeść więcej pokarmu, żeby uzupełnić braki, a przecież zupełnie nie o to chodzi. Doraźnie rzeczywiście psyllium będzie dobre, ale też nie podawaj regularnie i codziennie, żeby nie rozstroić układu trawiennego. Co kilka dni będzie jak najbardziej ok. Przy intensywnym "kłaczeniu" możesz spróbować też podawać podgotowane szparagi.karolina13 - 2014-12-25, 23:54 Ines, dzięki, rzeczywiście ten argument mnie bardzo przekonuje. Nie miałam pojęcia, że tak działa ta pasta. W takim razie zakupię psyllium i będę podawać co parę dni po trochu do mieszanki. Mam nadzieję, że będzie chciała to jeść.situnia - 2014-12-26, 00:40 Dodatkowo pasty najczęściej są na parafinie, która obkleja jelita i powoduje pogarszanie wchłaniania. Ja dodaję 1 łyżeczę psyllium na 1kg mięsa, u mnie starcza. Ale na początku możesz spróbować od większych porcji i stopniowo je zmniejszać.
Co do porcji, to faktycznie zbyt drastyczne ograniczenie. Moja kotka schudła nawet kiedy jej nie ograniczałam porcji, dodatkowo porcje były dość tłuste z powodu małego kociaka w domu Chudła wolno, ale sukcesywnie, zatrzymała się na wadze 4kg i tak trzyma karolina13 - 2014-12-27, 19:22 Dziś dałam jej świeżo mielone siemię lniane, bo nie mogłam dostać psyllium. Nie sądzę, że to pomogło ale po kilku minutach poszła do kuwety i zrobiła kupala. W zasadzie to była w większości trawa, którą zjadła, samej treści pokarmowej mało, ale to raczej dobrze. No i znaczy że zatkana nie jest. I włosów jakby trochę mniej było. Także chyba wszystko co je wchłania skoro tak rzadko się załatwia, co?
Dziś jednak mamy mały strajk barfowy. Kicia nie chce jeść z miseczki wcale, myślałam że może wodnista mieszanka jej nie pasuje, bo samo mięso podawane z ręki zjadła, więc wylałam wodę i dałam samo mięso w miseczce, ale to też jest niejadalne. Zjadła może pół dziennej porcji dziś i to wszystko podawane z ręki albo wyciągnięte z miseczki na podłogę. Powiedzcie proszę jaka może być tego przyczyna? Chcę zrozumieć jej zachowanie a kompletnie nie mam pomysłu. Daję jej mieszanki tyle ile chce, ale dziś muszę ją zachęcać, bo sama nie podchodzi do miski. Bardzo dużo za to śpi od wczoraj. Czy zmiana żywienia mogła spowodować, że ma mniej energii, albo co?Komanka - 2014-12-27, 22:32
karolina13 napisał/a:
Zjadła może pół dziennej porcji dziś i to wszystko podawane z ręki albo wyciągnięte z miseczki na podłogę. Powiedzcie proszę jaka może być tego przyczyna? Chcę zrozumieć jej zachowanie a kompletnie nie mam pomysłu.
Nobel czeka na odkrywcę mechanizmu kocich fanaberii
A tak serio, zmiana pożywienia na barf mogła spowodować, że kotka zaczeła się najadać mniejszą porcją, bo to lepiej przyswajalne składniki.
A może nowe jest zbyt nowe i potrzeba czasu na przestawienie?
A może pogoda się zmienia i kot robi za barometr?
A może...
Po jednym dniu słabszego apetytu nie ma powodu do niepokoju.
Co do ograniczania porcji i odchudzania - jesteś pewna, że ma nadwagę? Ma "wcięcie" w talii?
Moim skromnym zdaniem, na początku barfowania nie ma co zbyt radykalnie zmniejszać porcje do docelowej, niższej wagi, bo kot barfem ma możliwość nadrobienia ewentualnych niedoborów po karmach suchych czy mokrych, gorzej lub lepiej zbilansowanych, ale jakby nie było - z przetworzonym i gorzej przyswajalnym białkiem i innymi składnikami.karolina13 - 2014-12-27, 23:07
Komanka napisał/a:
Nobel czeka na odkrywcę mechanizmu kocich fanaberii
Hehe uśmiałam się Chyba muszę to potraktować jako fanaberię jednak, masz rację. Będę obserwować i tyle.
Kicia ma ledwo widoczne wcięcie w talii i nie mogę jej wyczuć żeber i ma obwisły brzuch. Jak siedzi to widać że jest zdecydowaną kuleczką. Porcji jedzenia zgodnie z tym co pisały Gerda i Ines nie zmniejszałam jej, daję tyle ile chce zjeść. Kicia w wieku dorosłym już kiedy po sterylce zdążyła już nieco przybrać na wadze ważyła 4kg. Była wtedy ważona u weterynarza. I już wtedy było nieco kociego ciałka, ale wyglądała jeszcze dobrze. Teraz już jest jej za dużo.
Ale w sumie masz rację, nie ma co zmniejszać w ogóle porcji dopóki nie wyrównają się wszystkie niedobory jakie ma przez kilkuletnie karmienie gotową karmą.karolina13 - 2014-12-30, 23:09 Strajk zażegnany!
Nie wiem co było przyczyną, Kicia nie chciała jeść mięsa z miski, z podłogi ostatecznie zjadała, choć mniej niż powinna, ale zrobiłam dziś nową mieszankę, która się jak na razie okazała bardzo smaczna nawet jeśli leżała w misce. Co zauważyłam, że ona nie lubi dużych kawałków mięsa za bardzo. Jedynie pierś z kurczaka w kawałkach jest pyszna, reszta, zwłaszcza takie żylaste kawałki nie za bardzo. Dlatego teraz w mieszance jest dużo więcej mielonego i małych kawałeczków, a jedynie pierś pokroiłam w duże kawałki. I to jest to co jej pasuje. Nie chcę jej zmuszać do jedzenia mięsa w formie, za jaką nie przepada, bo po co ten obupólny stres. Ważne, że będzie jadła mięsko, a już czy w kawałkach czy mielone to sprawa drugorzędna.
Wiem, że gryzienie jest też ważne, więc jakaś ćwiartka mieszanki jest do pogryzienia. Próbowałam jej też dać kosteczki (żeberka z kurczaka) i nawet troszkę pochrupała, więc też postęp
A siemię lniane zmieliłam i dosypuję po troszeczku i razem z mielonym mięsem jest prawie niezauważalne dla kota. Kot przytkany nie jest, ale qpale są co 3 dni, ona naprawdę nie ma co wydalać wychodzi na to.Komanka - 2014-12-31, 17:23
Cytat:
Kot przytkany nie jest, ale qpale są co 3 dni, ona naprawdę nie ma co wydalać wychodzi na to.
Dobrze dedukujesz Nie po to je świetnie przyswajalne białko i cenne składniki, żeby je - excusez le mot - wydalać codziennie Natura nie lubi marnotrawstwa. Najpierw kot nagania się po polach, łąkach za myszą czy krecikiem, a potem ma się dużej części tej zdobyczy pozbyć?
U nas w pradawnych czasach chrupkowych kupa była codziennie, śmierdząca i miękka. Barfna kupa jest co 3-4 dni, twarda i niemal bez zapachu.
Fakt, że od czasu do czasu warto dodać czy to warzywka, czy siemię zmielone, czy babkę płesznik, ale to u nas działa na łatwiejsze wypróżnianie, ale nie na częstotliwość.karolina13 - 2015-01-02, 03:17 No i dziś miałam przyjemność sprzątania qpy z podłogi. Kicia wytarła tyłek robiąc piękne ślady, bo nie mogła się pozbyć bardzo miękkiej qpy. To już drugi raz jak taką zrobiła. W między czasie była też jedna złożona z samych tylko kłaków. Qpa jest malutka, brązowa i w normalnym kształcie, także nie taka biegunkowa typowo, ale nie chce się odkleić od kota. Czy to jest spowodowane jakąś nietolerancją może czy jest to związane z czymś innym? Jak uważacie?gerda - 2015-01-02, 10:04 Mojemu kotu też czasem zdarza się "wynieść" kupkę z kuwety - troszkę miększa przylepia się do włosów pod ogonem i czasem tam zostaje Kot próbuje się jej pozbyć trąc tyłkiem o dywan Przeważnie wtedy muszę wyciąć nożyczkami ten zlepek Nie wiem co jest powodem takich sytuacji - na szczęście nie często się to zdarza (kot jest długowłosy)