Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-01-12, 13:57
Krótka merytoryczna informacja, na którą czekaliście. Przepraszam, że tak długo to trwało, ale mam ogromne problemy z moją umierającą mamą, a ostatnio moje dziecko również wylądowało w szpitalu.
Nie miałam czasu przeczytać całej dyskusji, wobec czego nie do wszystkich poruszanych tutaj aspektów będę w stanie się odnieść. I z góry przepraszam, że nie mam możliwości regularnego udzielania odpowiedzi i śledzenia wątku na bieżąco. Niestety moja mama wymaga bardzo poważnej operacji neurochirurgicznej, która być może przedłuży jej życie i poprawi jego komfort, a którą możemy wykonać tylko poza granicami kraju i czynimy w związku z tym intensywne przygotowania do wyjazdu.
W kwestii drożdży, o których toczy się ta dyskusja, chciałam tylko poinformować, że zbadana przeze mnie partia z końca sierpnia nie została przeze mnie wysłana do nikogo, poza Shaną. Wychwyciłyśmy z Shaną, że drożdże mają wyraźnie kwaśny posmak. Ja postanowiłam tę partię zbadać na własną rękę i zaniepokoił mnie poziom selenu. W związku z powyższym, nikt tych drożdży nie otrzymał i nikt nie miał okazji ich użyć. A wcześniejsze partie z kwietnia i lipca 2016 zbadane przez Ewę miały zawartość selenu poniżej 5 mg/kg. Nie ma powodów do niepokoju.
Dla mnie zastanawiająca jest, zarówno w przypadku kotów żywionych BARFem i innymi dietami, interpretacja wyników badań w panelu pierwiastków: cynk, miedź, selen, mangan. Moje koty i ich potomkowie , które barfują nieprzerwalnie od 2008 roku maja te wyniki badań w normie i mieszczą się w wartościach referencyjnych Vetlabu. Jeżeli mogę do czegokolwiek się przyczepiać u swoich kotów , to poziom cynku w surowicy, którego jest trochę poniżej dolnej normy.
Ponieważ uważam, że temat należy pociągnąć dalej, udało mi się namówić Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach do przeprowadzenia szerzej zakrojonych badań panelu pierwiastków u kotów i psów. Laboratorium PIWET w Puławach jest laboratorium akredytowanym. Badania poziomu wyżej wymienionych pierwiastków możemy wykonać nieodpłatnie. Dodatkowo możemy zbadać próbki mieszanek. Osoby, które będą zainteresowane przyłączeniem się do badania proszę o kontakt z lek. wet. Ulą Soszką-Hellmann (z lecznicy przy ul. Broniewskiego 56 w Warszawie), która została wyznaczona do zbierania próbek. W Łodzi próbki będę zbierać ja przez mojego weterynarza. W razie pytań proszę również o kontakt do mnie telefoniczny (najlepiej) lub przez pw/email (choć mając bardzo ograniczony czas i dostęp do internetu ciężko będzie mi odpowiadać na bieżąco).
W związku z powyższym, proszę o wydzielenie osobnego wątku, w którym będziemy się konsultować i informować o wynikach badań naszych kotów i psów.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-12, 16:25
Sihaya cieszę, że w końcu się odezwałaś mimo problemów prywatnych, którym starasz się dzielnie stawiać czoła od dłuższego czasu, i w związku z którymi starałam się zawsze wykazywać dużo empatii wobec Ciebie (i nadal rozumiem powagę sytuacji i Twoje trudne położenie i bardzo współczuję).
Jednak to, co przeczytałam powyżej, budzi mój niepokój, a nawet niesmak, bo niestety nie jest do końca spójne z tym, co mnie mówiłaś i o czym mnie zapewniałaś i nawet zastanawiam się, czy nie urąga to trochę mojemu intelektowi (sprzeczne informacje o badaniach Twoich kotów, o tym do kogo poszły felerne drożdże, kto tak naprawdę wpadł na to, że drożdże sa kwaśne, jaka była prawdziwa przyczyna oddania drożdży do badania na zawartość selenu i parę innych). Z racji zawodowego „zboczenia” jestem ogromnie wyczulona na wyłapywanie nawet najdrobniejszych sprzeczności i nieprawdziwych informacji, którymi ktoś może mnie próbować nakarmić, w tym inteligentni i operatywni ludzie sukcesu.
Sihaya napisał/a:
A wcześniejsze partie z kwietnia i lipca 2016 zbadane przez Ewę miały zawartość selenu poniżej 5 mg/kg. Nie ma powodów do niepokoju.
Nie jest prawdą, że Ewik72 zbadała próbkę drożdży z kwietnia 2016r.
A zatem nie należy uspokajać ludzi, którzy są w posiadaniu drożdży z tej partii towaru, zwłaszcza w świetle informacji od Kazi, jakie przekazała po rozmowie z Tobą, że:
Partia drożdży z sierpnia 2016r. przez pomyłkę trafiła się selenowa, ale ponieważ nie ma możliwości dojścia do dokumentów i etykiet, nie można na 100% wykluczyć, ze i dostawy z przeszłości przez pomyłkę trafiły się trefne.
Staram się cały czas zachować spokój, ale zamiast niego, zaczynam odczuwać coraz większy niepokój i chyba najwyraźniej nie tylko ja, o czym świadczą słane do mnie liczne zapytania od różnych barferów, którym zależy na dojściu do prawdy, co tak naprawdę podawali swoim zwierzętom. I przepraszam, ale mimo nieustającego ogromu sympatii dla Ciebie, muszę to napisać:
Gdyby sprawa została od razu uczciwie otwarcie zasygnalizowana, a następnie szybko przedyskutowana i wyjaśniona na którymś z forów („Małym Psie”, na którym drożdże były sprzedawane, lub u nas, gdzie są poruszane merytoryczne kwestie dotyczące kupowanych przez barferów suplementów), nie narosłoby na dzień dzisiejszy tyle wątpliwości i nie pojawiłby się sceptycyzm wobec informacji, które ostatnio od Ciebie wypływają, dopiero po 3-ech miesiącach od zidentyfikowania problemu. Na pewno wcześniej znalazłyby się osoby, przynajmniej na forum Barfny Świat, które chętnie by pomogły Ci w wyjaśnieniu sprawy, wystarczyło dać im na to zielone światło. O nic innego nikt nie ma pretensji, ani żalu.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-12, 17:45
Sihaya napisał/a:
...udało mi się namówić Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach do przeprowadzenia szerzej zakrojonych badań panelu pierwiastków u kotów i psów...
Dodatkowo możemy zbadać próbki mieszanek...
W związku z powyższym, proszę o wydzielenie osobnego wątku, w którym będziemy się konsultować i informować o wynikach badań naszych kotów i psów.
Świetny pomysł, jestem jak najbardziej ZA
Tylko faktycznie trzeba by było wydzielić wątek, na którym dokładnie ustali się szczegóły, jak ma to wyglądać (trudno, żeby kilkadziesiąt osób dzwoniło do dr. Hellmann i pytało o to samo).
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-12, 17:53
Skipper napisał/a:
Tylko faktycznie trzeba by było wydzielić wątek, na którym dokładnie ustali się szczegóły, jak ma to wyglądać (trudno, żeby kilkadziesiąt osób dzwoniło do dr. Hellmann i pytało o to samo).
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-12, 18:16
Ale co masz konkretnie na myśli ?
Wiesz, że nie jestem z Warszawy i z dr. Hellmann mogę się kontaktować co najwyżej telefonicznie. Moim zdaniem najlepiej by było podjechać do niej z listą pytań i ustalić szczegóły na miejscu. Listę pytań mogę zorganizować
W moim przypadku wolałabym z trzema kotami wrzeszczącymi w różnych tonacjach nie jeździć do Warszawy, tylko pobrać krew u weta na miejscu i zawieźć próbki. Tym bardziej w taką pogodę, jaka jest.
Ale w tym przypadku musiałabym znać szczegóły odnośnie jak przygotować te próbki i w jakich warunkach je przechowywać zanim dojadą na miejsce.
I przede wszystkim czy w ogóle byłaby możliwość zawiezienia próbek, a nie kota
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-12, 19:06
No właśnie to, o czym piszesz. Trzeba byłoby pewnie wszystko poustalać z organizatorem badań (z PIW, z wetką) mailowo i telefonicznie, a potem na forum koordynować. Jeśli byłaby konieczność poczynienia ustaleń osobiście, to rzeczywiście byłoby Ci trudno, to możesz poszukać kogoś innego chętnego. Przecież nie jest powiedziane, że to Moderatorzy i Administracja są od zakładania wątków na forach, chyba, że na jakimś panuje dyktatura. Każdy użytkownik może założyć temat, który jest interesujący dla niego, jeśli wcześniej takiego nie było.
Przede wszystkim jednak musiałabyś ustalić najpierw pewnie z Sihayą, o co dokładnie chodzi, bo z tego co ja wiem, to sprawa dopiero wypłynęła i jest na razie w sferze planów, a nie już "klepnięta".
Ja też uważam, że to może być ciekawe badanie, dlatego jeśli do niego dojdzie, będę mu kibicować. Natomiast moich kotów z bardzo wielu powodów do tego eksperymentu nie włączę.
Jednym, ale najmniej akurat z mojego punktu widzenia istotnym na ten moment argumentem ( choć biorąc pod uwagę wiarygodność wyniku nie jest bez znaczenia) jest to, że najpierw muszę dojść do tego czy moje koty nie jadły selenowych drożdży (pal licho jaki na ten moment miałyby mieć poziom selenu we krwi, bo to to jest dla mnie kwestia mniej istotna od tej czy nie przedawkowywałam go w dłuższym okresie czasu z ewentualną pomocą selenowych drożdży. I do tego na pewno dojdę, ale przysłowiową chwilę jeszcze mi to zajmie.
Ewik72
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Lis 2013 Posty: 388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-13, 00:33
Sihaya napisał/a:
Ponieważ uważam, że temat należy pociągnąć dalej, udało mi się namówić Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach do przeprowadzenia szerzej zakrojonych badań panelu pierwiastków u kotów i psów. Laboratorium PIWET w Puławach jest laboratorium akredytowanym. Badania poziomu wyżej wymienionych pierwiastków możemy wykonać nieodpłatnie.
To świetna sprawa. Myślę że pozwoli na uzupełnienie o ogromną wiedzę niszy w zakresie aktualnych badań nt obecności we krwi kotów pierwiastków takich jak selen, mangan, miedź czy cynk.
Badanie będzie wykonywane z krwi, nie z włosa czy tkanek. Ponieważ spotkało się z entuzjazmem ze strony osób które podważały do tej pory wiarygodność badania z krwi - rozumiem że te osoby zmieniły zdanie
Nie wiem jaki jest cel szczegółowy badania, ale warto zwrócić uwagę na to, że informacja rozpowszechniona jest w środowisku barferów - może warto by w badaniu wzięły udział również zwierzęta będące na karmach przemysłowych.
Sihaya napisał/a:
Ja postanowiłam tę partię zbadać na własną rękę i zaniepokoił mnie poziom selenu.
No jednak nie do końca. A nawet nie od początku.
Sihaya, zbadałaś drożdże z własnej inicjatywy ale z zupełnie innego powodu. A powodem były wyniki selenu u moich kotów. Drożdże oddałaś do badania 7 września.
Shana problem z kwaśnymi drożdżami zgłosiła 29 września.
Dwukrotnie w czasie rozmowy pytałam Cię o to, jakie drożdże zbadałaś. Odpowiadałaś że te, które mam ja. Nie chciałaś podać źródła. Błagam....dosyć już mataczenia...ja mam naprawdę dość tego. Oberwałam już za to, że TY przez trzy miesiące nie zabrałaś głosu w sprawie.
Proszę, ujawnij nam informację kto jest producentem tych drożdży. Ok, nie ma faktur, nie ma specyfikacji. Ale producent jest, mam nadzieję?
O pozostałych nieścisłościach napisała Margot.
Sihaya napisał/a:
Dodatkowo możemy zbadać próbki mieszanek.
Ale że jak? Po co? Kto?
Kwestia planowanego badania jest bezwględnie najlepszym co wynika z całej tej sprawy. To duża i dobra rzecz.
Ale to nie zmienia faktu że nadal nie wiemy czy i jak długo nasze koty jadły selenowe drożdże.
W świetle wszystkiego co w temacie selenometioniny napisała tutaj Dagnes to poważna sprawa i nic się nie zmieniło w tym zakresie. Wyłączenie sprawy badań do oddzielnego wątku to dobry pomysł. Chętnie taki wątek założę.
Skipper,
poważnie i bez żadnych podtekstów - nie we wszystkim musimy się zgadzać ani nie musimy mieć takiego samego poczucia humoru ale chętnie poprowadzę z Tobą wątek organizacyjny tych badań.
Sihaya napisał/a:
Dodatkowo możemy zbadać próbki mieszanek.
Ale że jak? Po co? Kto?
Może po to, żeby sprawdzić, o ile poziom pierwiastków w mieszankach odbiega w rzeczywistości od wskazań kalkulatora? Ale tylko zgaduję. Byłoby to bardzo ciekawe, swoją drogą.
Ja chętnie wzięłabym udział w tym badaniu (Kawa je drożdże InterYeast), może nawet mój wet na tyle by się tym zaciekawił, że znalazłby do niego koty karmione inaczej. Ale jak już Skipper zauważyła, trzeba by wiedzieć, jak przygotować próbki, do kogo i jak je wysyłać itd.
PS.
Ewik72 napisał/a:
Badanie będzie wykonywane z krwi, nie z włosa czy tkanek. Ponieważ spotkało się z entuzjazmem ze strony osób które podważały do tej pory wiarygodność badania z krwi - rozumiem że te osoby zmieniły zdanie
Jak chorągiewka
_________________ Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-13, 14:32
Ewik72 napisał/a:
Badanie będzie wykonywane z krwi, nie z włosa czy tkanek. Ponieważ spotkało się z entuzjazmem ze strony osób które podważały do tej pory wiarygodność badania z krwi - rozumiem że te osoby zmieniły zdanie
panterzyca napisał/a:
PS.
Ewik72 napisał/a:
Badanie będzie wykonywane z krwi, nie z włosa czy tkanek. Ponieważ spotkało się z entuzjazmem ze strony osób które podważały do tej pory wiarygodność badania z krwi - rozumiem że te osoby zmieniły zdanie
Jak chorągiewka
No nie, litości, po prostu ręce mi opadają. Pozwolicie dziewczynki, że odpowiem dla obu naraz bo domniemywam, że mnie macie na myśli
Ewik72 - no niestety, ale źle zrozumiałaś, bo zdania nie zmieniłam i nadal uważam, że do badania chronicznego zatrucia lepsze są włosy.
Zaś moja aprobata dla badań selenu, cynku, miedzi i manganu w surowicy wynika z faktu, że od początku monitoruję stan zdrowia moich kotów i robię im rokrocznie profilatycznie badania okresowe (najbardziej rozszerzony profil). Nie robiłam do tej pory tylko profili diagnostycznych (za wyjątkiem nerek) i ww. pierwiastków, po prostu nie były one włączane do tych profili rozszerzonych które robię, a koty nie miały żadnych objawów wskazujących na ich niedobór lub nadmiar (jak również na obecność innych chorób, niż stwierdzone do tej pory).
Tym bardziej, że oznaczenia zawartości selenu, cynku itd. tanie nie są (PIW za sam selen liczy sobie 243 zł.)
Napisałam kilka razy, zresztą bardzo wyraźnie, że nie mam obaw jeżeli chodzi o ewentualne zatrucie moich kotów selenem. Gdybym miała, to bym oddała sierść do badania. A tego nie zrobiłam i robić nie zamierzam.
Natomiast sprawę zbadania tych pierwiastków traktuję jako monitorowanie bieżącego stanu zdrowia i sprawdzenie poprawności komponowania mieszanek. Tym bardziej, że jest możliwość bezpłatnego wykonania tych badań. Jeżeli masz wątpliwości do tego, co piszę to poszukaj tabelki z wykazem w jakich materiałach biologicznych robi się oznaczenie zawartości selenu i co odzwierciedlają wyniki - wklejałam ją na forum 2-krotnie.
Proponuję czytać ze zrozumieniem, spróbować kojarzyć fakty a nie na siłę (dla udowodnienia swoich racji) szukać haka na to, co ktoś napisał. Stąd między innymi był mój pomysł zwrócenia się o pomoc do tej osoby i nie chodziło bynajmniej o wysyłanie grupy komandosów do producenta celem wyegzekwowania certyfikatów jakości drożdży poprzez przystawienie spluwy do głowy tylko o wnikliwą ocenę sytuacji i wyciągnięcie wniosków Bo zrobił się na tym forum totalny bajzel. Niestety.
Mam nadzieję panterzyca, że zanim wrzucisz następnym razem jakiś epitet to najpierw się mocno zastanowisz nad tym, co piszesz.
Nie zamierzam doszukiwać się na siłę chorób u moich kotów Natomiast jeżeli ktoś ma na to ochotę, to jego koty i jego sprawa. Jak napisała mi na priva pewna sympatyczna forumowiczka - tylko kotów w tym wszystkim szkoda
W pełni się przychylam do jej stwierdzenia
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Ostatnio zmieniony przez Skipper 2017-01-13, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Skipper,
Zapewniam, że nie Ciebie miałam na myśli - i mam nadzieję, że Ewik też nie, bo jeżeli tak, to mój PS. jest do natychmiastowego usunięcia.
Zastanawiam się, nie napisałam tu ponad połowy tego, co myślę, bo nie wniosłoby to nic merytorycznego do dyskusji.
_________________ Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-13, 15:11
Z tego co pamiętam to z osób, które kwestionowały badanie krwi do celów stwierdzenia chronicznego zatrucia selenem i jednocześnie zadeklarowały poparcie dla proponowanych przez Sihayę badań byłam tylko ja
Jeżeli się mylę to proszę o uzupełnienie tej informacji.
Poza tym zresztą i tak zdaje się jestem personą non grata w tym wątku
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Skipper,
naprawdę przepraszam Cię, że odebrałaś to osobiście. Przyznaję, że jest to wyłącznie moja wina , bo nakładają mi się rozmowy prywatne, grupowe i na tym forum, przez co zrozumiałam, że słowa Ewik odnoszą się do persony, która sama się na tym forum zrobiła non grata ale która się w tym wątku nie udziela, bo niby jak
Gwoli całkowitej ścisłości, nikogo z tego forum nie uważam za personę non grata, a Ty poświęciłaś swój czas, żeby mi pomóc, więc Ciebie tym bardziej
_________________ Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-13, 15:49
panterzyca napisał/a:
nakładają mi się rozmowy prywatne, grupowe i na tym forum, przez co zrozumiałam, że słowa Ewik odnoszą się do persony, która sama się na tym forum zrobiła non grata ale która się w tym wątku nie udziela, bo niby jak
Dla przypomnienia persona non grata
Jak się w wątku nie udziela, to sama się raczej zrobić nie mogła, no chyba że ktoś jej tyłek mocno obsmarował
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Skipper, a słyszałaś Ty kiedy o grach słownych i zabawie językiem? Zraziła do siebie mnóstwo osób, to jest niemile widziana na własne życzenie.
I skończmy już, bo obie dostaniemy ostrzeżenie za nietrzymanie się wątku
_________________ Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-13, 16:09
Słyszałam, ale tutaj lepiej trzymać się faktów, podając link do źródeł
Zaś z logicznego punktu widzenia - niby jak by miał to zrobić ? Jak ktoś nie był na forum i się na nim nie udzielał to nie mógł nikogo z forum do siebie zrazić, nawet gdyby bardzo tego chciał.
Nie można zrazić się do osoby, której się nie widziało, nie słyszało, nie czytało jej wypowiedzi i nie miało żadnej styczności (nawet wirtualnej).
No chyba, że zna się tę osobę z negatywnych opowieści osób trzecich, ale to jest już wspomniane przeze mnie obsmarowanie tyłka
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum