BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Kącik behawioralny - Problemy kuwetowe kotów
Aisha - 2011-11-09, 00:36 Temat postu: Problemy kuwetowe kotówPare miesiecy temu przygarnelam kota z podworka, "przygarnelam" to moze nie wlasciwy wyraz, on sie sam w prosil do srodka Wszystko do tej pory bylo dobrze, ale teraz zaczal zaznaczac swoj terytorium W dziwnych miejscach i w dziwnych pozycjach, nie widzialam tego i nie wiem ktory , ale napewno nie moje koty, dlatego mysle ze to ten nowy Suraj. Zauwazylam tez, ze moj Wiki sie bardziej go boi, nawet jak nigdy nie bylo po miedzy nimi agresji Co robic ? Kot jest juz wykastrowany, baaaaaaaaaaardzo mily, nie oddaje zadnej agresji do kotow, ale widzac moje koty jak to przezywaja to mi sie serce kroi. Tez nie jestem na tyle silna zeby mu drzwi przed nosem zamknac i nie wpuszcic do domu, ale te sikanie w domu jest nie do zniesienia Weterynarz mi doradzil zebysmy sprobowali chemiczna kastracje, u niektorych to pomaga ale tez jest mozliwosc ze nie pomoze Tylko sam wyraz "chemiczny" mnie przestrasza, czy to zdrowe dla kotow? Z argumentow wetki to jest bezpieczne, jesli bedzie sie robilo nie czesciej jak dwa razy do roku. Czy cos wiecie na ten temat? Czy sa jakies lepsze srodki na to? Moze jakies ziola na te hormony meskie? Naprawde rozkladam rece i nie wiem co mam robic. Terhie - 2011-11-09, 10:40 Aisha, kocurek jest u Ciebie już kilka miesięcy. Rozumiem, że nie było wcześniej tego problemu i że masz pewność, że kot jest zdrowy, nie ma problemów z oddawaniem moczu, kamieni itp.
Kiedy mój Sanjirko zaczął w dziwnych miejscach posikiwać, dziewczyny poradziły mi dostawić kuwetę - pomogło. Najwyraźniej skończyła się jego tolerancja na drugiego, nowego, młodego kota (który wtedy był u mnie od ok. 3 miesięcy).
O chemicznych kastracjach nic nie wiem, ale zanim pójdziesz w tym kierunku, wykluczyłabym choroby i sprawdziła, czy dodatkowa kuweta nie rozwiązałaby problemu.
Czy to jest kot wychodzący?Północ - 2011-11-09, 16:44 A jesteś pewna, że zabieg kastracji został zrobiony prawidłowo? Czasem się zdarza, że wet coś zostawi.
W dziwnych miejscach? Co masz na myśli?
http://www.youtube.com/watch?v=7Kb66wxhpPc
Jeśli sika z podniesionym ogonem tak jak tutaj to raczej hormony, a jeśli leje normalnie to może lepiej badanie moczu zrobić?Aisha - 2011-11-09, 19:16 Kot wychodzi na dwor, ale jak nieraz czeka na jedzenie i chce sie zalatwic , to idzie normalnie do kuwety w dzien. Problemy sa w nocy, nasikane jest wysoko na randach , albo na randach kuwety , na randach maszyny u mnie w labo, nieraz sie zastanawialam jak on tam siku zrobil, on nie jest wstanie tam wejsc, tylko i wylacznie tak moze sie zalatwic, wysoko sikajac. Zalatwia sie w pomieszczenich gdzie duzo nie przebywa, ale moje koty tam spia. Na trzy koty mam 4 kuwety w domu. Kot byl kastrowany jeszcze przed przyjsciem do mnie, mocz mu jest ciezko pobrac ale wetka mowila, ze jak on tak wysoko sika, to znaczy ze oznacza swoj teren i nie ma nic wspolnego z choroba. Na samym poczatku byl oddzielony i zawsze byly dzwi otwarte na dwor dla niego,ale kiedy zauwazylam ze zaczol sie zalatwiac do kuwety, wtedy zostal wpuszczony wszedzie i dzwi sa zamkniete na noc. Pierwszy raz jak sie zalatwil w jednym pomieszczeniu , to postawilam tam kuwete i zalatwial sie na randach kuwety , kuweta jest wysoka. Jak sie normalnie zalatwia w kuwete to nie ma tak mocnego smrodu, ale na tych randach to okropnie smierdzi.Północ - 2011-11-13, 03:43 No to ewidentnie znaczy teren i ja bym sprawdziła u weta czy rzeczywiście kompletnie jajka zostały usunięte.harpia - 2011-11-13, 09:01 Aisha, możesz mu zafundować badanie USG, może kocio był kastrowany, ale może być wnętrem i wycięli mu jądro, które zeszło a o wewnętrznym zapomnieli
Drugie co mi przychodzi na myśl to jakaś prowokacja, kastracja nie u każdego samca działa w 100%, czasami rolę producenta hormonów przejmuje inny organ (tak jest u fretek, tu mogą zdarzyć się ruje u samic po kastracji), żeby tak się działo, potrzeba prowokacji, może to być kotka w rui, kocur znaczący teren rezydenta.Mari - 2011-11-13, 09:14 U mnie kastrat Aramis też sika "wysoko". Suraj pomimo kastracji może znaczyć, bo sie tego nauczył i kastracja tego nie musi zmienić. Aramis nigdy nie znaczył oprócz kuwet. Suraj był nauczony znaczenia terenu. Kiedy on był kastrowany, bo hormony jeszcze nie muszą być wyciszone. Aramis jeszcze w rok po kastracji krył Fionę. Teraz nie kryje, bo Fionka również wysterylizowana.
A chemiczna kastracja to nie jest nic strasznego. Koleżanka się zdecydowała i zadziałało. To jest coś w rodzaju chipa.sliver_87 - 2011-12-27, 17:38 Temat postu: Sikanie poza kuwetąpo powrocie do domu obserwowałam koty...Xelmiak układa się jak gdyby nigdy nic w legowisku polarowym przy drapaku... Ale cos mnie niepokoi.
Ta pozycja. Znam doskonale- on taką przybiera jak sika, albo kupala robi. Podchodzę, obsikany leżaczek!!!!
Tylko kilka kropelek dosłownie, sprawdzam siusiora i futro też mokre. A więc to pewne, że on teraz sobie siknął. Ale bez zapachu w zasadzie to jest.. Kocyk od razu do prania. On poszedł do kuwety, ale zaraz z niej wyszedł..
O co chodzi?? muszę go obserwować bo mnie to przeraziło. nie wiem czy już sie martwić czy biec do weta czy co:/
zdarzyło Wam się coś takiego ??
P.s M.ój włąśnie sprząta im kuwete i powiedział, że Xelmuś przyszedł- ułożył się jakby do sikania, ale nie zrobił nic, potem jak do qpala, ale też nic nie zrobił. Lizał teraz pupke sobie i sie położył na szafie
Boje się, że mógł sie przeziębić :( przez ostatnie kilka dni wychodził czasem na balkon, posiedział trochę. Potem jechaliśmy do rodziców i na dwór wychodziliśmy z nimi...
poradzicie coś??
Sprawdzałam właśnie znów kuwete. Bo Xelmo poszedł i kopał, Ale tylko malutka kuleczka sików była.
p.s.2. widze wlasnie ze jest juz watek o zapaleniu pecherza. nie odpatrzylam:/
w razie czego prosze o przeniesienie.Aisha - 2012-01-31, 00:26 Zdecydowalam sie ze sprobuje ta hemiczna kastracje u Suraja, drogie bylo ale i tak nic nie pomoglo Nadal sie zdarza ze jest nasikane , ostatnio to bylo zrobione na zamrazalce, zeby on wiedzial ze jego zarcie tam jest Moze jest to ze stresu? Poniewaz problemy sa w nocy , wiec kotek moze odpoczywac w dzien w domu do woli a na noc musi przymusowo isc na polowania Trwalo to tak, dopuki nie bylo mrozow, a teraz serce mi na to nie pozwla mam wyrzuty sumienia i nie potrafie spac, dwa dni temu poszlam spac o 01:30 i wstalam o 02:20 zeby go zawolac do domu Wiec kotek jest w domu, wypuszczam go na dwor okolo 00:00 i zawsze przed pierwsza jest z powrotem, mam nadzieje ze jesli bedzie wychodzil na nocna chwilke na dwor to nie bedziemy mieli niespodzianek, dziwi mnie tylko, ze w dzien idzie normalnie do kuwety
Teraz mam inny problem z nim ,ale to juz w innym przedziale
Dzieki wielkie Terhie - 2012-01-31, 08:43 Aisha,
znam wychodzącego kota, który jak jest za zimno, to tylko nos wychyli. Koty głupie nie są, nie będą sobie ogonów odmrażać, jak nie muszą. Może jakieś drzwiczki dla kota rozwiązałyby problem - nie musiałabyś wstawać w nocy.
Mój wykastrowany Sanjiro zaczął znaczyć teren ze stresu (Cirdan potrafi być bardzo ekspansywny) i obsikiwał np. blaty w kuchni (niestety), na szczęście nie dywany :)Aisha - 2012-02-01, 00:34 Te mrozy nie sa takie sama jak u Was, wiec jeszcze wychodza koty na dwor Z dzwiczkami to troche trudno, mam jeszcze 2 koty w domu ktore nie moga wychodzic na dwor na noc. Chcialabym mu mocz zbadac ale nie wiem jak, malo co w domu sia zalatwia a jak sie pytalam weta czy ma jakies sposoby to powiedziala ze musi go troche uspic na to. Jego mocz okropnie smierdzi, nawet nieraz jak przyjdzie z dworu to czuje Terhie - 2012-02-01, 08:08 Nie mogę się powstrzymac, bo to taki zabawny gadżet :) Są ponoć takie drzwi kocie, które reagują i otwierają się tylko dla kota z odpowiednim czipem ;)
U mnie któryś kot nie wytrzymał zmiany żwirku. I zasikane mam ubrania. Nawet nie wiem, którego podejrzewać. Przy mnie załatwiają się w kuwecie.Jo21 - 2012-02-01, 11:42 U nas Putka, jak się tylko pojawiła i wydobrzała, sikała na wszystko- a to jest kotka. Najwięcej było sikania na pościel. Za każdym razem praliśmy kołdrę i poszewki i za każdym razem sytuacja się powtarzała. W końcu straciłam cierpliwość, poszewki wyprałam, a kołdrę tylko wietrzyłam cały dzień na dworze. Myśmy nie czuli żadnego zapachu, ale widocznie dla kota się skończyło, bo sikanie się od razu skończyło. Tak samo sikała na dywan, ale w pewnym momencie samo jej przeszło. Wiedziała, gdzie ma kuwetę i też niej korzystała:). Może kocurek musi się przyzwyczaić do różnych zapachów i czuć też trochę swojego.Aisha - 2012-02-03, 01:29 No ja bym wolala inny odswiezacz powietrza w domu , niz jego zapachy Ja to juz jak kot , chodze z nosem do ziemi i po katach wacham , czuje cos ale nie wiem gdzie Terhie - 2012-02-03, 08:52 Aisha, mam tak samo
Wkurzyłam się, wywaliłam kuwetę "mieszaną", zostało samo drewno. I mam akcję "Kuweta za chrupka"
Jak nie po dobroci, to przekupstwem