BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Kącik behawioralny - Sylwestrowe petardy, burze itp. - jak to przeżyć?
gucio - 2012-12-22, 12:49 Temat postu: Sylwestrowe petardy, burze itp. - jak to przeżyć?Witam.
Zbliża się świętowanie odchodzącego i przychodzącego roku. W zeszłym roku przez własne roztargnienie nie zabezpieczyłem swoich kotów przed hukami i rozbłyskami petard. Mieszkam w obrębie placu, na którym okoliczni mieszkańcy odpalają pirotechnikę. Jeden kot przeżył to bezstresowo, drugi ten bardziej wrażliwy na hałas dochodził do siebie kilkanaście dni. Chcąc uniknąć podobnych przygód moje pytanie, czy sami w jakiś (jaki?) sposób pomagacie swoim zwierzakom? Macie doświadczenie? W grę nie wchodzi wywożenie kotów na odludzie, itp. pomysły, myślę raczej o czymś co pozwoli im być może przespać całą noc, nie wiem...
Brat będąc wczoraj ze swoim kotem u weterynarza przedstawił problem, zaproponowano wcześniejsze testowanie środków ziołowych... Nie chciałbym poddawać kotów testom, tylko załatwić problem raz i dobrze.
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2012-12-22, 22:54 ] Doprecyzowałam tytuł wątkuBonsai - 2012-12-23, 12:01 Mam psy, a nie koty, ale część moich sposobów jest chyba uniwersalna:
- nie podawaj nigdy, nigdy Sedalinu! Sedalin sprawia, że zwierzę nie może się poruszać, ale jest w pełni świadome, więc to tylko pogorszy sytuację. Ja nigdy nie podawałam żadnych środków, nawet ziołowych, swoim psom, ale ogólnie polecane są delikatne zioła uspokajające Stresnal
- zasłoń okna firankami
- puść głośno muzykę lub filmy; ja kupiłam w zeszłym roku na tę okazję muzykę relaksacyjną dla psów i myślę, że trochę to podziałało
- można stosować jeszcze kamizelki antystresowe, to działa naprawdę! Tutaj dla kotów: http://www.thundershirtforcats.comisabelle30 - 2012-12-23, 12:09 No i chyba przede wszystkim - samemu nie wolno reagować w żaden sposób na petardy. Trudno...sobie nie pooglądamy. Siedzimy spokojnie jak zwykle i niczego nie widzimy, nie słyszymy.harpia - 2012-12-23, 12:14 Przed nami drugi Sylwester z Zibi, kot i fretki nie reagują jakoś specjalnie na wybuchy, ale pies to jest tragedia, wet zaproponował sedalin, ale z przyczyn jakie napisała Bonsai, nie wzięłam.
U nas nie działa muzyka, zasłonięte okna, Zibi ucieka do szafy i wygląda jakby dostała napadu padaczki, tak się trzęsie ze strachu
Jak tylko zaczynają się "próbne" wybuchy dzień czy dwa przed Sylwestrem, mam psa załatwiającego się w domu bo nie ma żadnej siły by ją wyprowadzić i by się załatwiła, potrafi tak szarpać się na smyczy, że trafi przytomność przez przyduszenie się.
Tydzień wycięty z życiorysu a ja nie mam żadnego punktu wyjścia z tego stanu isabelle30 - 2012-12-23, 12:29 Brutus na szczęście nie reaguje. Nie ruszają go petardy na dworzu, na spacerze. Czasem się pogapi w niebo. W domu w Sylwestra leży do góry kopytami na kanapie. Pełen relaks. Ale ja nie moge iść do okna - od razu się zrywa i odciąga mnie od "niebezpieczeństwa", nie patrząc za co łapie.
Ma za to kolegę który ma lęki już od wielu lat. Zimą po ciemku nie wejdzie do parku, ciągnięty na siłę na spacer trzęsie się jak galareta. A w okolicach około świątecznych potrafi nie załatwić się całą dobę.
Nasz poprzedni pies właził do szafy i tam siedział parę godzin.
Okropny czas dla zwierzaków...Bonsai - 2012-12-23, 12:30 harpia, to może pomyśl o czymś takim: http://www.thundershirt.com niekoniecznie na ten sylwester, bo zamówić nie zdążysz, ale równie dobrze można psa bardzo ściśle obwiązać bandażem elastycznym, wygląda dziwnie, ale działa (gdzieś ostatnio mi mignął filmik przed i po założeniu kamizelki w Sylwestra, ale nie mogę znaleźć - poszukam jeszcze). Ja zakładam psom kapoki bo są w miarę ściśle do nich przylegające. Możesz dorzucić do tego masaże relaksujące T-Touch: http://www.ttouch.com
U mnie strategia działania na północ w Sylwestra działa. Natomiast najgorsze są dla mnie nieprzewidzane huki, które pojawiają się ni stąd ni z owąd w nieokreślonym miejscu i czasie już zaraz po świętach i jakieś dwa tygodnie po sylwestrze.
A w ten sylwester zaszywamy się w domku w Puszczy Białowieskiej z nadzieją, że tam fajerwerek nie puszczają...Bonsai - 2012-12-23, 12:35 O, mam:
http://www.youtube.com/watch?v=bQXAiRpjcL8AgnesiRup - 2012-12-26, 15:34 Ja po konsultacji z weterynarzem i neurologiem podaje relanium, działa silnie przeciw lękowo i lekko nasennie więc mam nadzieję że w tym roku będzie ok tak samo jak w poprzednim.harpia - 2012-12-26, 18:17 Psicę mogę obwiązać bandażem, czy to ma być jakoś specjalnie nałożone?
Mnie wet ostrzegał przed relanium, bał się ustalić dawkę, nie wiem czy nie miał w tym doświadczenia czy na prawdę "od serca" nie chciał tego robić, mnie jednak zapaliła się czerwona lampka.coztego - 2012-12-26, 20:07
harpia napisał/a:
Mnie wet ostrzegał przed relanium, bał się ustalić dawkę, nie wiem czy nie miał w tym doświadczenia czy na prawdę "od serca" nie chciał tego robić, mnie jednak zapaliła się czerwona lampka.
Ostrzegał przed relanium, a zaproponował sedalin? Ciekawe...
Z tego co wiem, sedalin został wycofany ze sprzedaży już w zeszłym roku.
U mnie na szczęście nie ma tragedii, Malizna się boi, ale przesiedzi północ w łazience, która jest najbardziej odizolowana od świata zewnętrznego i po zakończeniu strzelania wychodzi jakby nigdy nic. Kicia ma strzały w głębokim poważaniu.
Psy się stresują, ale opanowałam wprowadzanie ich w tryb pracy, ćwiczymy różne komendy przy głośnej muzyce i zasłoniętych oknach i jakoś te najgorsze kilkanaście minut udaje nam się przetrzymać.Sojuz - 2012-12-26, 21:15 A ktoś próbował melatoniny?
isabelle30 napisał/a:
No i chyba przede wszystkim - samemu nie wolno reagować w żaden sposób na petardy. Trudno...sobie nie pooglądamy. Siedzimy spokojnie jak zwykle i niczego nie widzimy, nie słyszymy.
Gdy przyjechała rodzina z dwoma jorkami i gdy te tylko zobaczyły kota, to nie mogły się odczepić dosłownie cały dzień. Perełka zajęła parapet, a po dłuższym czasie dawała wyraźne znaki znudzenia (ziewanie) i irytacji (energiczne wylizywanie sierści; zwykle oznacza próbę uspokojenia się podczas stanu pobudzenia emocjonalnego). Gdy psy tak szczekały i próbowały się do niej dobierać, Perła co jakiś czas na mnie patrzyła (gapi się też na mnie non-stop, gdy ktoś inny ją trzyma w rękach ) i obserwowała reakcję. Ja zmrużyłem oczy i wróciłem do swoich zajęć (urwałem kontakt wzrokowy). Myślę, że przez to zaczęła psy "olewać", ale nadal pozostawała zirytowana, że nie może się normalnie poruszać po domu. Lepsza złość niż strach.Zofijówka - 2012-12-26, 22:38 Mój PanKrac nabył niestety lęk przed hałasem. I pilnie potrzebuje nabyć coś dla niego, szczególnie, że niestety kilka dni będzie musiał spędzić bede mnie.
Pytanie więc do Mądrzejszych- jak interpretować ten skład i działanie Stresnalu?
Cytat:
Skład:
Wyciągi roślinne
Eschscholtzia californica, Crataegus oxyacantha (kwiatostan głogu), Passifiora incarnata (ziele pasyflory - męczennicy cielistej) aa 8 g
Hypericum perforatum (ziele dziurawca) 7 g
Lizyna 2 g
Excipient ad 100 ml
Właściwości i działanie:
Wyciągi roślinne zawarte w preparacie działają ogólnie uspakajająco, osłabiają stan niepokoju, strachu i agresywności. Działają też spazmolitycznie, zmniejszają napięcie mięśni gładkich przewodu pokarmowego, dróg żółciowych i moczowych oraz ścian naczyń krwionośnych. Lekko obniżają ciśnienie krwi i pobudzają diurezę. Eschscholt-zia californica zawiera protopinę, która działa nasennie i rozkurczająco. Wyciągi z kwiatów głogu działają uspakajająco, rozszerzają naczynia mózgowe umożliwiając doprowadzenie z krwią, zwiększonej ilości tlenu oraz składników odżywczych, a tym samym przeciwdziałają anemizacji mózgu. Związki flawonowe zawarte w pasyflorze (męczennicy) obniżają wrażliwość kory mózgowej na bodźce zewnętrzne oraz hamują aktywność ośrodków wegetatywnych mieszczących się w rdzeniu przedłużonym. Ziele dziurawca zawiera hiperycynę, która działa uspakajająco.
harpia - 2012-12-26, 22:41
coztego napisał/a:
harpia napisał/a:
Mnie wet ostrzegał przed relanium, bał się ustalić dawkę, nie wiem czy nie miał w tym doświadczenia czy na prawdę "od serca" nie chciał tego robić, mnie jednak zapaliła się czerwona lampka.
Ostrzegał przed relanium, a zaproponował sedalin? Ciekawe...
Z tego co wiem, sedalin został wycofany ze sprzedaży już w zeszłym roku.
Nie wiem co w tym ciekawego, źle dobrana dawka relanium może posłać mojego psa na tamten świat, o środki pytałam w zeszłym roku, w końcu nic nie wzięłam, w tym roku chyba będzie podobnie.
Sojuz, melatonina podana jednorazowo nic nie da, poza tym nie jest to środek uspokajający, my (freciarze) stosujemy melę do chemicznego skrócenia dnia u fretek z powiększonymi nadnerczami, organizm przy jej pomocy zaczyna funkcjonować jak w okresie jesienno-zimowym, musisz melę podawać w dokładnej porze, która zmienia się wraz ze zmianą długości dnia, 8-9 godzin po wschodzie słońca.
No i nie można zapomnieć, melatonina to hormon regulujący zegar biologiczny (między innymi), w reklamach trochę zapominają o tym wspomnieć shana55 - 2012-12-27, 20:47 Ja osobiście nigdy nie miałam problemów z moimi zwierzakami w okresie petard i sztucznych ogni, ale wiem jak to wygląda w przypadku zwierzaka, który się boi. Sunia mojej mamy dostawała spazmów i dyszała i śliniła się ze strachu siedząc w szafie
Wszystkim takim zestresowanym zwierzątkom polecała bym ten syropek Kalm Aid. Stosowałam go u mojego kota (który się przytykał) z dobrym skutkiem, zmniejszał się stres, kot był spokojniejszy, bawił się częściej, a problemy na tle behawioralnym odeszły. Dziś nawet wizyta u weta przebiega spokojnie Bonsai - 2012-12-28, 10:43
harpia napisał/a:
Psicę mogę obwiązać bandażem, czy to ma być jakoś specjalnie nałożone?
Gdzieś widziałam instrukcję obwiązywania psa bandażem, ale teraz na chiny tego nie znajdę. Grunt, by pies został obwiązany równomiernie, by ściśle przylegało i nie luzowało się podczas poruszania się psa.