To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy

dagnes - 2012-05-14, 14:14
Temat postu: BARF dla początkujących - pytania, problemy
To jest wątek dla osób rozpoczynających swoją przygodę z BARFem.
Jeśli masz problem przy wprowadzaniu BARFa dla twojego psa, opisz tutaj swój problem i pytaj.

Poniżej można pobrać mały poradnik dla początkujących, który opracował Sojuz.
(plik pdf, dostępny dla zalogowanych Użytkowników).

blaira - 2012-06-19, 20:52

Witajcie,

Forum dosc mocno przeszperalam ale dopiero teraz sie uaktywniam. tak wiec WITAM WSZYSTKICH :kwiatek:

Posiadam w swojej domowej hodowli 3 staffordshire bull terriery.
Barfujemy od niedawna pare lat temu mialam przygode z BARFem ale zaprzestalam..teraz znow mam powrot.

Wszystkie 3 BARFuja:
1) Yogi - wiek: 14 miesiecy (21 kg)
2) Szu - wiek: 2,5 roku (11kg)
3) Cest - wiek: 7 lat (17 kg)

Pierwsze 2 od szczeniaka zawsze byly na karmie i z BARFem pierwszy raz maja do czynienia, Cets kiedys Barfowal i bylo cacy.
Nasze obecnie BARFowanie no właśnie..myslalam że jest całkiem ok ale czytajac to forum juz takiej pewności nie mam.
Stosujemy rozne miesne kosci : od kurczaka, indyka, kaczki, gęsi po wołowe i wieprzowe miesne kosci/skrawki i ogolnie podroby.
Dodatkowo nabiały ...ser biały, sporo kefiru i papki warzywno - owocowe, cale jajka
Nie probowalam jeszcze ryb...na chwile obecna zdarzaly sie wedzone szproty.
Dodatkowo: codziennie suplementy na stawy, zioła wzmacniajace ( kupowane od sprawdzonego zielarza z duzym dosw zwierzecym) oraz algi

No i problem polega na tym, że najsatrszy ma dość spory problem z tym BARFem, je chetnie ale widze że nie do konca mu sluzy. Standardowo problemy z wyproznianiem, wzdecia no i przede wszystki to co zauwazylam stal sie bardziej nerwowy i zdarza mu sie nie przespac nocy.
Co robic?
Czytalam o maczce kostnej..ale czy jest sens zastapywac skoro je kosci?
Poradzono mi podawac żwacze, ktore ciezko jest na rynku ludzkim dostac.

Kurcze podpowiedzcie mi prosze? Moze jakos nie tak daje badz za malo.
Duzo osob widze ze podaje rozne sole, spiruliny drozdze...
U mnie jest to co napisalam wyzej.
Algi i reszte supli dodaje codziennie mieszam zazwyczaj z niewleka ilosci kefiru by zjadly i dostaja potem jakies skydzla czy inne rzeczy.
Porcje sa dzielone na 2 razy

Nie ukrywam że jeżeli jego samopoczucie będzie cały czas takie średnie że wrocę na sucha...nie moge go tak przeciążać. :(

Aaaa i pytanie..czy ktos slyszal opinie ze suki hod powinny miec ograniczone podawanie kurczaka...gdyz moga zaburzyc hormonalna fizjologie? Problemy z zajsciem w ciąże i urojone, wczesne cieczki itp?

Pozdrawiam

Anonymous - 2012-06-19, 23:35

Barfuję bardzo podobnie do Ciebie i jest ok.

Ale...
W przypadku jakichkolwiek problemów ze strawieniem kości żołądki to podstawa. Żwacze to generalnie jest coś od czego się w barfie zaczyna, większość ludzi po prostu od razu daje mięsne kości, zazwyczaj jest ok, ale nie zawsze. Ja póki całkowicie przestawiłam psy na barf przez 2 tygodnie podawałam żwacze, i NIGDY psy nie miały kłopotów z wypróżnieniem, wzdęć itp.
Dodatkowo oleje, siemię lniane - na tzw. 'poślizg'.

Soli nie dodaję w ogóle, nie widzę takiego sensu.
Natomiast algi/spirulinę, drożdże i hemoglobinę suszoną podaję od jakiegoś czasu (wcześniej nie podawałam i w sumie też nie było źle ;)) i nawet wygląd sierści jest zupełnie inny.

A nie możesz znaleźć dystrybutora primexu obok swojego miejsca zamieszkania?
Żwacze z primexu są łatwe w podawaniu, od razu podzielone.

Pozdrawiam,
Ola.

Tilia - 2012-06-20, 06:02

Witaj,
Żwacze możesz dostać w Primexie (najwygodniejsza opcja), albo wysyłkowo w As Polu (pakowane po 2,5 kg i chyba po 1 kg, ale one nie są sypkie, w razie czego trzeba je rąbać), lub w ubojni, tylko taki cały żwacz jest ogromny i dość nieprzyjemne jest cięcie i porcjowanie ;) ).

Jeśli pies źle się czuje na BARFie to ja bym go na nim na siłę nie trzymała, ale może wystarczy zmodyfikować nieco dietę? Spróbuj zaobserwować, czy problemy pojawiają się po jakichś konkretnych kościach - np wieprzowe i wołowe są najtwardsze z wymienionych i faktycznie niektóre psy po ich nadmiarze mogą się przytykać. Może wystarczy ograniczyć mu któryś rodzaj, lub podawać inne elementy (np ogon, w którym jest więcej chrzęści, zwłaszcza na końcu)? Dobrym rozwiązaniem jest mięso plus mączka jeśli kości mu szkodzą, ale wtedy obserwuj stolce, może być potrzeba dawania jakiegoś "poślizgu", czy "stabilizatora" do kup. Acha, badałaś mu wątrobę?

Ja podaję suplementy na stawy okresowo, nie codziennie, zioła również "od czasu do czasu", najczęściej dodaję do papek warzywnych (2-4 posiłki w tygodniu - psy jedzą 2 razy dziennie - to papki warzywne, czyli totalny mix z jajkami, kefirem, olejem i innymi dodatkami), alg, soli, hemoglobiny itd nie podaję. Na razie nie widzę takiej potrzeby, skoro psy doskonale radzą sobie bez tych dodatków, choć nie wykluczam, że kiedyś i ja się skuszę. Wychodzę jednak z założenia, że BARF powinien być dietą prostą, jak najmniej mieszania i kombinowania. Jednego dnia to, innego tamto. Różnorodność owszem, ale jeśli dotyczy mięsa.

Co do drobiu też o tym słyszałam, z tym, że problemy pojawiały się przy długotrwałym stosowaniu jednostronnej diety kurczakowej.

dagnes - 2012-06-20, 07:37

Witaj blaira,
Oprócz problemów z trawieniem kości, o którym poprzedniczki już pisały, przyczyną niestrawności, powodujących wzdęcia, problemy z wypróżnianiem i nerwowość mogą być nietolerancje na pozór "niewinnych" składników diety lub niewłaściwe łączenie pokarmów. Być może także podajesz za dużo tych kości, co jest często spotykanym błędem. Zastąpienie kości mączką kostną w odpowiedniej ilości, wyliczonej w kalkulatorze wapń/fosfor jest w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=301

blaira napisał/a:
nabiały ...ser biały, sporo kefiru i papki warzywno - owocowe, cale jajka

Duża ilość nabiału nie jest moim zdaniem wskazana dla psa, a piszesz, że podajesz sporo kefiru. Kefir może być przyczyną wzdęć, ponadto nie jest naturalnym pokarmem w psiej diecie, o czym już wielokrotnie na tym Forum dyskutowaliśmy, podobnie jak inne przetwory mleczne, których żadne psy w naturalnych warunkach nigdy nie jadały.

Papki warzywno-owocowe także mogą być przyczyną problemów. Być może pies nie toleruje surowych warzyw i trzeba będzie podawać mu gotowane. Jeśli mieszasz warzywa i owoce z mięsem, to właśnie takie mieszańce powodują niestrawności. Więcej na ten temat było pisane w tym temacie:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=542

Piszesz, że podajesz całe jajka. Tu mogą być 2 problemy: albo surowe białko, albo skorupki (a może jedno i drugie). Generalnie nie podajemy surowego białka z dwóch powodów: jest ciężkostrawne i zawiera awidynę, która wiąże biotynę powodując jej niedobory. Biotyna jest m.in. potrzebna dla prawidłowego działania układu pokarmowego.
Skrupki jajek, które nie zostały zmielone na proszek a jedynie pokruszone w palcach także mogą drażnić nie przyzwyczajony przewód pokarmowy i długo w nim zalegać. Nie wiem czy podajesz całe jajka ze skorupkami, ale jeśli tak, to wyeliminuj te skorupki, są zbędne jeśli pies i tak dostaje dużo kości.

blaira napisał/a:
Nie probowalam jeszcze ryb...na chwile obecna zdarzaly sie wedzone szproty.

Wędzone ryby także wyeliminowałabym, jako pokarm mogący skutkować niestrawnością.

blaira - 2012-06-20, 08:54

Dziękuje bardzo za każdą z waszych opinii i podpowiedzi.
Sprobuje to bardziej poukladac i poprobowac.
Przede wszystkim zaczne od wiekszej ilosci żwaczy.
A powiedzcie mi..czy zmielone kosci+mieso moze byc latwiej przyswajalne?
Choc akurat gryzienie jest dla niego mega frajda..ale zdrowie jest wazniejsze.

Badan nie robilam...ale bede chciala...

Tilia - 2012-06-20, 09:07

dagnes napisał/a:

Generalnie nie podajemy surowego białka z dwóch powodów: jest ciężkostrawne i zawiera awidynę, która wiąże biotynę powodując jej niedobory. Biotyna jest m.in. potrzebna dla prawidłowego działania układu pokarmowego.


Są różne szkoły. Ja wyznaję tę, która mówi, że żółtko jaja jest tak bogate w biotynę, że ilość awidyny zawarta w białku nie jest wstanie związać takiej ilości biotyny, aby miało to znaczenie. Poza tym, jeśli już nazywamy BARF "dietą naturalną", czy lepiej "dietą inspirowaną naturalną dietą drapieżników" to musimy uznać to, że dzikie zwierzęta jedzą jajka w całości lub wypijają całą zawartość, nie oddzielając białka od żółtka (chyba, że są jakieś badania o których nie wiem, że wypijają samo żółtko? po prostu pytam - bez złośliwości). Absolutnym zaprzeczeniem "surowej diety" wydaje mi się podgotowywanie jajek w celu ścięcia białka. Wiem, że BARF nie będzie nigdy "dietą naturalną" absolutnie, choćby przez te wszystkie dodatki których przeciętny drapieżnik w swoim środowisku nie uzyska, no i przez to, że coś takiego jak "pies w naturze" nie występuje... ale uważam, że jeśli nie trzeba czegoś komplikować, to nie ma sensu tego robić. No, chyba że są wskazania zdrowotne dla danego, konkretnego osobnika.


Blaira
Cytat:
A powiedzcie mi..czy zmielone kosci+mieso moze byc latwiej przyswajalne?


To zależy od tego jak je pies i jakie to kości. Jeśli pies je powoli, dokładnie, a nie łapczywie łyka po kawałku to takie kości są wstępnie trawione już podczas gryzienia i mieszania ze śliną. Jeśli łyka, to oczywiście taka mielonka będzie dla niego łatwiejsza do strawienia i bezpieczniejsza. Niektóre kości, twardsze są w ogóle trudniejsze do dokładnego pogryzienia - dlatego ja daję "w gotowcu" mielonym np baraninę.

dagnes - 2012-06-20, 11:53

Tilia, jeśli pies jest zdrowy i BARF z całymi surowymi jajkami mu służy, a właściciel chce mu je podawać, to OK. Trochę dyskusji o awidynie było w tym miejscu:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=7181#7181

Tutaj jednak mamy psa z problemami, u którego należy wykluczyć wszystkie elementy diety, które potencjalnie mogą powodować problemy, zwłaszcza u wrażliwszych osobników. Później można, drogą eliminacji, po kolei, sprawdzić co mu szkodziło.

Nie jestem zwolennikiem przedkładania idei pogoni za wszystkim co najbardziej naturalne ponad zdrowie i dobre samopoczucie zwierzęcia. Jeśli coś jest naturalne, a szkodzi, trzeba wyeliminować. A takie rzeczy zdarzają się u osobników, które nie były karmione naturalnie przez całe swoje życie.

Rozumiem, że w naturalnych warunkach dzikie psowate zjadają jajka prawie w całości (część białka często rozlewa się na ziemię - widziałam jak to wygląda, gdy jajko podaje się psu nie w misce, tylko tak jak w naturze), co nie znaczy, że należy za wszelką cenę dążyć do tego w domu.
Według mnie zaprzeczeniem idei żywienia inspirowanego naturą nie jest podawanie samego surowego żółtka, bez białka lub ewentualnie z ugotowanym białkiem (dla dobra psa) lecz podawanie psom przetworów mlecznych takich jak sery, jogurty i kefiry, co w psim BARFie jest normą oraz mieszanie warzyw i owoców z mięsem i podrobami, a także karmienie zbyt dużą ilością kości, a nawet dodawanie zbóż i ich przetworów.
Nie podanie psu surowego białka na pewno mu nie zaszkodzi, a ja zawsze staram się wybierać rozwiązania, które na pewno nie szkodzą, zwłaszcza gdy zwierzę ma już jakieś problemy zdrowotne. Podawanie kości, surowego białka, nie zmielonych skorupek, przetworów mlecznych i mieszanie pokarmów mogą zaszkodzić, choć nie muszą i nie każdemu. Chodzi o prawdopodobieństwo.

W tym wątku dla mnie najważniejsze jest jedno - jeśli z jakichkolwiek powodów jakakolwiek forma BARFa psu szkodzi, to trzeba zmodyfikować dietę, nawet mocno i nawet do takiego stopnia, który już niewiele będzie miał wspólnego z naturą, ale za to pies nie będzie miał żadnych dolegliwości.

blaira - 2012-06-20, 13:01

Zrobiłam właśnie zamówienie na żwacze.
i zacznę chyba od nich, przetrzymam go początkowo na samych żwaczach i stopniowo bedę dodawała mniejsze ilości kości mięsnych, papki i itp.
Zobaczymy po jakim czasie i jak będzie na to reagował.
Jeżeli będą nadal problemy to zrobie badania krwi i dalej zdecyduje.

A co uważacie o użyciu siemienia lnianego?
Czy podawać go po kościach?

No i właśnie duzo opinii jest by nie podawać wieprzowiny..nie myślę tu o mega ilościach ale np ogony, uszy ?

Pozdrawiam

Tilia - 2012-06-20, 13:07

dagnes napisał/a:

W tym wątku dla mnie najważniejsze jest jedno - jeśli z jakichkolwiek powodów jakakolwiek forma BARFa psu szkodzi, to trzeba zmodyfikować dietę, nawet mocno i nawet do takiego stopnia, który już niewiele będzie miał wspólnego z naturą, ale za to pies nie będzie miał żadnych dolegliwości.


i ja dokładnie to samo napisałam w poście o 7:02

Cytat:
Jeśli pies źle się czuje na BARFie to ja bym go na nim na siłę nie trzymała, ale może wystarczy zmodyfikować nieco dietę?


natomiast w poście na który odpowiadasz odniosłam się do zacytowanego przeze mnie fragmentu o karmieniu jajkami generalnie (tak odczytałam Twoją wypowedź - "generalnie nie podajemy surowego białka" z powodu zawartości w niej awidyny), nie w tym konkretnie przypadku


...
Blaira co do siemienia to się nie wypowiem, bo podawałam go głównie w przypadku niedyspozycji zdrowotnych, albo np jak szczeniak zjadł coś, co potencjalnie mogło takowe wywołać (glut z siemienia koi, ale może też osłabiać wchłanianie). Natomiast wieprzowina... ja jestem przewrażliwiona i nie daję. Ogon to kręgosłup, a rdzeń kręgowy jest wymieniany jako miejsce potencjalnie niebezpieczne w przypadku obecności wirusa A. No, ale bardzo wiele osób podaje ogony wieprzowe, a o przypadku zachorowania u domowego psa nie słyszałam.

monika.k - 2012-06-26, 14:13
Temat postu: ile mięsa ile kości?
witam!
mam pytanie do barfiarzy: ile ma być miesa a ile kości? tutaj na forum jest podane 50% na 50%, na stronie dystrybutora "barfu" 50% mięso-włókno 20% kości...
chce barfować, ale mam przez w/w problemy z wyliczeniem ilosci składników.
dzięki!

koniczynka - 2012-06-26, 14:38

Hmm... nie wiem gdzie znalazłaś informację tutaj na forum, że ma to być 50%
na 50%... W temacie komponowanie jadłospisu pisze iż mięso (mięsień) 50%, a kości 15% : http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=330

Są różne szkoły odnośnie żywienia BARFem stąd duża ilość różnych informacji na ten temat w internecie. Należy pamiętać, że wszystkie te zalecenia to nie są bezwzględne wytyczne, a w dużej mierze zależą one też od psa, jego samopoczucia, kondycji itd. Podobnie sprawa ma się z ilością dzienną pożywienia.

Sarenzir - 2012-07-01, 07:20

Ponieważ od 3 miesięcy mój pies jest na Barfie, mogę się podzielić doświadczeniem, bo tez się zastawiałam na początku nad tym problemem. Mundek ma dni podrobowe ( 3) i mięsne( 4), te mięsne zwykle są z kośćmi, rzadko daję mu samo mięso. Na przykład jest to szyjka z indyka -ze wszystkim , skrzydełka kurczaka, albo kawałek szpondra- czyli kość w dość dużym kawałku mięsa , w tym ostatnim tej kostki jest tak ok 20-30% dziennej porcji, z lubością ja ogryza i sa to jego skarby ;) . Czyste mięso je zwykle gdy dostaje serca. Obserwuje kupy - żeby nie były za suche i żeby nie były zbyt luźne i tym się kieruje w proporcjach.
Pozdrawiam

blaira - 2012-07-05, 10:35

Halo halo...odzywam się po pewnym czasie z info i dalszymi pytaniami.

Mineły już ok 2 tyg odkąd najstarszy psiak, je same żołądki baranie/wołowe.
Reaguje na nie bardzo dobrze i zjada z przyjemnością.
Przez ost ok 3 dni dorzucam małą porcję miesa, czy jakiś miesno-kostne elementy , czy papke, ale w ilosciach malych bo chcialabym go juz przestawic powoli.
Jednak zdarzyło się dwa razy ze ok po 13 h po jedzeniu wymiotował...samą zółcią.
Wczesniej tego dnia zwinął młodej kolanko cielęce i je zjadł a innym razem z rana dostał dosłownie jedna kurzą łapkę do porcji żołądków.
Myślicie że po tylu godzinach i to może być przyczyna wymiotów?
Nie wiem co robic...a chciałabym go już bardziej przestawić.
Nie wiem czy te dwie sytuacje wskazuja na typowa nietolerancje czy to przypadek?

Co poradzicie?

isabelle30 - 2012-07-05, 11:37

Pies wymiotuje żółcią gdy jest baaardzo głodny....Barfowe żarcie nie zalega w żoładku tak jak sucha karma, znika stamtąd niczym błyskawica. Dlatego powinno sie dawać jedzenie w kilku porcjach.
Po prostu masz znak że pies dobrze toleruje dietę i ... jest głodny!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group