BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Powitalnia - witam
Mgławica - 2014-01-17, 17:16 Temat postu: witamwitam, barfny świat podczytuję od jakiegoś czasu więc w końcu postanowiłam się zalogować i odezwać :)
w domu mam dwójkę futrzanych przyjaciół - 2-letniego syberyjskiego Bubę i około 1,5 rocznego Capsla, który jest nevką
myślę, że dla nich nie byłoby problemem przejście na dietę mięsną (obecnie jedzą TOTW) bo mięso uwielbiają i jedzą bardzo chętnie.
Moje niezdecydowanie wynika z obaw, że sobie nie poradzę albo źle zsuplementuję koty.
mam nadzieję znaleźć tu wsparcie jak i pomoc merytoryczną
Pozdr. Ania-Mgławica_Jadis_ - 2014-01-17, 17:18 Hej
Coraz więcej znajomych nickow - jak milo
Dorzuć pare fot niech dziewuchy maja nad czym powzdychać ;)Mgławica - 2014-01-17, 17:21 :)
tutaj będzie można "swobodniej" porozmawiać tak żeby nie zaśmiecać innego forum
Buba (a właściwie Bubel)
Capsel
Tufitka - 2014-01-17, 20:44 Miau! Piękniaste koty
Nie "strachaj"się, na początku ma się obawę, że nie da rady tego wszystkiego ogarnąć. Powoli, pomału da się. Czytaj, pytaj i działaj z korzyścią dla kociastych Sandra - 2014-01-17, 21:30 I ja Ciebie również serdecznie i ciepło witam oraz zapewniam, że..
Nie taki BARf straszny jak go malują situnia - 2014-01-17, 21:33 Witamy I szczególnie ucałuj ode mnie nevkę Mgławica - 2014-01-17, 22:57 witamy i oba koty wycałowane Silvena - 2014-01-17, 23:23 Mi tez bubla wcisneli "rudy to wredny"
Twój Bubel to ewidentne mocno niezadowolony z czegoś, chyba myśli jak tu temu człowiekowi z aparatem tętniące przegryźć Mgławica - 2014-01-17, 23:30 rzeczywiście Rudy nie lubi aparatu i jak go widzi to miny strzela..
ale wredny na pewno nie jest - myślę, że każdy kto ma rudego kota wie ile "prawdy" jest w tym powiedzeniu
Ines - 2014-01-18, 17:44 Baaardzo mi miło Cię tu widzieć powodzenia ze wszystkim!Mgławica - 2014-01-18, 23:49 dzisiaj w ramach eksperymentowania nowymi smakami kupiłam kotom kaczkę (jadły ją kiedyś w mokrej karmie ale takie z puszki to przecież nie to samo)
zainteresowanie było na początku niewielkie ale rudzielec zjadł i nawet mu smakowało, Capsel nie chciał (ale on słabo je mokre i surowe, trzeba mu z reki podawać małymi kawałkami), dopiero wieczorem mu się przypomniało i upomniał się o swoją porcję
tak więc koty jedzą na pewno wołowinę, kurczaka, indyka (łaskawie) i kaczkę (zobaczymy jutro w kuwecie czy im nie szkodzi). Ryb typu łosoś niestety nie.
podroby wchodzą wszystkie.
to chyba dobre podstawy do startu z barfem?
cały czas zastanawiam się czy zaczynać od naturalnych suplementów (część mam, część w drodze) czy zamówić coś w stylu easy barfa czy Felini Complete (które kiedyś już raz kupiłam ale nie poradziłam sobie z ogromem informacji nt. barfa i wyrzuciłam)Ines - 2014-01-19, 00:08 Łój ptactwa wodnego, w tym kaczki, ma specyficzny zapach, który koty doskonale wyczuwają w mięsie i dlatego nie wszystkie chcą ją jeść. Tula na początku też grymasiła, ale jak nie miała nic innego do wyboru to zjadła. A w mieszance z innymi mięsami kaczka się gubi.
To samo z łososiem - na całą mieszankę daje się go niewiele, pokrojony w małe kawałki zginie i koty nie powinny zwrócić na niego szczególnej uwagi.
Skoro już masz większość naturalnych suplementów to ja bym od razu z nimi robiła mieszanki w końcu do tego ostatecznie się dąży, więc ja bym pominęła etap gotowców.
Powodzenia Sandra - 2014-01-19, 11:35 Na temat wszystkiego co związane z odżywianiem zapraszam do odpowiednich wątków a na początek do
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=269Mgławica - 2014-01-21, 18:52 nabyła kalkulator i "przegryzam się" przez forum ale czasami mam wrażenie, że niestrawności można dostać od natłoku informacji.. mam nadzieję, że po pierwszej mieszance jakoś powoli się to unormuje
pozdrawiamy z odrobiną śniegu (bo może nie wszyscy jeszcze mają)
chociaż nie wszyscy w naszej rodzince lubią śnieg i wolą inne sposoby na spędzanie śniegu
i nie lubią jak im się przeszkadza
Ines - 2014-01-21, 21:28 Widzę, że Podlaska zrobiła się rzeczywiście Biała
Nie martw się, na początku to tak jest, że tych informacji wydaje się coraz więcej i więcej i oszaleć można. Ale potem następuje taki moment, że wszystko zaczyna się w głowie układać i wszystkie trybiki wskakują na właściwie miejsce i potem jest już z górki.