BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Choroby odkleszczowe
ona88 - 2012-05-28, 10:31 Temat postu: Choroby odkleszczowepies moich rodziców miał kleszcza. byli u weta, ale to mała miejscowość, więc i wet zna się jako tako....
wet bez żadnych badań, "na oko" stwierdził, że to bolerioza. jakie badania można zasugerować wetowi, żeby sprawdzić, czy "dobrze strzelił?"
pies (pudel) ma rumień wokół rany od kleszcza, w zasadzie to ma mięso na wierzchu :(, leży osowiały, nie reaguje, chowa się w kąt, ma szkliste oczy wpatrzone w jeden punkt, czasami je wybałusza, siusia mniej i bardziej żółtawo, chwilami się zrywa i zaczyna strząsać uszami i drapać głowę.
co mu podawać, żeby mu ulżyć? (pies w dodatku jest niejadkiem, ma też ataki agresji, więc nie da się mu czegoś wcisnąć na siłę... leży spokojnie, daje się głaskać a nagle zaczyna gryźć)
jakie badania? na babeszjozę, boleriozę,.. myślałam o moczniku i kreatyninie, żeby sprawdzić nerki i biochemię na wątrobę. coś jeszcze?
doradźcie coś, proszę :(Kazia - 2012-05-28, 12:13 Babeszjoza.
Bez podania leku pies umrze.
Jest lek na babeszjozę, trzeba go podać jak najszybciej, so tego koniecznie kroplówki dożylne codziennie.
Tutaj opis choroby i badań
http://www.portalweteryna...za-psow-30.html
Z krwi można babeszjozę stwierdzić specjalnym testem, ja płacilam bodajże 40 zł ? ale to z 8 lat temu było.
Jak znajdę nazwę leku to wkleję, ale wet to powionien wiedzieć.
Ale najpierw trzeba zrobić badanie krwi, to jest rozmaz na płytce, żeby stwierdzić czy to na pewno babaszja.Kazia - 2012-05-28, 12:34 Tu inne leki
"avasawaszkiewicz 08.03.09, 23:46 zarchiwizowany
Nie wiem co Twój lekarz ma na myśli mówiąc o niezarejestrowanym leku. Na pewno
macie do wyboru lek stosowany u ludzi (do kupienia w aptece na receptę) o nazwie
ARECHIN. Środek ten działa pierwotniako-bójczo należy go brać codziennie.
Pierwszego dnia pierwsza dawka i po 6 godzinach powtórka potem przez kolejnych 5
dni. W przeciwieństwie do tych poniżej ten dostępny jest w szybkim tempie.
Inne leki, które z kolei rzeczywiście nie są u nas bezpośrednio dostępne to:
pentamidyna, diminazen oraz fenamidyna - tj; najczęściej stosowany poza
Arechinem - Oxopirvedine lek dostepny na rynku Francuskim.
Daj znać jak czuje się psinka.
Pozdrawiam - Ava"
I cała dyskusja
http://forum.gazeta.pl/fo...szjoza.html?v=2Sihaya - 2012-05-28, 13:19 A pies dostał w ogóle jakiś antybiotyk? Kleszcz został wyciągnięty w całości? Kiedy kleszcz dorwał psa i jak długo sobie w nim siedział?
Przede wszystkim włączcie antybiotyk lub dwa synergistycznie działające antybiotyki o szerokim spektrum działania. Wet powinien zadecydować o tym jakie. Najczęściej podaje się a takich stanach doksycyklinę i/ lub metronidazol (dożylnie), ew. włącza leki przeciwzapalne, dodatkowo należy wdrożyć leczenie płynami. Warto też zrobić profil kleszczowy (badanie z surowicy przeciwciał w kierunku 4 podstawowych chorób odkleszczowych) - koszt ok. 200 zł ale to nie jest priorytetem. Więcej nie ma się co zastanawiać, pies wymaga natychmiastowego leczenia. A więc biegiem do weta bo na moje oko macie pierwsze objawy babeszjozy! Może warto skonsultować się z innym wetem?isabelle30 - 2012-05-28, 14:03 Na babeszję są szybkie testy z krwi! natychmiast nalezy zacząc leczenie! Tu liczą sie godziny. wasz pies ma ksiązkowe objawy. on natychmiast musi dostac zastrzyk....nie pamietam w tej chwili nazwy leku, oraz kroplówki! Biegiem w samochód i do innego weta w wiekszym miescie! O ile jeszcze nie jest za póżno!!!!!!!!!!Kazia - 2012-05-28, 14:23 pewnie już przekazała
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=711Sihaya - 2012-05-28, 16:31
Ale najpierw trzeba zrobić badanie krwi, to jest rozmaz na płytce, żeby stwierdzić czy to na pewno babaszja.
Tak, Imizol jest skuteczny, ale nie powinien być stosowany jako jedyny preparat w zwalczaniu pierwotniaków, no i nie można go zastosować dożylnie, a tu czas ma ogromne znaczenie. Dlatego metronidazol, metronidazol (roztwór do iniekcji dożylnych) jest lekiem pierwszego rzutu! i jest dostępny u każdego weta nawet w najmniejszej wsi, a jak nie u weta to zawsze szybko można go zdobyć w pierwszym lepszym szpitalu, stacji pogotowia ratunkowego etc.
W samej lecznicy można oczywiście zrobić rozmaz krwi na cito, o ile wet ma mikroskop.koniczynka - 2012-05-28, 18:19 Połączyłam oba tematy, aby nie powielało się 2 razy to samo pytanie.ona88 - 2012-05-28, 18:42 dobijają mnie niektórzy weci... miasto 20 tys. ludzi a wet na krowach i koniach się zna.. ewentualnie na zrobieniu szczepionki :/
rozmawiałam z mamą, nie ma jej teraz w domu, nazwy leku dokładnie nie pamięta, ale coś w stylu "cefalostyna" dostali.
kleszcz wypadł sam. to pudel, więc nic nie było widać, w dodatku chwilami agresywny, więc nie da się go "obmacać", żeby sprawdzić, czy ma kleszcze.
czy po opisanych przeze mnie objawach macie pewność, że to babesz a nie bolerioza? zastanawia mnie głównie ten rumień... w opisach na necie przy boleriozie występował, a przy babesz nie.. ale to tylko net w końcu...
powiedziałam mamie, żeby wzięli psa na badanie krwi pod względem obu chorób. oczywiście wet dopiero jutro, bo teraz już każdy nieczynny, a nikt się nie pofatyguje w pilnej sytuacji :/
ogólnie psina ma tak już kilka dni (pierwsze 2-3 dni był osowiały, mama myślała, że chwilowo coś się dzieje), potem jakieś 3 dni dostawał ten antybiotyk, niby jest trochę żywszy.Sihaya - 2012-05-28, 19:27
Cytat:
kleszcz wypadł sam. to pudel, więc nic nie było widać, w dodatku chwilami agresywny, więc nie da się go "obmacać", żeby sprawdzić, czy ma kleszcze.
Ja nie rozumiem, był kleszcz? widział go ktoś na własne oczy? Wiadomo kiedy odpadł?
Myślę, że dobrą praktyką jest przeglądanie psa po każdym spacerze a przede wszystkim zabezpieczenie przeciwko kleszczom.
ona88 napisał/a:
powiedziałam mamie, żeby wzięli psa na badanie krwi pod względem obu chorób. oczywiście wet dopiero jutro, bo teraz już każdy nieczynny, a nikt się nie pofatyguje w pilnej sytuacji :/
Czemu nikt się nie pofatyguje? Nie można ryzykować, do rana z psem może być gorzej.
ona88, napisz w jakiej okolicy mieszkasz (tzn. pies teraz, bo rozumiem, że Ty jesteś poza domem), to może ktoś doradzi dobrego weta.
ona88 napisał/a:
czy po opisanych przeze mnie objawach macie pewność, że to babesz a nie bolerioza?
W 100% nie można niczego potwierdzić ani wykluczyć, ale bolerioza nie rozkłada psa tak szybko. Tak samo nie można na 100% wykluczyć, że nie jest to na przykład Erlichiozahttp://www.vetopedia.pl/a...Erlichioza.html lub Anaplazmozahttp://www.therios.eu/?act=3&id=152 Stąd pojawił się pomysł zbadania obecności przeciwciał w kierunku czterech najbardziej popularnych chorób odkleszczowych. We wszytskich przypadkach antybiotykiem pierwszego rzutu są antybiotyki z grupy tetracyklin, czyli np. wspomniana wcześniej przeze mnie doksycyklina.
Postaraj się bardziej dokładnie opisać objawy, czy pies miał/ma gorączkę (jak wysoką)?, czy obserwujesz (tzn. mama obserwuje) jakieś objawy neurologiczne (kulawizna, niezborność ruchów, zataczanie się)? czy pies miał/ma wymioty/ biegunkę?
ona88 napisał/a:
zastanawia mnie głównie ten rumień...
Mógł się rozwinąć stan zapalny w miejscu ugryzienia. Jak wygląda ten rumień? Koniecznie trzeba sprawdzić, czy głowa kleszcza nie została w środku, o ile wet tego jeszcze nie zrobił.
ona88 napisał/a:
nazwy leku dokładnie nie pamięta, ale coś w stylu "cefalostyna" dostali.
Nazwa sugeruje którąś z cefalosporyn, może cefaleksyna... Myślę, że będzie za słaba w przypadku każdej z chorób odkleszczowych. Gdyby decyzja zależała ode mnie włączyłabym psu doksycyklinę, choć szczerze jej nie znoszę.
Poradź mamie, aby skonsultowała się jeszcze dziś telefonicznie z najbliższą lecznicą całodobową, jeżeli faktycznie nie ma kto pojechać dzisiaj z psem do weta.ona88 - 2012-05-28, 19:38 wet stwierdził, że ranka jest po kleszczu. kleszcza znaleźli też na podłodze, więc był..
zabezpieczenie było.. frontline
ogólnie dzisiaj jest niby lepiej niż wczoraj. ale nie wiem, czy dlatego, że dostaje ten antybiotyk, czy to taka chwilowa zmyłka.
rodzice dodzwonili się już do weta, powiedział, żeby nie panikować i przyjść jutro na kontrolę.
gorączki mu wet nie sprawdził :/ kuleje na tylne łapki, ruchy ma dziwne (leży spokojnie, nagle podskakuje i dalej leży, jak leży to tak jakby "zarzuca mu" lapkami, przeczołguje się w kąt pod fotel), raz wymiotował i ma trochę luźniejszą kupę niż zwykle.
wokół ranki miał ciemnobordowy rumień, dzisiaj jest jaśniejszy; trochę to miejsce ropiało i drapał je.Sihaya - 2012-05-28, 20:52
ona88 napisał/a:
kuleje na tylne łapki, ruchy ma dziwne (leży spokojnie, nagle podskakuje i dalej leży, jak leży to tak jakby "zarzuca mu" lapkami
To są bardzo prognostycznie niekorzystne objawy niestety i oznaczają, że infekcja zaatakowała układ nerwowy ona88 - 2012-05-29, 18:58 byli u weta, poprosili o badanie krwi, ale wet stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby. mówi też, że widzi poprawę.
ale dziwne jest zachowanie psa bo np. zawsze rzucał się na tatę jak tylko go widział, wystarczyło, że tata przeszedł przez pokój, a pies już mu wisiał na nogawce... a teraz? dzisiaj przyszedł do taty i zaczął go zaczepiać łapką i noskiem, żeby go głaskał.. zupełnie inny piesSihaya - 2012-05-29, 20:07 Najważniejsze, że jest poprawa, oby trwała!Dieselka - 2013-03-14, 19:44 Temat postu: BoreliozaJak wiadomo, Diesel miał 2lata temu okropną babeszjozę. Po jakimś czasie stwierdziłam że skoro mieliśmy pecha i takie coś się przypałętało, to dlaczego nie borelioza. A że ten syf lubi się ukrywać i atakować z zaskoczenia to stwierdziłam że lepiej sprawdzić.
W maju zeszłego roku zrobiłam pierwsze badanie (Metoda: IF pośrednia)
wynik: miano przeciwciał 1:256
sprawa poszła w odstawkę ze względu na zerwanie więzadła, ale teraz przy okazji podpytałam weta. Powiedział że wynik nie jest jednoznaczny (że niby przeciwciała są i to w takiej ilości że może być, a może nie być)
Powtórzyłam badanie miesiąc temu. wynik identyczny.
Pytam się co to znaczy. No i to znaczy że jeżeli sa objawy to może być borelioza, a jeżeli nie ma to może nie być. Ale czy jest czy nie ma to tak naprawdę nikt nie wie.
To się pytam jak człowiek - jak mam do jasnej anielki stwierdzić czy np mój pies kuleje (bo bolesność stawów jest między innymi jednym z objawów) skoro on jest po operacji, jeszcze mu rozwalili łapę i teraz i tak prawie się nie porusza (aktualnie mamy dramat po ostatnim spotkaniu z dr H......)?
no i się dowiaduje że w taki razie to faktycznie problem.....