To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Kurczaki jednodniowe

harpia - 2011-10-20, 23:33
Temat postu: Kurczaki jednodniowe
Witam.
Jak w temacie, szukam źródła gdzie będę mogła zaopatrzyć się w pisklęta, niestety większość miejsc stosuje bandyckie ceny (średnio 1-2zł na sztuce) więc omijam te miejsca szerokim łukiem.

Może znajdzie się dobra dusza, która jeździ do Niemiec, tam można zakupić pisklęta bez większych problemów w sklepach barfowych, chętnie bym dopadła z 10kg :oops:

Kazia - 2011-10-21, 11:41

Ale takie kurze fermy są przecież w calej Polsce...może spróbuj wyguglać, i podzwonić? może kolo Ciebie tez jest?
harpia - 2011-10-21, 13:14

Kazia napisał/a:
Ale takie kurze fermy są przecież w calej Polsce...może spróbuj wyguglać, i podzwonić? może kolo Ciebie tez jest?


Kaziu, myślisz, że tego nie robiłam? ;-)
Tam gdzie dzwoniłam (Kraków i okolice) sprzedają brojlery właśnie w cenie 1-3zł/sztuka i to żywe, szczepione (co mnie nie cieszy bo nie wiem jak by moje zwierzaki zareagowały na to)
Nie ma w mojej okolicy wylęgarni, które mają "odpady" w postaci kogutków, raz kupiłam żywe pisklęta, nie ukrywam, że mogę zabić myszy, szczury, królika, dorosły drób czy pomóc w uboju większych zwierząt, ale zabicie takiego maleństwa, no cóż, wolę to omijać.

Dlatego szukam pomocy w transporcie z Niemiec, sklepy niestety niechętnie wysyłają takie produkty (co rozumiem bo może dojść na własnych nogach...), raz pomogła mi dziewczyna z innego forum i przywiozła 10kg, moje freciaki były wniebowzięte ;)

Aldaker - 2011-10-26, 14:03

Harpia... a jakby takie całe tuszki rzucić tygrysom - to podpowiedz mi - trza suplementować?
Czy można je potraktować jako "pełne" danie?
Bueh... jak se pomyślę, że musiałabym te trupki wcisnąć do maszynki, bo co bardziej oporni pewnie by nie zjedli na początek w całości....
NO ale ręce mam po kolana. Wczoraj znowu nocka z barfem i starczy nam na JEDYNE SZEŚĆ dni. To jest po prostu orka, jak mam im nastarczyć mięsa i jeszcze wszystko pododawać, pomieszać i popaczkować...

Taki gotowy barf - byłby jakimś ułatwieniem...
One khem khem... mocno "żywo" wyglądają????
Da się rękę bez oporów włożyć w taki worek?? :oops:


J.

harpia - 2011-10-26, 15:38

Trzeba suplementować, kurczaki traktujemy jako dodatek, mają mało tłuszczu, nie wiele wapnia a witamin tam tyle co kot napłakał ;-)

Wyglądają jak zwykłe pisklaki, w dotyku po odmrożeniu całkiem miłe, dla Majki, żeby miała dodatkowo stymulację, suszyłam pisklaka suszarką, żeby puchaty był bo one takie są ulizane troszkę :twisted:
Tak wyglądają


zenia - 2011-10-27, 07:15

nie
w życiu czegos takiego miłego puchatego nie przytargam do domu i nie podam kotom

to nie dla mnie mimo mej miłosci do kotów :hair:

a czy one nie traktuja tego jak zabawki
wiesz,takiej myszki puchatej
bo jak to sie nie rusza,zapach tez juz przemrożony

OLGA - 2011-10-27, 07:22

Przypomina mi to sytuację, jak miałam podać szczurka wężowi znajomych. Aż mnie wzdryga na samą myśl.
Aldaker - 2011-10-27, 07:23

hehe... zdjęcie i opis fryzury dla denata - skutecznie mnie zniechęciły.
Kiedyś miałam pomysł i adres na przepiórki.
Pan za nic nie chciał mi sprzedać już ubitych.
Jeno żywe. To taka prosta sprawa... wziąć przepiórkę i NOŻYCZKAMI odciąć głowę. :hair:
Odechciało mi się przepiórek i dialogów z Panem Przepiórkarzem.

J.

Meri - 2013-07-10, 12:50

A tutaj próba konsumpcji prezentu :lol: :lol: tak zainteresowanie wielkie, ale jeść to on jeszcze tego nie potrafi... :-P





co ten barf robi z człowiekiem.. :roll: :lol:

motyleqq - 2014-01-14, 17:20

odkopuję temat.

myślimy o podawaniu kurcząt. myślałam, że są dla kota pełnowartościowym posiłkiem, tak jak mysz? jak to traktować, ile tego można podać, ile do tego podać 'normalnego' barfa?

i czy to bezpieczne dla kotki w ciąży?

NinaWi - 2014-01-14, 18:21

motyleqq,
harpia napisał/a:
Trzeba suplementować, kurczaki traktujemy jako dodatek, mają mało tłuszczu, nie wiele wapnia a witamin tam tyle co kot napłakał ;-)


Ja się zastanawiam, czy takie kurczaczki są zdrowe dla kotów. Nie są nafaszerowane jakimiś chemiami?

motyleqq - 2014-01-14, 18:34

hm, a czemu miałyby być? w sensie, że kura która znosi jajka jest nafaszerowana i przekazuje to? w takim razie wcale nie powinniśmy podawać kur :-P
natomiast koguciki są na fermach odpadem, na pewno nikt nic w nich nie pakuje, bo po co, skoro są zabijane. my akurat mamy propozycję kurczaczków zza płotu, można nawet pójść zobaczyć jak to tam jest

Sihaya - 2014-01-16, 15:09

NinaWi napisał/a:
Nie są nafaszerowane jakimiś chemiami?


Jak najbardziej są i to nie w tym sensie, że mają nafaszerowane żołądki. To wszystko, co kura dostaje w paszy idzie w jajko.Nie wspomnę o szczepionkach, antybiotykach i hormonach. Chyba czujecie różnicę w smaku pomiędzy prawdziwym wiejskim jajem od kur żywionych naturalnie a jajem od niosek fermowych. A jakie jajko taki i kurczaczek.

motyleqq - 2014-01-16, 15:27

czyli dokładnie to, co napisałam wyżej. ja podaję kury. ta sama zasadność więc występuje w podawaniu kurcząt.
antybiotyki, szczepionki, przecież to dotyczy każdego przemysłowego mięsa...

NinaWi - 2014-01-16, 16:20

Dokładnie o to mi chodziło, Sihaya :kwiatek: Mam wrażenie, że taki kurczaczek jest koncentratem chemii i że więcej w nim złego niż dobrego. Jajka sklepowe są ohydne.

motyleqq, ja nie podaję kotom kurczaków ze sklepu. Dostają czasami kury wiejskie od teściowej, które jedzą zboże, kukurydzę, zielonkę i to co same wygrzebią sobie na podwórku. A teren na spacery mają olbrzymi. I jedna moja kocica czuje różnicę :-D Kurka wiejska jest pycha, a sklepowej nie tknie nawet pazurem :-P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group