Kącik behawioralny - Kot bezstresowy, nie bojący się obcych ludzi i miejsc
Tufitka - 2014-06-20, 17:38 Temat postu: Kot bezstresowy, nie bojący się obcych ludzi i miejsc
Skipper napisał/a: | Skipuś przy okazji pobytu w Warszawie bawił się doskonale, zwiedzając knajpę przyjazną kotom i włażąc wszędzie, gdzie to możliwe, ku uciesze klientów lokalu Z panem siedzącym przy sąsiednim stoliku to prawie się zaprzyjaźnił.
|
a gdzie jest taki fajny lokal przyjazny kotom w Warszawie
Skipper - 2014-06-20, 17:42
Chcesz się wybrać ze swoimi ?
Tufitka - 2014-06-20, 18:50
Skipper napisał/a: | Chcesz się wybrać ze swoimi ? | może kiedyś? Choć nie wiem, czy dadzą radę przebywać spokojnie w miejscu publicznym
Skipper - 2014-06-20, 19:28
Knajpa jest w tym bloku co Vetcardia, trzeba iść wzdłuż bloku w kierunku Dworca Wschodniego i pierwsza w tym bloku knajpa, jaką napotkasz, z szyldem Królewskie bodajże
Skipuś był tutaj już po raz drugi - za pierwszym razem również był potraktowany prawie z uwielbieniem przez personel, nawet miseczkę z wodą do picia mu zaproponowano.
Chociaż nie wiem, może to kwestia jego uroku osobistego - dzisiaj był również w Banku PKO i zarówno panie, jak i klientki były nim zachwycone nieskromnie powiem, że zdezorganizował lekko pracę
A propos - jak się dzisiaj dowiedziałam, ponoć żadne przepisy nie zabraniają wprowadzania zwierzaka do lokalu, jeżeli jest taki zakaz to jest "widzimisię" zarządzających danym lokalem.
Skippi w miejscu publicznym zwiedzał wszystko co się da i wszędzie wsadzał nochal niczym się nie krępując, nie wspomnę że ściągałam go z lady przy barze No bo jak w domu się po stołach łazi to dlaczego w lokalu miałoby być inaczej ?
Cóż, najwidoczniej są to skutki bezstresowego wychowania kota
Sandra - 2014-06-20, 21:26
Uściski dla Skipera i baranki od moich trzech ogonów.
Zdrowy kot, to szczęśliwy opiekun...i wyluzowany też.
Cudownie, ze kotek nie jest zestresowany obecnością nowych osób.
Skipper - 2014-06-20, 21:43
Sandra, żaden z moich kotów nie jest zestresowany obecnością nowych osób. No chyba, że jest to moja bratowa
Rico jest trochę dzikusek, ale po jakimś czasie i tak przyjdzie obejrzeć dobra materialne (przykładowo torebka) gościa
gerda - 2014-06-20, 21:56
Mój kot też się nie bał... aż przyszedł wielki facet tupiąc nogami, niosąc ramę z siatką na okno, baaardzo "pachnący" papierosami Kot był przerażony, jeszcze teraz (już z miesiąc) patrzy niespokojnie na schody kto idzie A siatka świetnie zrobiona i zamontowana
Skipper - 2014-06-20, 22:05
U mnie koty uwielbiają gości, którzy przychodzą udoskonalać moje mieszkanie i mają takie skrzyneczki z dużą ilością śrubek i innych bardzo ciekawych z kociego punktu widzenia gadżetów
Pan, który zakładał moskitiery, był obiektem kociego uwielbienia
shana55 - 2014-06-20, 22:09
I reklamówki z różnymi ciekawymi pachnącymi rzeczami... Tak by mi z domu wynieśli Mruczka, który uwielbia takie torby, pudełka, siatki gdzie można się schować i czatować na pańcie...
kreomolinka - 2014-12-06, 22:49
Tufitka, kot, nie pies i śmiało wśród obcych chodzi :D Postawię sobie za wzór kota wychodzącego
Tufitka - 2014-12-07, 00:06
kreomolinka moje były zestresowane i szybko wróciło się do domu
Witalis - 2014-12-07, 10:03
moje uwielbiają gości :)
Boją się tylko wielkiego pana z wiertarką -mojego teścia (od momentu jak zaczął wiercić).
Pan od siatki cicho wierci (więc jest lubiany), a zawsze ma fajne śrubki, które można porwać i się pobawić nimi.
marcelo - 2014-12-08, 08:49
moja lubi gości, tylko nie lubi Pani sprzątaczki (nie wiem czemu) i Pana hydraulika który naprawiał rury w łazience i strasznie przy tym hałasował ....
|
|
|