Gotowe karmy - Zamarznięte zamówienie z karmą
astonia - 2013-01-23, 13:41 Temat postu: Zamarznięte zamówienie z karmą No i stało się. Otwieram paczkę z zooplusa, pełna nadziei jak kota przyjmie Hermannsa bio, i podcina mi skrzydła - jedna z saszetek tejże karmy jest niewątpliwie przymrożona, żeby nie powiedzieć trzeszczy mi pod palcami Reszta zimna jak skała, ale ok.
I co dalej? Ryzykować sensacjami kuwetowymi i bólem brzuszkowym czy dać spokój?
Choć ciężko dać spokój, bo jednak finansowo się zaangażowałam, nie tylko Hermanns tam był Czy reszta też była zamarznięta i zdążyła oddajać czy tylko tą jedną przymroziło?
Jaka będzie teraz wartość odżywcza tych karm?
Gdzież do diaska oni mają ten magazyn? W szczerym polu się pytam bez ogrzewania czy to tylko wina spedytora?
Zofijówka - 2013-01-23, 14:11
Ja bym nie panikowała. Mięsa kotu nie mrosisz?
astonia - 2013-01-23, 14:28
Mrożę, oczywiście, barfa po przemrożeniu wcina, ale wydawało mi się, że gotowych mrozić się nie powinno, bo jednak tracą na wartości
Zofijówka - 2013-01-23, 14:33
A czemu mają tracić więcej niż mieszanka? myślę, że nie ma się czym martwić
harpia - 2013-01-23, 15:37
Zostaw saszetkę w temperaturze pokojowej i jak się ogrzeje to daj kotu, nie ma problemu, mnie też się czasem zdarza wrzucić pojemnik z psią puszką za daleko w lodówce i mam zmrożone, zostawiam na talerzu aż się zagrzeje i daje, nic się nie dzieje złego
astonia - 2013-01-24, 09:00
podziękować za otuchę, będziemy zatem jeść
megi007 - 2013-03-18, 12:53
Ja tak prawie w temacie. Przyszła dzisiaj paczka kurierem, w której między innymi były puszeczki dla kotów. No i ja nie wiem jak te paczki są przechowywane i w jakich warunkach jadą ale mam wrażenie, że puszki są zamrożone a przynajmniej bardzo zmrożone i tu nasuwa się pytanie czy będą one jadalne za jakiś czas? Kupuje je po to, żeby mieć coś w razie skończenia mieszanki/jak zapomnę rozmrozić/zostawiam koty komuś pod opiekę i często jedna partia puszeczek leży dość długo w szafce.
Sojuz - 2013-03-18, 15:14
megi007, wszystkie produkty puszkowane są sterylizowane i mogą stać w temp. pokojowej, a po otwarciu zwykle do 48h w lodówce. Jeżeli chodzi o rozwój mikroorganizmów to raczej nie masz się co martwić o ile puszki są nadal szczelne. Mogą (ale nie muszą) w nich zajść pewne reakcje fizyko-chemiczne, które prawdopodobnie pogorszą smak/zapach. Generalnie nie zaleca się mrożenia zawartości puszek, bo zawarta w pokarmie woda może rozsadzić opakowanie.
|
|
|