Powitalnia - dwa koty i ich ludzie
soszak - 2011-11-15, 19:35 Temat postu: dwa koty i ich ludzie cześć - dzień dobry - witajcie - dobry wieczór - miau
oto my:
soszak = ludzie, czyli ja i ona (ale pisać będę jako ja)
koty = Zojka (2 lata) i Olik (5 miesięcy)
Olik, to ten młodzieniec z przodu, Zojka na drugim planie:
Niedawno adoptowałyśmy Olika z Fundacji Koci Pazur w Poznaniu. I ta decyzja spowodowała żywieniową rewolucję w naszym domu. Najpierw było tak, że Olik ciągle zostawiał w kuwecie luźne kupki więc wylądowaliśmy u weta, diagnoza - zdrowy. No to zabrałam się za czytanie o żywieniu i trafiłam tu.
I.. Jestem przerażona. Raz tym, co do tej pory jadła Zojka (właściwie, wciąż je, bo ja ciągle się dokształcam w kwestii karmienia, ale - zaczęła jeść dużo więcej mokrego), jak to na pewno już na nią wpłynęło (zdarzały się ni z tego ni z owego biegunki i rzygania)
i dwa tym, że ogarnięcie barf'a mózgiem i przełożenie tego na koty zajmie mi pół roku. A ja bym przecież chciała już, nie truć ich i żeby w końcu zaczeli jeść jak prawdziwe koty.
A dodatkowo jeszcze wydaje mi się (czytając na hurra te wszystkie etykiety i opisy), że są niedowitaminizowani i niedowartościowani odżywczo
Marzę o tym, żeby mi ktoś to pokazał, unaocznił, że to nie jest takie trudne tu dosypać, tam zmieżyć, odjąc, dodać i pomnożyć.
Ale - jestem pod ogromnym wrażeniem ilości i jakości informacji dostępnych na forum
Tak więc, mam nadzieję, że już niedługo dam sobie radę i zacznę barfować.
Pozdrawiam :)
Ps. Czy mogę zadawać nawet proste (dla was) pytania? (oczywiście, jeśli nie znajdę informacji we wcześniejszych postach)
harpia - 2011-11-15, 20:59
Cześć ludziu, fajne masz koty
Jasne, że pytaj, po to jest to forum, nie bój się, nie ma głupich pytań
uta - 2011-11-15, 21:47
Oooo... soszak - super!
Witaj, razem z całym soszakowym towarzystwem
Nic się nie martw, pomalutku dacie radę. To tylko na początku wydaje się nie do ogarnięcia
Jeszcze trochę się nas uzbiera, bardziej się wkręcimy i będziemy robić wspólne, zbiorcze zamówienia suplementów do Poznania i BARF-party
koniczynka - 2011-11-16, 17:41
soszak napisał/a: | Ps. Czy mogę zadawać nawet proste (dla was) pytania? (oczywiście, jeśli nie znajdę informacji we wcześniejszych postach) |
Witaj i pytaj. Jak tylko ktoś będzie umiał postara się rozwiać wątpliwości.
Aby zacząć wcale nie trzeba od razu liczyć, mnożyć i dodawać. Na początku możesz skorzystać z gotowych przepisów i powoli się wdrażać w temat i zgłębiać bardziej "specjalistyczną" wiedzę aby móc później samemu komponować mieszanki.
Jak już wybierzesz gotowy przepis to jest on jak lista zakupów :)
soszak - 2011-11-16, 21:54
Dzięki za słowa otuchy i pozytywne myśli :)
kończę czytać dział o suplementach i chyba zacznę stawiać pierwsze kroki wcześniej niż sądziłam. (po przeczytaniu składu tych wszystkich okropności, które koty dostawały do tej pory mózg mi staje pionowo)
niedługo chcemy wykastrować Olika, zanim zacznie sikać po kątach, że są jego (te kąty) i mam wątpliwość czy on później będzie jeszcze rosnąć skoro teraz miał taką sobie dietę (animonda mokra i purina pro plan sucha [czasami]). Czy nie powinien na gwałt przejść na mięso, żeby wyrósł przed kastracją?
uta - 2011-11-17, 10:00
Oczywiście, jeśli czujesz się na siłach, to im szybciej zaczniecie barfować, tym lepiej.
Ale nic "na gwałt", przed kastracją nie trzeba robić specjalnego. Możecie się spokojnie przestawiać na nowe żywienie we własnym rytmie w zależności od tego jak koty będą akceptowały nową dietę.
Kociak będzie rosnąć jeszcze długo, długo po kastracji. Najpierw wyrośnie, a potem nabierze masy i ostatecznych dorosłych kształtów. Potrwa to jakieś dwa latka minimum, zanim z Olika będziesz miała pełnowymiarowego kocura
Mamy cztery kocury, wszystkie od kociaka u nas, wszystkie kastrowane. Zawoziliśmy delikwenta na zabieg jak tylko poczuliśmy, że mocz w kuwecie zaczyna zmieniać zapach i "śmierdzieć kocurem". U każdego wypadło to inaczej: rok, 9mcy, 8mcy i 6mcy u najmłodszego. Wszyscy po kastracji jeszcze rośli i co śmieszne, bo każdy jest z innego "źródła", mają wszyscy zbliżony rozmiar i wagę, różnią się sylwetką i budową.
soszak - 2011-11-17, 19:32
śmierdzi kocurem, śmierdzi kocurem.. muszę zasięgnąć nosa u jakiegoś niewykastrowanego sikacza, żeby wiedzieć co to za zapach. albo po bramach pochodzę
i to chyba już teraz bo może Olik jest jakimś bliskim kuzynem twoich kotów. w dzisiejszych czasach, kto wie, kto wie.. ;)
pochwalę się tylko, że dzisiaj ekpia wsunęła świeże mięcho, które dostali na próbę i aż im się uszy trzęsły
i idę pisać posta w dziale suplementów.
|
|
|