BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - Zwyczaje żywieniowe dzikich kuzynów kotów i psów
_Jadis_ - 2014-01-11, 22:21 Temat postu: Zwyczaje żywieniowe dzikich kuzynów kotów i psów
motyleqq napisał/a:
podałam mu to nie do końca rozmrożone
to tak można ? Ines - 2014-01-11, 22:26 Ja dałam raz kotom wpół zamrożone mięso. Nie zdążyłam rozmrozić mieszanki, a darły się jak głupie. Pomyślałam, że jak położę na talerz zamrożone to się obrażą i sobie pójdą do swoich spraw ale nie, Tula wsunęła wszystko wbrew powszechnemu przekonaniu, że zimne jedzenie powoduje u kotów biegunkę, żadnych rewelacji nie było. Tula zdrowa jak ryba, kupa wyszła w stosownym czasie i stosownej formie.
A tak poza tym to wiem, że w niektórych ogrodach zoologicznych podaje się dużym kotom np kawały mięsa zamrożone w blokach lodu - dla zabicia nudy, żeby koty musiały się nakombinować, by dostać się do pożywienia._Jadis_ - 2014-01-11, 22:27
Ines napisał/a:
A tak poza tym to wiem, że w niektórych ogrodach zoologicznych podaje się dużym kotom np kawały mięsa zamrożone w blokach lodu - dla zabicia nudy, żeby koty musiały się nakombinować, by dostać się do pożywienia.
jestem w stanie to zrozumiec...
Ines napisał/a:
wbrew powszechnemu przekonaniu, że zimne jedzenie powoduje u kotów biegunkę,
ale dla mnie ZIMNE to wyciagniete z lodowki a ZAMROZONE/NIE DO KONCA ROZMROZONE to 2 rozne sprawy...motyleqq - 2014-01-11, 22:39 niektórzy to w ogóle nie rozmrożone podają. szczerze to nie wiem, czy tak można i liczyłam, że ktoś mi powie. kiedyś czytałam, że ludzie podają tak w ramach ochłodzenia latem.
natomiast to co ja podałam, to taka dziwna sprawa. to już było rozmrożone(w lodówce), ale potem położyłam na to zamrożone inne mięso i jak wyjęłam tą dzisiejszą porcję, to była taka lekko przymrożona jakby.ciocia_mlotek - 2014-01-11, 22:40 _Jadis_, znam sporo osób, które karmią zupełnie zamrożonymmięsem na porzadku dziennym. Głównie po to aby wydłuzyć czas posiłku. Albo żeby spowolnić psa - łykacza. I to sie dla nich sprawdza.
Odniosę się do wilków tutaj i psowatych padlinożerców - zimą bardzo często jedzą na wpół lub wręcz na kość zamarznięte jedzenie. Czyli dają radę
Ale to bardzo zależy od psa. Mój czase, dostanie coś nie do końca rozmrożonego, ale tylko wtedy, kiedy po posiłu ma dostęp do cieplutkiego miejsca. Ewentualnie latem, ale nie za dużo na raz. On się łatwo wychładza i zaczyna się trząść.
Generalnie nei polecałabym karmienia bardzo zimnym/zamrożonym jedzeniem piesków małych. One wydają się dużo łatwiej wyziębiać i może to być dla nich wręcz niebezpieczne
Z kotami też bym była raczej ostrożniejsza. Koty nawet w dziczy jednak naogół jadają świeżo zabitą ofiarę - jeszcze ciepłą więc moga byc zwyczajnie gorzej przystosowane do jadania pokarmu bardzo zimnego_Jadis_ - 2014-01-11, 22:40
motyleqq napisał/a:
ale potem położyłam na to zamrożone inne mięso i jak wyjęłam tą dzisiejszą porcję, to była taka lekko przymrożona jakby.
no to sie zdarza niestety ;/
Zeby nie bylo ja tam nikogo nie potepiam, sama tego probowac nie bede..zdziwilam sie bardzije pod katem czy to ie jest "niezdrowe", niebezpieczne...
ale juz ciocia odpisala vesela krava - 2014-01-11, 23:00 Dzikie koty jak najbardziej jedza zamrozone mieso. Widzialam co prawda tylko w telewizji, ale zamrozona ofiare np. rysie jedza przez wiele dni, wracajac do miejsca w ktorym jest ukryta. To nie jest zacheta do karmienia mrozonym miesem, ale jak sie czasem jakis kawalek trafi, to tez nie ma co panikowac _Jadis_ - 2014-01-11, 23:06 No ale to znów mowa o dużych albo małych kotach.... Żołądek rysia może nie być aż tak wrażliwy jak 4 kg kota domowego O.o wydaje mi sie , podkreslam wydaje! ze kot domowy jak upoluje mysz to ja zjada w calosci a nie zostawia w sniegu i nie wraca do niej dco pare dni, czy godzin... zreszta tam nawet nie byloby co dzielic na tyle posilkow xDisabelle30 - 2014-01-11, 23:19 To już nie pierwszy tutaj przypadek kiedy pies wymiotuje po Apoluciocia_mlotek - 2014-01-11, 23:23 _Jadis_, no tak, o ty mówię. Wilki polują w stadzie na większą zwierzynę, która starcza im na więcej niż jeden posiłek. Czyli przy mroźnych zimach jadają zamrożone. Padlinożercy zjadają po drapieżnikach - czyli w mroźne zimy jadają mrożone.
Kot ani niepoluje w stadzie ani nie jest padlinożercą (mówię o kotach porównywalnych wielkością i stylem żecia do naszych domowych kotów). Poluje i naogół zjada świerzutkie, cieplutkie. Dlatego nadwrażliwośc na zimne u kotów wcale by mnie nie zdziwiła - tak na logikę. Choć pewnie sa takie, którym wszystko jedno_Jadis_ - 2014-01-11, 23:31
ciocia_mlotek napisał/a:
Choć pewnie sa takie, którym wszystko jedno
wszedzie sa jakies wyjatki... ;pInes - 2014-01-11, 23:35 Właśnie czytam przytoczony w którymś tematów dziś wieczorem raport z wyników badań na temat żywienia się rysiów, z którego wynika, że rysie polują głównie na sarny, a pozostają przy ofierze od 2 do 7 dni, co wynika z tego, że zjadają ją same (nie żyją w stadzie, jak wilki, które przy ofierze spędzają 1-2 dni). Nawet dla samicy z młodymi uśredniony czas zjedzenia ofiary to 1,5 dnia._Jadis_ - 2014-01-11, 23:39 No ale rysia porównywać do naszych domowych trochę chyba jednak trudno...już prędzej żbika tak myślę...przynajmniej wagowo i wielkościowo będzie się zgadzaćInes - 2014-01-11, 23:42 Nie mam danych na temat żbików ale jako że i one żywią się sarnami (choć nie wiem, jaki odsetek ich ofiar one stanowią) to myślę, że zasada w przypadku takiej ofiary będzie podobna. A waga małego rysia może być zbliżona do wagi dużego żbika.ciocia_mlotek - 2014-01-11, 23:43 Ja stanowczo nie porównuję rysia czy większego kota.
Jeżeli chcemy porównywać to właśnie ze żbikiem, który jest tym samym dla kota domowego co wilk dla psa (no, prawie).
Co do żbików - polują np na króliki, których nie zjadają na raz całych i zostawiają na później. Ale czy wrócą do zamrożonego - nie wiem
Ines - ale nie dorosłymi sarnami