BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Przemiana Toperza z kluchy w tygrysa :)
magda_w - 2012-12-18, 20:36 Temat postu: Przemiana Toperza z kluchy w tygrysa :)No więc Toperz uczy się, że surowe mięso też służy do jedzenia :) Wcześniej dostawał suchą i mokrą karmę RC. Potem przestawiłam go na bezzbożowe chrupki i puszki, a teraz przechodzimy powoli na surowe mięsko. Suplementy w drodze, więc pewnie niebawem zrobię pierwszą BARFną mieszankę. Tymczasem kot zwariował :D Jak dostanie miskę z surowym, wyciąga po kawałku na podłogę i wyczynia takie cuda, że nie wiem. Nigdy nie widziałam, żeby kot się tak zachowywał - skacze, łazi na dwóch nogach (na razie tylnych, ale kto wie, co będzie dalej :D), zaczaja się na ten biedny kawałek kurzego żołądka, poluje... Jednym słowem poczuł w sobie wojownika :D Co prawda kuchnia po każdej takiej akcji jest do mycia, no ale cóż ;)
Poza tym Toperz zawsze był bardzo żywy, ale teraz to już przesada. Wczoraj biegał non stop 4 godziny - ja już miałam dosyć rzuczania piłeczek i majtania tym, co akurat miałam pod ręką, żeby kot mógł sobie poskakać. A kot, jak tylko przestawał otrzymywać należną uwagę, darł się, że dalej chciałby się bawić... Żegnajcie przespane (przez kota) wieczory, kiedy mogłam zrobić coś w domu... ;)edmundo - 2012-12-19, 13:16 Wrzuc kilka zdjec- przed i po transformacji magda_w - 2012-12-19, 15:09 Proszę bardzo :) Przed
"ale o co chodzi???"Sandra - 2012-12-19, 17:01 dobra, a po ?Skipper - 2012-12-19, 19:53 Temat postu: Re: Przemiana Toperza z kluchy w tygrysa :)
magda_w napisał/a:
No więc Toperz uczy się, że surowe mięso też służy do jedzenia :) Wcześniej dostawał suchą i mokrą karmę RC. Potem przestawiłam go na bezzbożowe chrupki i puszki, a teraz przechodzimy powoli na surowe mięsko. Suplementy w drodze, więc pewnie niebawem zrobię pierwszą BARFną mieszankę. Tymczasem kot zwariował :D Jak dostanie miskę z surowym, wyciąga po kawałku na podłogę i wyczynia takie cuda, że nie wiem. Nigdy nie widziałam, żeby kot się tak zachowywał - skacze, łazi na dwóch nogach (na razie tylnych, ale kto wie, co będzie dalej :D), zaczaja się na ten biedny kawałek kurzego żołądka, poluje... Jednym słowem poczuł w sobie wojownika :D Co prawda kuchnia po każdej takiej akcji jest do mycia, no ale cóż ;)
Toperz jest z hodowli ? I nie był karmiony mięsem od małego ?
Moje oba koty w hodowli były karmione suchym, puszkami i mięsem (bez suplementów) i nie miałam żadnych problemów z przestawieniem na BARF. Wcinają aż im się uszy trzęsą i zostawiają po sobie czyściutkie wylizane miseczki, nigdzie żadnych krwawych śladów
Co najwyżej Skipper skrzydełkiem kurzęcym się pobawi zanim skonsumuje
magda_w napisał/a:
Poza tym Toperz zawsze był bardzo żywy, ale teraz to już przesada. Wczoraj biegał non stop 4 godziny - ja już miałam dosyć rzuczania piłeczek i majtania tym, co akurat miałam pod ręką, żeby kot mógł sobie poskakać. A kot, jak tylko przestawał otrzymywać należną uwagę, darł się, że dalej chciałby się bawić... Żegnajcie przespane (przez kota) wieczory, kiedy mogłam zrobić coś w domu... ;)
Cóż, na to jest jeden bardzo dobry i sprawdzony sposób - DRUGI KOT magda_w - 2012-12-19, 22:18 Skipper, Toperz jest z hodowli i z tego co wiem, nie był karmiony mięsem. Póki co, przestawienie na surowiznę też nie stanowi problemu - dziś na tapecie była wołowinka, wciągnięta, a i owszem, z mlaskaniem i oblizywaniem. Trochę się przy tym bawił i "polował" na ostatnie kawałki, no ale niech mu tam będzie ;)
Suplementy już do mnie jadą (FC, hemoglobina - fortain, tauryna - zapomniałam jaka ;) i mielone skorupki jajek), więc niedługo pewnie będzie pierwsza mieszanka, a jak książę to raczy przyjąć, to się okaże.
Ten najlepszy sposób na kocie ADHD wciela się w życie - mamy już zarezerwowaną kumpelę dla Toperza - przyjedzie do nas w styczniu jako lekko spóźniony prezent gwiazdkowy :)magda_w - 2012-12-19, 22:54 Sandra, a "po" wkleję jak już będzie po, tzn przynajmniej kot wciągnie pierwszą mieszankę. Na pewno będzie widać te pierwotne iskry w oczach ;)edmundo - 2012-12-20, 13:27 W takim razie czekamy na zdjecia Toperza- slodziaka Skipper - 2012-12-20, 22:58
magda_w napisał/a:
Ten najlepszy sposób na kocie ADHD wciela się w życie - mamy już zarezerwowaną kumpelę dla Toperza - przyjedzie do nas w styczniu jako lekko spóźniony prezent gwiazdkowy :)
Kumpelę ? Oj, coś mi to małymi "Toperkami" pachnie... magda_w - 2012-12-21, 09:07 Eeee, co to to nie ;) Toperz może chęci by i miał (namiętnie molestuje mój szlafrok ), ale możliwości już (nie)stety brak Kumpelę tez ciachniemy, jak trochę podrośnie. Więc, jak to w nowoczesnym politycznie poprawnym społeczeństwie, płeć będzie tu sprawą umowną ;)Sojuz - 2012-12-21, 11:25 A nie warto przygarnąć kota z DT lub schroniska, zamiast kupować? Taki ma mniejsze szanse na lepsze życie, a hodowanego zawsze ktoś kupi magda_w - 2012-12-21, 12:44 Ale co ja poradze, że kocham sfinksy Od zawsze chciałam mieć właśnie takiego a nie innego - nie po prostu kota, tylko sfinksa i już, a w schroniskach raczej za wiele ich nie ma. Dodatkowo mój mąż alergik nie jest w stanie wytrzymać pod jednym dachem ze "standardowym" kotem nawet przez kilka godzin (przetestowano na kotach znajomych), a z Toperzem się po męsku dogaduje bez problemów, więc to jest koronny argument. Myślałam nawet, żeby oprócz mojego wymarzonego kosmity adoptować jakąś bidę, ale musiałabym męża wymienić na inny model Sojuz - 2012-12-21, 14:17 Ano chyba że warunki nie pozwalają magda_w - 2012-12-21, 21:29 No więc zamieniłam dziś kuchnię w rzeźnię i zrobiłam pierwszy raz mieszankę - wołowina (gulasz), indyk, wątróbka, marchewka i do tego FC, tauryna i olej z łososia. W przepisie było jeszcze żółtko, ale nie dałam, bo Toperz je żółtko od czasu do czasu samo, w charakterze przysmaku.
Podzieliłam toto na porcje wedle wytycznych (dałam 30-35 g mięsa na kilo kota, bo to jeszcze kociak, więc niech ma ;)), ale te porcje są mikroskopijne. Czy ktoś mi może zaświadczyć, że kot mi na takiej ilości jedzenia z głodu nie zejdzie? On teraz dziennie zjada myślę, że ze 3 razy tyle (objętościowo) i wydaje mi się, że będzie strasznie głodny na tej mieszance. No ale nic - pożyjemy, zobaczymy. Teraz w sumie jest niezły moment na taki eksperyment, bo mam wolne na święta aż do nowego roku, więc będę mogła łysego poobserwować :)Skipper - 2012-12-21, 22:10
magda_w napisał/a:
No więc zamieniłam dziś kuchnię w rzeźnię i zrobiłam pierwszy raz mieszankę - wołowina (gulasz), indyk, wątróbka, marchewka i do tego FC, tauryna i olej z łososia. W przepisie było jeszcze żółtko, ale nie dałam, bo Toperz je żółtko od czasu do czasu samo, w charakterze przysmaku.
Podzieliłam toto na porcje wedle wytycznych (dałam 30-35 g mięsa na kilo kota, bo to jeszcze kociak, więc niech ma ;)), ale te porcje są mikroskopijne. Czy ktoś mi może zaświadczyć, że kot mi na takiej ilości jedzenia z głodu nie zejdzie? On teraz dziennie zjada myślę, że ze 3 razy tyle (objętościowo) i wydaje mi się, że będzie strasznie głodny na tej mieszance. No ale nic - pożyjemy, zobaczymy. Teraz w sumie jest niezły moment na taki eksperyment, bo mam wolne na święta aż do nowego roku, więc będę mogła łysego poobserwować :)
Hehehe u mnie zeżerają we dwóch (3,6 kg + 1,9 kg) ok. 300 g mieszanki plus suchą paszę dostają na noc żeby mogły pochrupać jak zgłodnieją, bo to koty nocne zdecydowanie.
Dobrze, że ja mam mocny sen, nie wiem jak sąsiedzi na dole