BARFne Zaopatrzenie - Wodzisław Ślaski - zaopatrzenie
vivienne - 2014-02-07, 16:43
Wielkie dzięki za wszystkie słowa otuchy!
Zrobiłam na razie małe rozeznanie co u nas można kupić. Bidnie, no... Mam na osiedlu dwa nieduże sklepy z mięsem. W jednym w czwartki jest dostawa cielęciny i mają podobno coś z gęsi. Piszę podobno, bo tyle wyczytałam na oknie sklepu. Sklep czynny do 15.30. Drugi podobnie. A my z mężem pracujemy zawsze na rano. Mieszkam w miasteczku, gdzie osiedla powstawały 30 - 40 lat temu. Przyjechało wtedy dużo ludzi do pracy w kopalniach. Teraz Ci ludzie są już na emeryturach. Ma to swoje zalety - jest u nas bardzo spokojnie. Ale ma też wady w postaci dziwnych godzin otwarcia masarni
Oprócz tego mam tu nieduży Carrefour (śmierdzi), małe Tesco, w którym nic nie ma, nieźle zaopatrzony Kaufland i mnóstwo Biedronek. Lidl w sąsiedniej mieścinie. Jest też hurtownia drobiu czynna od 3 rano, czyli ok. Buduje się też Inter Marche. Podobno będą mieli własny rozbiór mięsa. To byłoby super, bo słabo u nas z wołowiną, a tam może coś będzie.
Mogę powiedzieć, że wstępnie pracę domową odrobiłam, teraz czas na przekonywanie Łobuzów, że mięsko jest jadalne.
Mgławica - 2014-02-07, 17:32
to już dożo wiesz - ale te sklepy do 15.30 to normalnie masakra
_Jadis_ - 2014-02-07, 23:40
Viv , a moze zaprzyjaźnić się z jakąś uprzejmą Panią emerytką, najlepiej sąsiadką... moglaby podejść do sklepu i kupić przynajmnije podroby dla kotka - o normalnym miesie lepiej nie wspominac , z autopsji forumowiczow- nie zostaniesz zrozumiana;p
sliver_87 - 2014-02-08, 12:19
Vivienne, witam :)
mieszkamy po sąsiedzku :)
jeżeli o mięsko chodzi, mogę polecić Ci MAKRO, jeżeli masz dostęp do karty. Ja swojej nie mam, ale czasem pożyczam, jeżeli byłabyś chętna na wspólne zakupy kiedyś to służe pomocną kartą (dłonią ;P) mogłybyśmy się dogadać.
jak coś to pisz na priv:)
pozdrawiam i życze powodzenia w barfowaniu :)
bura4 - 2014-02-08, 22:30
Nie tak daleko macie też Aspol, w którym można mrożone rzeczy kupić na miejscu bez wysyłki? Mielonek bym ni kupowała ale to co w kawałkach powinno być ok, nie?
sliver_87 - 2014-02-09, 19:57
tak, w Jastrzębiu idzie kupić mrożonki z Aspolu chyba właśnie, choć wybór malutki na miejscu w E.Leclerc'u. jednak zawsze coś do urozmaicenia.
vivienne - 2014-02-11, 21:22
Witam sąsiadkę!
Jak mi już pierwsze przerażenie opadło, to tak sobie myślę, że naprawdę nie jest u mnie najgorzej. Wprawdzie w Wodzisławiu wszystkie markety sieciowe mamy w wersji mini, ale w sąsiednich miastach, w promieniu 20 km są w wersji midi. :) Co prawda ze względu na korki, nie da rady wyskoczyć na szybkie zakupy po pracy, ale raz na kilka tygodni duże zakupy czemu nie?
Mgławica mamy tu też sklepy mięsne dłużej czynne, ale po południu mało co tam jest. Emeryci robią nalot z rana, a o dwunastej wsuwają już świeżutki obiadek.
_Jadis_ mój tato, mieszkający na tym samym osiedlu, też jest już szanownym emerytem. Problem w tym, że gdybym go poprosiła o zakup chudziutkiej cielęcinki dla kocich "wnucząt", to nie ma sprawy. Ale jakieś tłuste mięso i podroby - nie przejdzie. Rodzice są niereformowalnymi wyznawcami suchej karmy z najwyższej półki (czyt. RC ). A w to, że potrzebuję to dla siebie, zdecydowanie nie uwierzą.
Nersenelia - 2015-09-26, 21:16
W Jastrzębiu jest ponoć sklep na Arki Bożka co w środy i soboty jest tylko otwarty, sprzedają świeżutką cielęcinę. Tym wcześniej się pójdzie tym więcej podrobów :P akurat w każdą środę od czasu podsłuchania o nim pracowałam. Dowiem się coś więcej dam znać :P
Sushi - 2015-09-26, 22:00
Ja już nie wodzisławianka, teraz krakowianka, ale....
Swojego czasu jak barfowałam ze swoim poprzednim psem (z 6 lat temu, więc mogło się coś pozmieniać) to zaopatrywałam się u Starzyka w Turzy Śląskiej. Wiele rzeczy dostawałam za darmo - jakieś skrawki mięsa, odkrojony tłuszcz, kości. Rzadko, bo rzadko, ale zdarzało się, że ktoś nie odebrał swojego zamówienia (mięso było na zapisy) i (chyba) dostawałam je za pół ceny. Tak jak mówię - to było sto lat temu, nie do końca to pamiętam i nie wiem jak jest teraz. Można zadzwonić i zapytać
Kaczyna w Rogowie ma (albo miał? Raczej ma dalej) swoją ubojnię koni, więc myślę, że można by się było z nim jakoś dogadać.
Dawno mnie w okolicach nie było (poza tym jestem wege i temat mięs mnie raczej średnio interesował zawsze ), ale kiedyś na Bogumińskiej (za Gościńcem Wodzisławskim) była jakaś hurtownia mięsa (drobiu?), gdzie też za jakieś małe pieniądze można było kupić mięcho, ale coś tam było, że chyba 5 kg na raz trzeba było kupić?
|
|
|