BARFne Jadłospisy dla psów - Alaska na talerzu - czyli żywienie malamuta :)
Dieselka - 2013-02-07, 23:26 Temat postu: Alaska na talerzu - czyli żywienie malamuta :) tak siedzę tutaj już od jakiegoś czasu, kombinuje, modyfikuje i się zastanawiam.
Dlatego prośba do bardziej doświadczonych o opinie czy jakieś modyfikacje.
Diesel
7lat, tryb życia totalnie bierny. tzn jakieś 4-5km spacerku dziennie. Od czerwca walczymy z zerwanym więzadłem. niby z łapką wszystko już ok, ale ogólnie widzę że chyba stawy dostały strasznie mocno po tyłku ;/
waga 36kg (docelowa zwykle była 32, ale ze względu na zanik mięśni max 30 powinno być)
Jadłospis u nas jest bardzo.... luźny. Nie liczę wszystkiego co do grama. Nie planuje też za bardzo. Ale jakieś standardy są:
ok 100g czystego mięsa (teraz z lenistwa jest PRIMEX, nie rozmrażam więc idzie 200 bo sporo wody w nim jest). w innym przypadku mięso np mielone, wołowe z marketu
ok 100g mieszanki warzyw
kość z serii gnat wołowy (czasem na tym jest więcej, czasem mniej mięsa czy tłuszczu, często jest też szpik do wyjedzenia). trudno to zważyć. załóżmy 300g dla "łysych" kości - 500 dla tych z dodatkami
4-5serduszek kurzęcych
co kilka dni połówka flądry (takiej całościowej)
okresowo suszone cuda gryzakowe (czyli suszone podroby - różne)
kiedyś używałam sporo jogurtu. teraz jest może raz w tygodniu, do polania mieszanki.
jajko ok raz w tygodniu (w skorupie)
suplementy
1-2łyżeczki krwi (póki co wieprzowa, czekam na wołową)
1tabletka KELPu (jak będzie zamówienie na algi to się uśmiechnę :) )
4-5tabletek LEWITANu - czyli drożdże
6-8ml oleju z łososia
co drugi dzień 2kapsułki tranu
oczywiście to nie jest sztywne. czasem wpadnie jakiś jeszcze kawałeczkem mięska (ale to takie raczej w formie mini smakołyka)
no i jak coś fajnego znajdę w sklepie to kupie jakąś wątróbke, skrzydło z kury itp. ale to wiecie... czasami :)
i pytanie. czy tak pobieżnie wygląda to ok dla psa z problemami z wagą i stawami?
Pytam bo kiedyś np miałam genialny plan, żeby pchać w niego mase warzyw w zastępstwie za mięso. ale tu zobaczyłam że to idiotyzm.
wiem też że nie można cudować z tłuszczem
ale może coś jeszcze przeoczyłam. no i może za dużo jednak czegoś daje?
bura4 - 2013-04-04, 19:30
Nie znam się na wyliczeniach czego mało, dużo itd, ale jak moja Ajka miała nadwagę to po prostu dawałam jej 1,5% wagi i nie dawałam warzyw w ogóle. jadła korpusy kurze, mięsa różne, koninę, co tam sie udało. I koniecznie dostawała albo cynk w chelatach albo kelp, no i drożdże. I trzymała wagę pięknie. A na więzadło, z którym mieliśmy też boje, bardzo bardzo pomagał u nas Bonharen z Traumeelem. Po kuracji tymi cudami psisko miała ruch wygrywający bisy weteranów :D Malamuty są cudowne, mizianki dla piesa :D
|
|
|