Powitalnia - Przyszły barfer
Gunnila - 2014-05-20, 08:11 Temat postu: Przyszły barfer Mam na imię Iwona i mieszkam na Podkarpaciu. Niemal "od zawsze" towarzyszyły mi jakieś zwierzęta, obecnie jest to czarny kot rasy europejskiej dachowej :p o imieniu Krecik a za niecałe dwa tygodnie "gospodarstwo" powiększy się o szczeniaka Rhodesian Ridgeback.
W związku z powiększeniem rodziny i zaawansowanym wiekiem kociura który wymaga coraz większego dokarmiania zaczęłam pytać Wujka Google i trafiłam na forum. Trochę już poczytałam i dziękuję wszystkim za podzielenie się swoją wiedzą i mam nadzieję, że jeszcze kilka moich wątpliwości uda się wkrótce wyjaśnić.
gerda - 2014-05-20, 09:54
Witamy na forum Mamy już tutaj czarnulki, ale jeszcze chyba ani jednego "Krecika" Napisz o nim coś więcej, łatwiej będzie można coś doradzić, mile widziane zdjęcia Pozdrowienia dla Mielca
Tufitka - 2014-05-20, 11:46
Miau miau na forum, mile widziane zdjęcia koteczka i troszkę jego historii.
a tutaj masz oswajacz zdjęć http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387
bura4 - 2014-05-20, 17:57
Witaj!! My z Rzeszowa, ale wiem, że jedna Rodezjanowa hodowczyni z Wawy jest dystrybutorem barfu i ona zapewne tez wiele Ci podpowie jesli sie do niej udasz z pytaniem!
tonks - 2014-05-23, 10:03
Witaj
My już zmieniliśmy status z "przyszli" na "obecni" i poszło gładko, czego Tobie też życzę.
Gunnila - 2014-05-24, 23:15
Kocur wymiśkowany, lat 11, hodowla własna, wychodzący czyli generalnie samożywny. Właściwie można by go uznać za samobarfującego, ale nie mam pewności ile je upolowanej zwierzyny, a ile chrupek upolowanych w miskach okolicznych psów ;P Widać już po nim trochę starość, coraz częściej przychodzi rano do domu głodny - więc albo wytrzebiły wszelkie zwierza w okolicy, albo polowanie się nie udają. Do tej pory dostawał michę chrupek dostępnych zawsze, okrawki mięsa przygotowywanego na obiad jak się do kuchni zaplątał, podroby, od dokarmiaczy okolicznych resztki i kości z rosołu, pokroić się da za słodkie bułki, ale dzieci wiedzą, że mają wyliczać "cukierki". Chcę mu zapewnić jak najlepszą dietę skoro nie może sobie jej sam zdobyć, mam nadzieję że się nie wypnie na te wszystkie suplementy.
Zdjęcie dodam jak ogarnę zasady wstawiania.
Natomiast piesa będziemy mieć dopiero po weekendzie, i chcę go od razu przestawić na 80-90 % BARFa ( za leniwa jestem, żeby mu kasze gotować :P) na razie czytam i czytam i próbuję się połapać jakie suplementy mam kupić na początek.
[ Dodano: 2014-06-10, 00:30 ]
Wreszcie udało mi się znaleźć chwilę na aktualizację tematu. Przedstawiam państwu moje sierściuchy.
Kot Krecik - odbierając poród najpierw zobaczyłam takie szarawe, z łysym ogonkiem, okrzyknięte Szczurek (potem Szczurka), potem drugie podobne (Myszka) a na koniec czarne i ślepe. Myszka poszła w świat, niestety ani obie siostry, ani ich matka nie dożyły wieku sędziwego. W domu został tylko wspólnoosiedlowy rezydent, zdrajca co kocha ciepły fotel w każdym z 3 domów.
W chwili obecnej 4 kotogramy, ciężko liniejące (alergia na preparat kleszczowy?) i z łysiną po zastrzykach. Niestety na zdjęciu prezentuje się jak wypłosz, bo udało się go uchwycić tuz po konfrontacji ze szczeniorem.
9-cio tygodniowy szczeniak Rhodesian Ridgeback Dingo, 8 kg energii i żołądek o pojemności tez z 8 kg chyba. Jak nie je i nie śpi, to zagryza żyrafę albo goni kota. Zdecydowanie bardziej fotogeniczny od Czarnego. Zdecydował się BARFować tak od 2-3 dnia pobytu na kwaterze :) Chrupki udaje się czasem wcisnąć w zabawach albo na spacerze jako nagrodę
Aniek - 2014-06-10, 08:35
Wow, super kolejny rodezjan w krótki czasie
Powtórzę się - są fantastyczne :)
gerda - 2014-06-10, 08:43
A Krecik wytrzyma to molestowanie ?
Gunnila - 2014-06-10, 22:00
Krecik wytresował już niejednego psa w okolicy i trójkę dzieci, da sobie radę :) Generalnie albo patrzy na szczylka z góry - pergola, płot, sofa; albo ostentacyjnie ignoruje dopóki pies idzie spokojnie a nie szczeka i obskakuje zapraszając do zabawy. Jak prychnie to pies momentalnie w drugim kącie pokoju, co śmiesznie wygląda bo już jest od kota większy i dwa razy cięższy.
Aniek - a powtarzaj się, ile wlezie. Są przefantastyczne. Ale następnego psa wezmę takiego do 10 kg....
|
|
|