To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Jajko - kontrowersyjny cud natury

isabelle30 - 2012-07-07, 18:57
Temat postu: Jajko - kontrowersyjny cud natury
JAJA – kontrowersyjny cud natury

Istnieją co najmniej dwa poglądy na temat jaj jeżeli chodzi o ich wartość odżywczą. Jeden mówi o tym, ze jest to cud natury, bomba witaminowa i odżywcza – sama jestem wyznawcą powyższego, mój pies oraz dziecko podzielają w tym zakresie zdanie mamusi.
Drugi pogląd mówi, że jaja można jeść tylko w formie ugotowanej, w bardzo ograniczonych ilościach, są tuczące, niezdrowe bo cholesterol. Do tego są nosicielami Salmonella sp. A najgorsze jest to, że wywołują awitaminozę jako, że w swoim składzie zawierają awidynę.
Właściciele puchatych czworonogów stają więc w rozkroku a nawet kompletnej kropce… podawać czy nie? Są zdrowe czy nie? Jakie jest ich miejsce w diecie naszych mięsożernych przyjaciół? Do tego dochodzi pytanie czy one aby na pewno są naturalnym elementem diety?

Postaram się tutaj rozwiać wszelkie wątpliwości i negatywne opinie na temat jaj.

Po tak enigmatycznym i krótkim wstępie, zajmijmy się jajami jako naturalnym składnikiem diety przeróżnych drapieżnych mniej lub bardziej stworzeń. Choć wielu uważa, że jaja nie są elementem pokarmu dzikich psowatych to jednak zauważmy, że wiosną –w okresie lęgowym ptaków jaj nie brakuje. I znajdują się one nie tylko wysoko na drzewach. Wszelkie stworzenia odżywiające się białkiem zwierzęcym chodzą i szukają, kombinują jak się do jaj dobrać. Jest to okres bogaty w dietę jajeczną. Nie bez znaczenia jest, że okres wylęgu i dostępności jaj pokrywa się z okresem wymiany futra u psowatego. Fakt ten nie zwraca uwagi wielu z nas… ale natura wie co robi.

Fenomen wpływu jaj na wymianę futra przy jednoczesnej awitaminozie wywołanej awidyną, zostawię sobie na sam koniec – będzie to „wisienka na torcie”.

Przejdźmy do samego jajka. Jajko to nic innego jak gigantyczna komórka jajowa. Najmniejsze nawet jajeczko jest największą na świecie komórką jajową (żółtko jaja). Zbudowane jest ze skorupy z błonami, białka oraz żółtka. Skorupa stanowi 10% masy jajka i zawiera ok. 3.5% składników organicznych oraz ok. 95% składników mineralnych – głównie węglan wapnia. Skorupa ma za zadanie zabezpieczać komórkę jajową oraz zarodek przed zanieczyszczeniami, urazami, wysychaniem oraz umożliwia wymianę gazów. Białko to 60% masy jaja, natomiast właściwa komórka jajowa czyli żółtko to 30% jego masy. Żółtko oraz w mniejszej mierze białko, zawierają substancje odżywcze dla rozwijającego się bardzo intensywnie zarodka. Skład chemiczny jajka jest niezależnie od czynników zewnętrznych stały i bardzo bogaty.

Standardowe, najbardziej wszystkim znane i lubiane jajko kurze ma średnią wagę ok. 50g i zawiera ok. 71.5 kcal z czego 44.7 pochodzi z tłuszczów, 25.2 z białek i 1.6 z węglowodanów.
Węglowodany w jajku kurzym w ilości 1g (na 100g ) to głównie cukry proste. Odpowiednio w jajku gęsim jest ich 1.35g; w przepiórczym 0.41g.

Średnio jajko zawiera 6.5 g białka, z czego większość jest zawarta w białku, mniej w żółtku. Białko jaja jest białkiem o wysokiej wartości biologicznej – odznacza się najbogatszym składem aminokwasowym wśród wszelkich dóbr zwierzęcych i roślinnych zawierających białko. Jajo zawiera komplet aminokwasów egzogennych (takie których organizm nie potrafi sobie sam wyprodukować i muszą być bezwzględnie dostarczone z pożywieniem, są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania a najmniejsze nawet niedobory natychmiast odbijają się niekorzystnie na zdrowiu i kondycji). I tak standardowe jajko kurze zawiera (100g jaja w całości) :
- tryptofan 83.5 mg
- treonina 278mg
- izoleucyna 336 mg
- leucyna 544 mg
- lizyna 457 mg
- metionina 190 mg
- cysteina 136 mg
- fenyloalanina 341 mg
- tyrozyna 250 mg
- walina 430 mg
- arginina 411 mg
- histydyna 155 mg
- alanina 368 mg
- kwas asparaginowy 665 mg
- kwas glutaminowy 838 mg
- glicyna 216 mg
- prolina 257 mg
- seryna 486 mg

Jeżeli porównamy jajo kurze, jajo strusie, jajo gęsie i jajo przepiórcze, najwięcej białka zawiera białko jaja kurzego – ok. 43 g w 100 gramach, żółtko ok. 16g (w 100g); jajo gęsie 14g (w 100g); ok. 13g jajo strusie (w 100g) i ok. 13 g jajo przepiórcze (w 100g).

Jeżeli chodzi o wartość poszczególnych aminokwasów (wartość podana w 100g produktu) – jajo kurze białko / jajo kurze żółtko/ jajo gęsie / jajo przepiórcze

- tryptofan – 125mg / 244mg / 282mg / 209mg
- treonina – 449mg / 907 mg/ 797 mg / 641 mg
- izoleucyna – 661mg / 959mg / 647mg / 816mg
- leucyna – 1016 mg / 1425mg / 1188mg / 1146mg
- lizyna – 806mg / 1134mg/ 1030mg / 881mg
- metionina – 399mg / 425mg / 624mg / 421mg
- cystyna – 287mg / 298mg / 309mg / 311mg
- fenyloalanina – 686mg / 728mg / 910mg / 737mg
- tyrozyna – 457mg / 720mg / 664mg / 543mg
- walina – 809mg / 1021mg / 958mg / 940mg
- arginina – 648mg / 1161mg / 828mg / 835mg
- Histydyna – 290mg / 402mg / 346mg / 315mg
- alanina – 704 mg / 839mg / 683mg / 762mg
- kwas asparginowy – 1220mg / 1398mg / 841mg / 1294mg
- kwas glutaminowy – 1550mg / 2049mg / 1937mg / 1662mg
- glicyna – 413mg / 505 mg / 457mg / 434mg
- prolina – 435mg / 696mg / 520mg / 518mg
- seryna – 798mg / 1388mg / 1043mg / 992mg

Białko jaja kurzego jest uznawane za białko wzorcowe – zawierając wszystkie aminokwasy egzogenne oraz jest przyswajalne w 94%. Na podstawie przyswajalności białka jaja kurzego stworzono skale przyswajalności białek zwierzęcych i roślinnych. Ale to już inny temat…

Jaja są także bogatym źródłem tłuszczów. Tłuszcze jaja zawarte są głównie w żółtku. Standardowe jajo kurze zawiera:
- kwasy tłuszczowe nasycone 1.5g
- kwasy tłuszczowe nienasycone 1.9g
- kwasy tłuszczowe wielonienasycone 0.7g
- kwasy omega – 3 37mg
- kwasy omega 6 574mg

Porównując jaja kurze / gęsie / przepiórcze (w 100g )
- nasycone 2.8g (ale w 100g żółtka już 8.34g)/ 3.6g / 3.6g
- jednonienasycone 4.52g (ale w żółtku 100g – 13.48g)/ 5.7g / 4.3g
- wielonienasycone 1.41g (ale w 100g żółtka już 4.19g) / 1.7g / 1.33g

Spośród kwasów nasyconych wymienić należy kwas mirystynowy (występujący w dużych ilościach w oleju palmowym oraz kokosowym a także w tłuszczu mlecznym). Podnosi we krwi poziom frakcji LDL cholesterolu (LDL – frakcja o niskiej gęstości), bierze udział w przekazywaniu sygnałów między komórkami, w reakcjach immunologicznych, reguluje biodostępność wielonienasyconych kwasów tłuszczowych np. DHA. Najbogatsze w kwas mirystynowy jest jajo strusie. Oprócz niego żółtko jaj zawiera kwas palmitynowy, stearynowy oraz arachidowy.

Spośród kwasów jednonienasyconych najważniejsze w żółtku jaj są kwas mirystooleinowy, oleinowy, eikozenowy (EPA) oraz erukowy (w wysokich dawkach jest silnie toksyczny – blokuje w sercu mitochondrialny system enzymatyczny utleniania kwasów tłuszczowych; bogaty w kwas erukowy jest olej rzepakowy). Kwas erukowy w jajach występuje w bardzo niewielkich ilościach.

Spośród kwasów wielonienasyconych najważniejsze w żółtku jaj to kwas linolowy, linolenowy, arachidonowy, tymnodowy (DHA).

Żółtko jaja zawiera także duże ilości cholesterolu. Tłuszcz o bardzo ważnej funkcji biologicznej oraz bardzo kontrowersyjny.
- jajo gęsie (100g) – 852mg
-jajo kurze całe (100g) – 600mg ale w 100g żółtka 1062mg
- jajo przepiórcze (100g) – 844mg
- jajo strusie (100g) – 13mg

Cholesterol obwiniany jest o powodowanie chorób serca i układu krążenia (odkładanie blaszek miażdżycowych w naczyniach krwionośnych). Cholesterol powstaje w każdej komórce organizmu (ok. 80% organizm produkuje sam w wątrobie, 30% w skórze, 15% w jelitach a także w mięśniach szkieletowych i mózgu 5%) i spełnia niezwykle ważną rolę biologiczną. Jest składnikiem błon komórkowych, na jego bazie syntetyzowana jest część hormonów (głównie sterydowe). Jego synteza jest niezwykle kosztowna energetycznie i organizm bardzo chętnie wspomaga się cholesterolem dostarczonym w pożywieniu. Im więcej cholesterolu dostarczymy w pożywieniu tym mniejsze nakłady energetyczne poniesie organizm na jego syntezę. U organizmów zdrowych mechanizmy te są niezależne – tak więc ilość spożytego z pożywieniem cholesterolu nie ma wpływu na ilość tego tłuszczu krążącego we krwi. U psów jest to zjawisko szczególnie dobrze zaznaczone. Psy nie miewają miażdżycy naczyń krwionośnych ani zawałów serca na tle miażdżycowym. Dodatkowo profil tłuszczów zawarty w jajku pozwala zniwelować skutki cholesterolu dostarczonego wraz z jajkiem.

W latach 70 tych poprzedniego wieku pojawił się temat cholesterolu w jajach. Wypowiedziano wojnę jajku. Nakazywano ograniczenie spożycia jajek, kogel – mogel stał się trujący a wszystko co bogate w jajka znalazło się na czarnej liście produktów spożywczych. Posunięto się nawet do produkcji makaronów bezjajecznych, majonezów typu light. Szczegółowe badania prowadzone na całym świecie nie potwierdziły tezy jakoby cholesterol zawarty w jajku zabijał. Niestety ziarno rzucone na podatny grunt rozrosło się szybko i intensywnie do rozmiarów potężnego olbrzyma, którego nie wyplenisz choćbyś padł.

Więcej na temat cholesterolu oraz tego dlaczego psy nie miewają wieńcówki znajdziecie tutaj
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=357

Oprócz korzystnego profilu tłuszczowego, jaja bogate są w fosfatydylocholinę (lecytynę) zawartą w żółtku. Substancja ta zmniejsza wchłanianie cholesterolu z układu pokarmowego dzięki zdolności do emulgowania tłuszczów. Lecytyna rozbija spożywane tłuszcze oraz cholesterol na małe cząsteczki, zapobiega przyczepianiu się ich do ścianek naczyń, tym samym redukując odkładanie się blaszki miażdżycowej. Około 50% lecytyny stanowią wielonienasycone kwasy tłuszczowe (głównie linolowy będący prekursorem prostaglandyn – substancji regulujących ciśnienie krwi oraz działających przeciwzapalnie i przeciwskrzepowo).Lecytyna jako składnik błon komórek nerwowych jest niezbędna do prawidłowego rozwoju mózgu oraz tkanki nerwowej już w łonie matki, oraz potem w prawidłowym funkcjonowaniu całego układu nerwowego i mózgu w życiu dorosłym.

Lecytyna zawierająca w składzie cholinę dobrze działa na wątrobę, rozpuszcza cholesterol w żółci i chroni przed tworzeniem się kamieni żółciowych.

Cholina jest substratem do wytwarzania acetylocholiny (ACTH), uczestniczy w budowie błon komórkowych i cytoplazmatycznych. Jajo kurze zawiera ok. 126mg choliny.

Obok choliny w skład fosfolipidów obecnych w żółtkach jaj wchodzi także betaina – produkowana z choliny i glicyny. Betaina obniża poziom homocysteiny będącej czynnikiem powodującym wzrost ryzyka chorób sercowo – naczyniowych.

Kolejna grupa związków o dużym znaczeniu odżywczym oraz funkcjach biologicznych to barwniki – karotenoidy. Jest to grupa związków chemicznych występujących w chloroplastach i chromoforach. U zwierząt występują w największym zagęszczeniu w siatkówce oka. Stanowią grupę antyoksydantów chroniących oczy przed wolnymi rodnikami, których źródłem jest promieniowanie ultrafioletowe. Jaja (żółtko) są bogate w luteinę oraz zeaksantynę (odpowiednio barwnik żółty oraz czerwony nadające żółtku piękną intensywnie żółtą barwę). Luteina pełni funkcję filtra chroniącego przed promieniowaniem UVA i UVB, zapobiega uszkodzeniom naczyń włosowatych siatkówki oraz fotoreceptorów plamki oka. Wysoka podaż luteiny i zeaksantyny zmniejsza ryzyko katarakty o 20% i degradacji plamki żółtej o 40% (dwa powody ślepoty).

Jaja zawierają niemal wszystkie witaminy i minerały niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wyjątkiem jest witamina C – w jajku jej nie znajdziemy (od samego początku zarodek ptasi potrafi ją sam syntetyzować).

Jaja przyspieszają przemianę materii i jednocześnie na długo hamują głód. Średnio jajko zawiera 244IU Wit A; 69.5 mcg retinolu; 5mcg beta karotenu; 4.5mcg beta krypto ksantyny, 166mcg luteiny + zeaksantyny; 17.5 IU wit D; 0.5mg wit E; 0.1 mcg wit K; 0.03mg niacyny; 0.064mg wit B1; 0.2mg wit B2; 0.1 mg wit B6; 0.6mcg wit B12; 23.5mcg kwasu foliowego; 0.7mg kwasu pantotenowego; 126mg choliny, 0.3mg betainy; 26.5 mg wapnia; 0.9mg żelaza; 6 mg magnezu; 95.5 mg fosforu; 67 mg potasu; 70mg sodu; 0.6 mg cynku; 0.1mg miedzi; 15.8 mcg selenu oraz 0.5mcg fluoru.

Na koniec omawiania składu jajka – jedna z witamin z grupy B. Dla nas bardzo ważna witamina, bowiem od niej zależy jakość futerka naszych przyjaciół mniejszych (i tych większych) – biotyna. Powszechnie znana jako ta, która przeciwdziała wypadaniu włosów. Działa jako koenzym wspomagający prawidłową absorpcję węglowodanów, tłuszczów i protein, wspomaga wzrost komórek, asymilację zasadniczych kwasów tłuszczowych. Wspomaga wchłanianie pozostałych witamin z grupy B. Biotyna znajduje się w żółtku. Zawiera dużo siarki (ok. 25% ciała i znajduje się w każdej komórce, budulec głownie włosów, skóry i paznokci). Siarka to kluczowy składnik proteinowej struktury keratyny – keratyna to 97% trzonu włosa. (włos – biologiczna nazwa tworu skóry, potocznie u człowieka włos, u zwierząt sierść). Biotyna wraz z niacyną (forma wit B3 uwalniającej dla histaminy) wspomaga wzrost włosa. Inhibitorem dla biotyny jest awidyna.

Na temat kompleksu biotyna – awidyna napiszę na końcu – to będzie ta wisienka na jajecznym torcie.

Jaja serwowane są w różnoraki sposób – na surowo, gotowane, smażone, pieczone, jako składnik wielu potraw. Nas interesuje głównie forma surowa – przecież żaden drapieżnik w stanie dzikim nie rozpala sobie ogniska by jajo poddać obróbce termicznej. Ponadto wysoka temperatura niszczy witaminy, denaturuje białka – obniża wartość odżywczą nawet o 40%.

Białka jajek stanowią niestety jedne z najczęściej spotykanych alergenów – alergia dotyka czasem także nasze zwierzęta. Głównymi alergenami jaj są białka znajdujące się w białku - owotransferyna, owomukoid, owoalbumina, lizozym. Wysoka temperatura nie ma wpływu na zmniejszenie alergenności.

Jaja przechowywać należy w niskiej temperaturze, ze stałym dopływem powietrza, ułożone spiczastym czubkiem w dół tak aby żółtko znajdowało się w środku, z dala od komory powietrznej. W ten sposób jaja kurze można przechowywać do 3 tygodni.

Niska temperatura spowalnia proces starzenia lecz go nie eliminuje. Podczas przechowywania następuje powolny rozkład białka i witamin oraz jełczenie tłuszczu. Proces ten jest nieco hamowany przez naturalna warstwę ochronną pokrywającą skorupkę – dlatego nie należy myć jaj po zniesieniu. Jeden dzień w temperaturze pokojowej skraca jajom „życie” o 5 dni lodówkowych.

Jak odróżnić jajo świeże od „zbuka”? Jedną ze wskazówek jest wygląd skorupki – powinna być matowa na skutek obecności i działania ochronnego, bakteriobójczego śluzu (nie kupujmy jajek błyszczących). O braku świeżości świadczy także charakterystyczny chlupot, który słychać podczas potrząsania. Po zanurzeniu w wodzie jajo świeże natychmiast opada na dno naczynia, im jajo starsze tym lepiej wychodzi mu pływanie – zbuk pływa po powierzchni.

Po rozbiciu jaja możemy zaobserwować różnice w wyglądzie białka i żółtka. W jaju świeżym żółtko jest wyraźnie wypukłe, lśniące i nie rozpływa się, białko natomiast jest zwarte, przezroczyste, podzielone wyraźnie na warstwy – gęstsza okala żółtko, nieco rzadsza wokół. Widoczne są wyraźne skrętki – białe sznury biegnące od żółtka i mające na celu stabilizację żółtka we wnętrzu jaja. Skrajnie zepsute jajo wydziela po rozbiciu bardzo charakterystyczny zapach – spowodowany nagromadzeniem siarkowodoru.

Kupowane w sklepie jaja mają oznaczenia:
3 – od kur z chowu klatkowego – kury siedzą całe życie w klatkach bez możliwości ruchu, karmione są paszami sztucznymi (niestety bardzo często z dodatkiem antybiotyków takich jak metronidazol, doksycylina oraz sterydów) – na temat owych dodatków postaram się stworzyć co nieco w temacie ogólnym, poza barfowym.
2 – jaja z chowu ściółkowego – kury trzymane są w zamknięciu ale mogą wolno chodzić po pomieszczeniu, karmione jak wyżej.
1 – jaja od kur żyjących na wybiegu, z dostępem powietrza i słońca, ale nie oszukujmy się – pasze jak wyżej
0 – jaja ekologiczne – można mieć częściową pewność że są to jaja od kur żyjących w miarę normalnie.

Jaja dzielimy także ze względu na wielkość.
XL – bardzo duże – 73g wzwyż
L- duże 63-73g
M- średnie 53 – 63g
S – małe poniżej 53g.

W Polsce najczęściej spożywa się jaja kurze, kacze, gęsie, przepiórcze i strusie.
Jajo strusie waży ok. 1650g i zawiera 1kg białka i 320g żółtka oraz 5 razy więcej (niż jajo kurze) nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jajo gęsie jest bardzo pożywne ale zawiera znacznie więcej od kurzego tłuszczów. Jaja przepiórcze – 3 jaja przepiórcze to odpowiednik jaja kurzego – mają mniej żółtka i tłuszczu niż kurze, za to są bogatsze w minerały i witaminy.

Na koniec artykułu jak obiecałam – awidyna.

Awidyna to glikoproteina produkowana w jajowodzie ptaków, płazów i gadów, gromadzona w białku jaja. Wykazuje duże powinowactwo do biotyny i jest to jedna z najmocniejszych obserwowanych w przyrodzie interakcji niekowalencyjnych. Jedna cząsteczka awidyny wiąże 4 cząsteczki biotyny. Rolą awidyny jest blokowanie biotyny (biotyna stymuluje intensywnie namnażanie bakterii) w związku z czym chroni jajo przed zakażeniem.
W białku jaja kurzego awidyna stanowi 0.05% ogólnej zawartości białek (w przybliżeniu 1.8mg na jajo). Obróbka cieplna unieczynnia awidynę.

Biotyna wchodzi w skład wielu koenzymów metabolicznych, jej blokada prowadzi więc do zahamowania wielu szlaków metabolicznych.
- blokowanie procesu glukoneogenezy
- blokowanie rozkłady leucyny
To tylko dwa przykłady. Bardziej widoczne objawy niedoboru biotyny to wypadanie włosów, matowa i łamliwa sierść, jakby tłusta w dotyku oraz nieprzyjemnie pachnąca. Do tego należy dołożyć zmęczenie, apatię.

Nieco o budowie awidyny bo to dla nas bardzo ważne… awidyna to białko tetrametryczne – 4 identyczne podjednostki. Każdy łańcuch polipeptydowy jednostek awidyny składa się z reszt aminokwasowych. Ze względu na dużą ilość zasadowych reszt aminokwasowych białko to ma charakter zasadowy a jego punkt izoelektryczny znajduje się przy pH 10.

Odkrycie awidyny nastąpiło stosunkowo niedawno i nic o tym nie wiedziały dzikie psowate i kotowate żyjące na Ziemi od tysięcy lat, przez cały ten czas szukające z wielkim zaangażowaniem i zajadające z wielkim apetytem jaja ptaków wszelakich. Nasi dziadkowie i rodzice tez o awidynie nic nie wiedzieli – podawali jaja w całości swoim zwierzakom jako specyfik na wyjątkowo gęste, mocne, pięknie wybarwione i lśniące futerko. O dziwo – zwierzaki te jadły jajka, miały się dobrze, nie wykazywały oznak choroby. One też nie wiedziały o awidynie….

A teraz krótka historia albo i dwie… tak aby podgrzać nieco, na koniec tego przydługiego opracowania atmosferę…

Jako dziecko marzyłam o psie. I w wieku 8 lat moje marzenie spełniło się – dostałam na gwiazdkę psa – zwykłego, niedużego kundelka. Był przybłędą… niedożywiony, brudny i śmierdzący, skrajnie zaniedbany w ten najpiękniejszy wieczór roku znalazł dom a ja zyskałam najwspanialszego, najmądrzejszego i najpiękniejszego na świecie przyjaciela. Przez długi czas bardzo nam chorował, cały dom zaścielony był grubą warstwa jego białych kłaków. Trafiliśmy do wspaniałej pani wet – kobiety starszej o wielkim doświadczeniu i równie wielkim sercu, hodującej koty syjamskie. Pamiętam jakie one miały piękne i lśniące futro (pani doktor przyjmowała u siebie w domu). To ona jako pierwsza kazała psu podawać codziennie jedno surowe jajko w całości. Dwa bloki dalej mieszkali ludzie mający charty afgańskie – jakież przepiękne psy – dali nam tą samą radę. Po miesiącu Dżek – nasza kochana przybłęda stał się psem nie do poznania a mama w końcu przestała odkurzać dywan na kolanach.

Ten sam eksperyment powtórzyłam zupełnie nieświadomie po wielu latach na Brutusie – potrzebowałam dużych ilości wydmuszek. Coś ze środkami trzeba było robić. Jadłyśmy codziennie jajecznicę, omlety i co tam jeszcze … znajomi i rodzina dostawali codziennie słoje wypełnione jajami. Pies tez dostawał – 2-3 jaja dziennie. Razem z białkiem. W ciągu miesiąca obrósł futrem tak strasznie, że zaczęło mu ono sterczeć na wszystkie strony. Było do tego bardzo mocne i lśniące. Na tyle mocne, że jeszcze po miesiącu, gdy nadeszły pierwsze upały, nie było zrzutu podszerstka i pies męczył się przeokrutnie.

Co się stało w obu przypadkach? Oba psy, a także afgany oraz koty pani wet nie wiedziały o szkodliwości awidyny? No pewnie nie wiedziały…

Słysząc zewsząd ostrzeżenia o awidynie, awitaminozie zaczęłam się denerwować… i szukać wściekle. Nie lubię jak mi ktoś kity wciska. Denerwują mnie takie ściemy. Tu ewidentnie widziałam jakiś błąd. Aż znalazłam…

„ Kompleks awidyny z biotyną występuje w szerokim zakresie pH (2.5-10.5), natomiast w bardzo kwaśnym i silnie alkalicznym środowisku następuje denaturacja awidyny, prowadząca do jej dysocjacji na podjednostki.”
„Stała dysocjacji kompleksu awidyna – biotyna przy pH 5 jest najniższa.”


Takie małe, krótkie, zwykłe zdania… a ileż one znaczą….
Zawsze wiedziałam, że natura mądra jest i nie czyni krzywdy swoim dzieciom. Psy, koty i inne mięsożerne stworzenia mają pH żołądka w zakresie 1-2 przy czym bliżej 1 (u psów). Bo takie środowisko jest wymagane aby jak najlepiej wykorzystać pokarm jakim jest surowe mięso a więc surowe, nie przetworzone białko zwierzęce. Tak więc awidyna zostaje unieszkodliwiona w stopniu wystarczającym w momencie wkroczenia do żołądka.

Czy ktoś kiedyś obserwował jak jajko jest spożywane? Otóż wbite do miski jest lizane…. Najpierw zlizywane jest białko a potem, na końcu żółtko. Tak samo dzieje się w naturze – wiejski pies delikatnie kradnie jajko i rozbija go o kamień – jako pierwsze wypływa z niego białko… widziałam to nie raz, a jako że jestem częścią tego większego odsetka społeczeństwa, które obdarzone jest przez naturę lenistwem wrodzonym, nie bełtam jajka – wbijam do miski i już. I potem obserwuję jak Brutus wylizuje.

Tak więc najpierw do żołądka trafia białko z awidyną. Opóźnienie w dotarciu tam biotyny nie jest duże, ale być może to wystarcza do inaktywacji awidyny.

Awidyna została wykryta dzięki obserwacji, że kurczęta karmione tylko białkiem jaj wykazują znaczny deficyt biotyny pomimo podawania tej witaminy z pokarmem. Nie wiem jakie jest pH w żołądku kury… ale jest to raczej roślinożerca tak więc wartość ta nie sięga tak niskich wartości aby awidyna mogła dysocjować. Badania także prowadzono na szczurach… typowe ziarnojady przystosowane do trawienia skrobii.

Nie wiem dlaczego wyniki tych badań przełożono bezpośrednio na człowieka… To że człowieka przekłada się na psa jest zjawiskiem normalnym. Nie prowadzono badań dotyczących psowatych, kotowatych bo i po co one komu...

I żeby zakończyć…. Szacunkowo jedno jajo na 7 tysięcy zakażone jest Salmonellą. Nawet jeżeli pies będzie jadał 1 jajko dziennie to przez rok zje ich 365, przez 10 lat 3650 a przez całe swoje życie zbliży się do tych 7 tysięcy. Jakie jest prawdopodobieństwo, że takie jajko zakażone trafi do miski naszego zwierza podczas jego życia? Niech policzy matematyk.
I jakie jest prawdopodobieństwo, że bakteria przetrzyma tak silny kwas?

Wszystkim życzę smacznego i na zdrowie! :mrgreen:

"Nie wyrażam zgody na powielanie, kopiowanie w całości lub we fragmentach wyżej umieszczonych treści."

isabelle30 - 2012-07-23, 14:03

Aneks pierwszy:

Z autopsji...

Jaja kurze - jakie są kazdy wie...

Jaja gęsie - żółtko relatywnie niewielkie, ciemno - żółte, gęste, oleiste. Białko bardzo jasne - przezroczyste, przejrzyste. Po ścięciu bardzo białe ale jakby przezroczyste. W smaku - ciężkie, syte, jakby lekko słodkie i tłuste. Skorupa biała, bardzo gruba - igłą od strzykawki nie da się jej przebic - trzeba użyc wiertarki i dobrze się przyłożyć. W dotyku lekko szorstka i matowa. Błony wewnętrzne bardzo grube, skórzaste. Po usunięciu błon skorupka bardzo krucha. 10 jaj gęsich waży ok 900g.

Jaja kacze - żółtko ogromne, ciemno żółte, gęste. Białko bardzo białe i czyste - przezroczyste. Podzielone na dwie bardzo wyraźne strefy - gęsta wokół żółtka i bardzo rzadka, wodnista na zewnątrz. Po oddzieleniu żółtka od białka - żółtko w miseczce ma postać kulki, lekko spłaszczonej - mała zdolność rozlewania się. Białko w miseczce po chwili rozdziela się na fazy - białe, gęste, lekko mętne kuliste coś pływające w niemal wodzie. Po ścięciu białko bardzo białe i lekko przezroczyste. W smaku lżejsze niż jajo gęsie, bardzo aromatyczne, syte. Nie ma słodkiego smaczku. Skorupka jakby alabastrowa, niby gruba ale lekko przezroczysta. Gruba - igła strzykawki jej nie przebija. W dotyku idealnie gładka i jakby śliska, błyszcząca. Błony wewnętrzne grube i skórzaste, łatwo się oddzielają. Po ściągnięciu błon skorupka staje się bardzo krucha i rozsypuje się w ręku. 10 jaj kaczych waży ok 760g.

Jaja perliczki - nieco mniejsze niż kurze jajo wiejskie. Ma śmieszny kształt - bardzo szeroka "dupka" i mocno szpiczasty czubek. Barwa ciemna, lekko nakrapiana. Ma przeogromne żółtko - 3/4 jaja to żółtko. Żółtko ma barwę ciemno - żółtą. Jest gęste i nie ma tendencji do rozlewania się. Ale nie oleiste. Białko bardzo białe, bardzo przezroczyste. Po ścięciu idelanie białe i lekko przejrzyste i połyskliwe. Skorupa jest bardzo gruba, chyba grubsza niż w kacym i gęsim... Wiertarka i grube wiertło i musiałam się mocno przyłożyć. Aby rozbić należy mocno nim trzasnąć o ostrą krawędź. Błona wewnętrzna bardzo gruba i skórzasta, łątwo się oddziela a skorupka pozbawiona błony nadal jest twarda i mocna.
Jajo perliczki jest bardzo smaczne - bardzo aromatyczne. Określenie mojego dziecka "Jest bardziej jajkowe niż jajko". Sama lepiej tego nie potrafię określić. Nie jest "ciężkie", nie jest oleiste. Naprawdę bardzo smaczne. 10 jajek perliczych waży ok 508g.

Nina77 - 2012-09-24, 14:49
Temat postu: Jajko
psom nie podaje się białka z jajek, samo żółtko.. mam na myśli surowe
ciocia_mlotek - 2012-09-24, 18:04

A ja podaję całe jajko bo to jest zwyczajnie logiczne. W naturze nie oddzielał by sobie myśląc o tym jak to mu awidyna biotynę przyblokuje. Ale też i mało prawdopodobne, żeby zjadał to jajko razem z mięsem. Choć też nie do końca prawda bo jeśli upolowałby ptaka i byłaby to samica to wysoce prawdopodobne, że będzie miała w sobie kilka jajek w różnym stopniu rozwoju.
isabelle30 - 2012-09-24, 19:08

Ja daję całe jaja i widzę piękne futro i zero objawów awitaminozy. A jajek Brutus dostaje 5-6 tygodniowo.
Nina77 - 2012-09-25, 10:01

ja tylko pisze co wyniosłam z forum bulterierowego.. a tam radzili żeby jajka gotować na miękko lub na twardo.. Poza tym zawsze istnieje ryzyko zarażenia psa salmonellą.
ciocia_mlotek - 2012-09-25, 10:06

Tak, tak radzą właśnie w związku z zawartą w białku awidyną, która blokuje biotynę. Takie jest jej zadanie w jajku. Z tym, że ja nie wiem ile pies tych jajek musiałby zjeść żeby autentycznie to zaszkodziło. A co do salmonelli itd po pierwsze w ogóle karmiąc surowizną można a po drugie było wiele przypadków salmonelli w suchych karmach.
A swoją drogą - można zarazić salmonellą podając surowe białko ale podając surowe żółtko już nie?

koniczynka - 2012-09-25, 10:39

Na jednym z for kiedyś kiedyś czytałam wypowiedź osoby, która uskarżała się na brzydką sierść u psa (wypadanie, łamliwość itd.) i jak się okazało podawała psu 3 jajka dziennie codziennie z tego co pamiętam. Jest duże prawdopodobieństwo, że własnie zafundowała psu niedobór biotyny taką ilością właśnie, aczkolwiek podejrzewam, że każdy pies będzie miał inną tolerancję. Mnie na studiach uczono, że kompleks awidyna-biotyna jest jednym z najsilniejszych w przyrodzie, dlatego też jeśli już się podaje jajko całe w rozsądnych ilościach to nie polecam go łączyć w jednym posiłku z produktami bogatymi w biotynę np. z drożdżami i raczej lepiej jest nie przesadzać z tą ilością całych jajek w jadłospisie, aczkolwiek rozsądne ilości raczej nie powinny spowodować niedoboru biotyny, choć to też zależy moim zdaniem od kompozycji jadłospisu. Jeśli pies dostaje w jadłospisie mało biotyny plus jajko całe i awidyna zablokuje choćby częściowo wchłanianie już i tak tej małej ilości biotyny, którą dostarczamy z pokarmem no to wtedy może nastąpić niedobór według mnie.
isabelle30 - 2012-09-25, 10:42

Przede wszystkim salmonella nie siedzi w środku jaja ale na zewnątrz - na skorupce. Środek jaja jest zawsze sterylnie czysty. I to jest przede wszystkim funkcja awidyny - to bardzo silny "czyścik", ma za zadanie chronić żółtko i zarodek przed wszystkim co przedostaje się przez pory skorupki jaja a jest szkodliwe dla zarodka.
Psy jedzące surowe mięso, przyzwyczajone do niego, mające prawidłowo działające jelita i żołądek nie ma szans na salmonellozę. Ma tak niskie pH kwasów żołądkowych, którego nie przeżyje nic...
A widyna moze i wiąże biotynę. Ale nigdzie nie ma danych jak owo wiązanie wygląda ilościowo. Ja nie widzę po moim psie, ani po innych jedzących jaja w całości (inni widzę też nie widzą) objawów niedoborów biotyny - a te objawy widać na pierwszy rzut oka. Wręcz przeciwnie. Psy jedzący jaja w całości i w dużych ilościach zaczynają lśnić włąsnym światłem. Gotowanie jaja jest bez sensu - dajemy wtedy już tylko poddane obróbce termicznej białko zwierzęce. O witaminach można zapomnieć....o biotynie tym bardziej.

ciocia_mlotek - 2012-09-25, 10:54

No tak 3 jajka dziennie to dużo. Nawet jeśli większość awidyny w jajku jest związana z biotyną w jajku to na pewno jakaś ilość pozostaje wolna i może wiązać biotynę z innych pokarmów.
Ja psu podaję max 2-3 jajka, ale na tydzień a nie na dzień. Bardziej jako przysmak i małą bombę witaminową. Zazwyczaj między posiłkami. Takie jajo samo w sobie

koniczynka - 2012-09-25, 11:32

Co do ilościowego wiązania biotyny z awidyną to awidyna składa się z 4 podjednostek, z której każda z bardzo wysoką specyficznością i powinowactwem może wiązać po jednej cząsteczce biotyny, czyli 1 cząsteczka awidyny może wiązać 4 cząsteczki biotyny i tworzą jedne z najmocniejszych w przyrodzie oddziaływań niekonwalencyjnych.

isabelle30 napisał/a:
Przede wszystkim salmonella nie siedzi w środku jaja ale na zewnątrz - na skorupce.


Nie jest to do końca prawdą. Salmonellą może być zanieczyszczona skorupka przez zanieczyszczenie odchodami zarażonej kury, ale od jakiegoś czasu też wiadomo iż Salmonella może występować też we wnętrzu jaja (odkryto Salmonellę enteritidis). Bakterie te były też stwierdzane w układzie rozrodczym kogutów i u kur w gruczołach przechowujących nasienie i podejrzewa się, że do zakażenia może dochodzić podczas inseminacji na przykład. Jednakże zgadzam się, że zdrowy pies powinien poradzić sobie z ewentualnymi bakteriami i, że gotując jajko nie ma mowy o dużej ilości witamin, czy minerałów.

isabelle30 - 2012-09-25, 11:59

Powtórzę, nie wiem i nie chcę dociekać jak to jest z tą awidyną. Wiem jedno - rok temu robiłąm pisanki z wydmuszek. Miałam dużo zamówień. W ciągu miesiąca ponad 100 sztuk....żeby zrobić wydmuszkę, trzeba wydmuchać zawartość jaja. Nie da się tego zrobić rozdzielnie (żółtko i białko). Lwią część tego produktu jajecznego zjadł Brutus - wychodziło kilka jajec dziennie. Była to wiosna. Pies ofutrzał tak jak nigdy.Potem zrobiło się bardzo ciepło a kłąki trzymały się jak przyklejone. Zero linienia. Nawet furminatorem nie byłam w stanie mu wyczesać podszerstka. Męczył się tak biedak w zimowym futrze aż do czerwca....Wtedy jeszcze nie dostawał do Barfu suplementów typu drozdże,algi. Ewidentnie był to efekt jajek.
Tak oto zafundowałam mu awitaminozę. Nie wiem, moze mój pies jest jakiś jedyny w swoim rodzaju. Ale znam psy które działąją tak samo. Poprzedni pies też tak miał.

Zofijówka - 2012-09-25, 12:38

Czy witaminy zabija się gotując jajko nawet na miękko? Czyli ścięte białko, żołtko w płynie? Zawsze tak gotuję jajka, bo takie mi najbardizej smakują...
Tilia - 2012-09-25, 12:40

Ja też daję całe surowe jajka i nie widzę problemów z sierścią. Mielę je z warzywami do papki i podaję na raz najczęściej 3-4 jajka na cztery psy. Papkę jadają w 2-4 posiłkach na tydzień (mniej więcej).

Jeśli chodzi o salmonellę, to jedyny udokumentowany przypadek jaki znalazłam w necie to były greyhoundy wyścigowe w Stanach, karmione m.in. resztkami mięsnymi nienadającymi się do spożycia przez człowieka. Greye wyścigowe (a zwłaszcza powyścigowe) w wielu kennelach profesjonalnych traktowane są niestety bardzo przedmiotowo. Te gorzej rokujące to odpady (większość jest usypiana, chyba że mają szczęście i trafią do adopcji), trzymane często w skandalicznych warunkach, karmione bardzo źle, często zapchlone i zarobaczone, żyjące w wiecznym stresie, dlatego nie dziwi mnie taka informacja. Niestety nie jestem w stanie podać linka do artykułu :(

isabelle30 - 2012-09-25, 12:48

Zofijówka napisał/a:
Czy witaminy zabija się gotując jajko nawet na miękko? Czyli ścięte białko, żołtko w płynie? Zawsze tak gotuję jajka, bo takie mi najbardizej smakują...


Też takie lubię najbardziej. Nie podam ci progu temperaturowego dla witamin. Te które są związkami białkowymi na pewno przestają być aktywne juz w temperaturze ok 50 stopni....białka ulegają nieodwracalnej denaturacji i po kłopocie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group