Off Topic nieBARFny - Nebulizator
Skipper - 2013-12-14, 18:23 Temat postu: Nebulizator Szukałam, szukałam, nie znalazłam, więc zakładam nowy temat.
Czy ktoś z Was posiada na stanie nebulizator i czy stosował go do inhalacji u kota ?
Skippi dostał wczoraj na wizycie u weta zalecenie, żeby robić mu inhalacje solą fizjologiczną, w razie pogorszenia stanu inhalacja ze sterydów. Ja akurat pod względem oddechowym jestem zdrowa jak przysłowiowy kuń nigdy nie miałam żadnej astmy, alergii itp. i ten sprzęt (inhalacje również) do dla mnie zupełna abstrakcja.
Jeżeli macie jakąś wiedzę w tym temacie (chodzi o producentów nebulizatorów - jaką markę polecacie, jakie końcówki stosować u kota - u Skippiego inhalacja do nosa i jak w praktyce wykonywać te inhalacje), będę wdzięczna za wszelkie info
luiza - 2013-12-14, 19:01
Sprawdź koniecznie czy w Twojej przychodni (ludzkiej) nie można wypożyczyć nebulizatora odpłatnie Ja mam swój ale moja siostra za 5zł/dziennie wypożycza w przychodni właśnie.
Skipper - 2013-12-14, 19:07
Hm, nie wiem czy siostrze nie opłacałoby się bardziej kupić. Przykładowo (ponoć) dobrej jakości Philips z 5-letnią gwarancją kosztuje ok. 230 zł. czyli 46 dni użytkowania nebulizatora z przychodni
Vega_k - 2013-12-15, 11:45
Ja rok temu robiłam nebulizację szczurkowi - tu akurat robiłam to w pudełku - zrobiłam wlot i wylot, zamknęłam ogon w pudełku i się inhalował.
Kota bym potraktowała z maseczki po prostu przytrzymując go na kolanach, żeby oddychał tą parą... Jak by się bardzo rzucał, to ew w transporterze by go można zamknąć...
Polecam bardzo kupić swój, bo to i higiena i bardzo się przydaje - ja od jakiś 2 lat leczę całą rodzinę inhalacjami jak już jest potrzeba i super to działa :)
Skipper - 2013-12-15, 12:15
Tu jest właśnie problem maseczki, bo takich pasujących do kocich ryjków w ludzkim zestawie za bardzo nie ma . Patrzyłam żeby może podciąć pod wymiar kociej paszczy maseczkę dziecięcą (bo na pewno nie będzie używana) ewentualnie końcówkę do inhalacji nosa. Tylko musiałabym najpierw zobaczyć sprzęt w realu jaka to wielkość.
O inhalacji w kontenerku to i wet mówił, ale to ostateczność gdyby nie dało się inaczej. Skippi, w przeciwieństwie do Rico, jest przyzwyczajony do przemywania oczek i majstrowania koło noska więc mam nadzieję, że problemów z maseczką by nie było. W szczególności gdyby zajarzył, że mu to ulgę przynosi (bo mam nadzieję, że inhalacje pomogą).
Vega, a czym robiłaś inhalacje szczurkowi ? Bo o ile sól fizjologiczna jeszcze O'K to nie wiem czy inhalacja w kontenerku byłaby dobra przy wziewnym podaniu sterydu - kot w tym przypadku musi dostać określoną dawkę leku.
Vega_k - 2013-12-15, 13:19
No kocich maseczek chyba jeszcze nie produkują - ale ta para wypełnia całkowicie i maseczkę i przestrzeń nad nią - myślałam o trzymaniu kota tak, żeby po prostu wdychał lecącą parę. Nie ma specjalnie mowy o dokładnym dawkowaniu przy nebulizacji... bo przecież połowa i tak wylatuje między oddechami bokiem. Ale w sumie to się nie znam.
Szczurka inhalowałam solą fizjologiczną - miał zapalenie płuc i brał dwa antybiotyki (tu jest dopiero zabawa - podziel maleńką tabletkę wielkości 4 mm na 80 porcji (!) Ogon na szczęście wyszedł z tego.
Kot da radę tym bardziej :) Trzymam kciuki.
Ta para nie ma zapachu ani nie jest w żaden sposób nieprzyjemna, zimna czy morka, więc nie powinnaś mieć problemu.
Skipper - 2013-12-15, 14:12
Dla kotów jest taki przyrząd o nazwie AEROKAT ale to taka "ręczna" wersja i ma końcówkę dostosowaną do kociej paszczy Nota bene jest dość duża bo obejmuje nos i kocią paszczę.
Tylko cena zwala z nóg - stówę taniej można kupić bardzo przyzwoitą ludzką wersję i jak coś przyda się dla właściciela kota tudzież osób towarzyszących Nie tylko dla kota.
W przypadku małej mordki Skippiego myślę, że da się coś wymyśleć jak dostosować którąś z "ludzkich" końcówek do jego wymiarów. Jutro idę do sklepu medycznego obejrzeć jak wygląda ten ludzki model.
Nota bene gdyby ta para mogła mieć zapach krewetek to myślę, że Skippi by się od inhalatora nie odkleił
Vega_k - 2013-12-15, 17:08
No to jestem zacofana w temacie :D obejrzałam zdjęcia z neta i spokojnie możesz adoptować dla kota dziecięcą maseczkę. Trzymam kciuki !
luiza - 2013-12-15, 19:11
Jednak się dowiedziałam i 5 zł to opłata jednorazowa na tydzień.
Dragana - 2020-02-26, 21:38
Chciałam się podzielić moim doświadczeniem w tym temacie. Kilka tygodni temu miałam okazję stosować nebulizator na dwóch młodych kotach. Nie wiem, czy to to przyniosło efekt, czy po prostu dolegliwości same z siebie przeszły, czy zadziałał β-glukan. Może wszystko po trochu. Tak czy inaczej objawy u obydwu jegomościów pięknie ustąpiły.
Jeden z kichaniem i katarem, drugi totalnie stracił głos. Tylko chrypiał. Nebulizator poleciła wetka, ona też doradziła sposób użycia. O maseczce na koci pyszczek nie myśleliśmy, obawiam się, że pacjent mógłby spanikować.
Korzystałam ze sprzętu dla ludzi - Esperanza Zephyr. Kot siedział w transporterze nakrytym tkaniną, mgiełka była doprowadzana tą wąską końcówką. Obydwaj grzecznie wszystko znosili, nie bali się, nie protestowali przy chowaniu do transportera. Wiadomo, średnio się podobało zamknięcie, ale sam zabieg znieśli dzielnie. 2-3 razy dziennie po 10-15 minut, przez bodajże tydzień, więc nie byle co.
Tylko uczulam, że ustrojstwo naprawdę hałasuje, więc najlepiej stawiać możliwie najdalej od kota, żeby się nie zestresował. Sama mgiełka jest chłodna, zapachu jako takiego nie ma (sól fizjologiczna) i raczej kota nie drażni. Moje tylko się interesowały końcówką wetkniętą w szczelinę transportera. Trzeba pilnować, żeby zbiorniczek był przymocowany pionowo, bo inaczej za wiele nie zdziałamy.
Generalnie polecam
|
|
|