Czerwony_Smok
Barfuje od: Lipiec 2015
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 04 Lip 2015 Posty: 6 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-07-07, 00:48 Co ja narobiłam...
Zacznijmy od początku.
Gdy adoptowaliśmy Lordziątko, jadł suchą karmę Sanabelle i czasem saszetki Sheba.
Wydawało się nam, że średnio mu ta sucha smakuje, powoli więc przerzuciliśmy go na mokre. Przyznam szczerze, że był to trochę mix bezzbożowej marketówki z takimi "lepszymi" typu Catz Finefood, Applaws i co tam się trafiło.
Obecnie jego dieta to marketowy Butcher's (wiem, wiem, właśnie zamierzamy się poprawić) plus surowe, przemrożone wcześniej przez nas mięcho.
Dzięki lekturze tego forum wiem, że im tłustsze i bardziej ścięgniste/żylaste mięso tym lepiej :) Ostatnio dorwałam np. piękny kawałek paskudnej, poprzerastanej i twardej łaty wołowej :P
Podałam to Jaśnie Panu na próbę, będąc nieco sceptyczną, bo czytałam tutaj o niechęci kotów do surowego na początku, o konieczności powolnego przestawienia, po czym doznałam szoku, gdyż Modo prawie właził mi na głowę i darł sie na pół bloku gdy kroiłam mięso, a gdy porcyjkę dostał, to wtrząchnął w całości (25g) zanim zdążyłam umyć ręce ;) Mimo że pokroiłam byle jak, na duże kawały wymuszające gryzienie :P
Problem polega na tym, że teraz nie chce jeść gotowej karmy - robi strajk głodowy tak długo, aż dostanie mięso. Ostatnio zjadł pół skrzydełka wraz z kostkami, tak, jakby całe życie nic innego nie jadł.
Rozpisałam się... więc czas przejść do meritum ;)
Czy jest możliwe, bym jakieś 10 dni (tj.czas do wypłaty + czas na przesyłkę) karmiła go mieszanką bez suplementów (zamówię na początek chyba Easy BARF) i nie zrobiła mu krzywdy? Czytałam gdzieś tu na forum o, nazwijmy to "BARFie amerykańskim", ale trochę się boję. Niby i tak to lepszy wybór niż marketowa karma, ale mam wątpliwości.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-07-07, 05:58
Pewnie, ze najlepsze jest mieso z suplementami, ale moim zdaniem lepsze przez kilka dni samo mieso niz marketowka. Wielu ludzi przestawia tak koty na barfa - zaczynaja od samego miesa, potem wprowadzaja suplementy. Tak tez prowadzi sie diete eliminacyjna u kotow z alergia. Wiec mysle, ze spokojnie mozesz wprowadzic mieso, a za kilka dni suplementy.
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-07, 07:06
Zastanów się czy nie szkoda kasy na easyBarfa? Czy nie lepiej od razu przechodzić na naturalne suplementy - to nie jest dużo trudniejsze! A teraz (do wypłaty ) możesz już zamiast samego mięsa dodawać to co masz, lub co można łatwo (i tanio) dostać: mielone skorupki jaj, żółtko, skrawki tłuszczu z łososia zamiast oleju z łososia który jest dość drogi (mi te ścinki dają za darmo w sklepie rybnym i to ze świeżego bałtyckiego dzikiego łososia!!!), Tokowit E kosztuje kilkanaście zł., wątróbki i serca kurze (tanie). Taka mieszanka jest już PRAWIE zbilansowana - a na pewno dużo lepsza od samego mięsa (ile czego to już z kalkulatora wiadomo, albo z gotowych przepisów tu na forum). Zostaje wtedy do kupienia krew świeża lub suszona no i drożdże browarnicze. Nie liczyłem dokładnie ale to chyba tańsze (no i znacznie lepsze) suplementowanie niż gotowe preparaty. Poczytaj dokładnie w Barfnym ABC (dagnes pisze o wszystkich suplach). Powodzenia
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-07, 07:42
Zgadzam sie z Maduro.
Poza tym, Twój kot, jak się domyślam, nie jest już kociątkiem.
Jeśli ma ok roku lub powyżej, to na pewno mu takie "ułomne" jedzenie przez krótki okres czasu nie zaszkodzi.
Poza tym, tu na forum ktoś (Ines ?) w ogóle karmi na sposób amerykański czyli nie daje suplementów tylko całego np. kurczaka czy przepiórkę. Spróbuj dopytać, skoro Twój kot wcia skrzydelka, to może być dobre rozwiązanie, na stale lub alternatywne.
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-07-07, 08:15
Najważniejsza do kupienia to jest tauryna
Warto zrobić barfa z podrobami i suplami, które można kupić w aptece. Będzie to zdecydowanie lepsze niż samo czyste mięso.
Easy Barf jest ogólnie lubiany przez koty czego nie mogę powiedzieć o hemoglobinie, moje koty jej nie lubią i ja ciągle używam EB w 50%-70% w mieszance.
Wychodzi trochę drożej, ale lepsze to niż strajki głodowe...
przytoolanka [Usunięty]
Wysłany: 2015-07-07, 08:33
Silvena, Kropek też nie lubi samej hemoglobiny, ale w mieszance na szczęście jej nie wyczuwa.
Czerwony_Smok
Barfuje od: Lipiec 2015
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 04 Lip 2015 Posty: 6 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-07-07, 08:44
Witaminę E mam, skorupki jaj, no i siłą rzeczy żółtka też posiadam ;)
Modo ma około 3,5 roku, zapomniałam o tym wspomnieć.
Właśnie, czy zamiast oleju z łososia mogę podawać tłusty fragment tejże ryby? On za łososia dałby się pokroić, i jeżeli byłoby to możliwe, byłby przeszczęśliwy.
Maduro, w naturalnych suplach trochę przerażają mnie te wszystkie spiruliny, hemoglobiny i inne składniki :P
Ale muszę się chyba przejść w dawno nie odwiedzany rejon gdyńskiej hali targowej (wege od roku :P) i spytać, czy nie dostałabym u nich krwi.
Aaa właśnie, głupie pytanie: nie mogę użyć tauryny w tabletkach, takiej dla sportowców, prawda? ;>
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-07-07, 09:25
Jeśli jest to czysta tauryna bez żadnych dodatków to tak. Chociaż tabletki pewnie jakieś dodatki zawierają i chyba ciężej coś takiego kotu suplementować.
Skorupki z jajek muszą być surowe i dobrze obrane z błonek wewnętrznych (kilka warstw), dobrze jest też je zmielić w młynku do kawy na proszek, bo źle zmielone mogą podrażniać.
Z krwią też trzeba uważać, bo często dodają do niej ocet. Można kupić na allegro hemoglobinę wieprzową do wyrobu kaszanki, jest tańsza niż Fortain, ale też trzeba popatrzeć czy nic do niej nie dodają.
Spirulina nie jest obowiązkowa.
Olej z łososia może zastąpić tylko karmienie kota mięsami ze zwierząt tzw. "grass fed". Mięso z łososia po części może ten olej zastąpić, ale nie zastąpi go całkowicie.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-07, 09:28
Być może możesz używać tauryny w tabletkach, tylko tabletka ma zawsze kilka substancji dodatkowych.
Spróbuj znaleźć taurynę dla sportowców w proszku, ja kiedyś kupowałam, jest bdb i dużo tańsza od tabletek.
Łososia w łososiu :) czyli kawalki ryby jak najbardziej możesz podawać, brzuszki są super tłuste np. Tylko nie przesadź z tą tłustością.
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-07, 11:00
Rzeczywiście o taurynie nie wspomniałem - ale chodziło o podawanie samego mięsa "do wypłaty", więc podpowiedź była o tym, jak domowym (i tanim) sposobem zrobić coś więcej niż samo mięso.
Co do tabletek - wszystko co jest w tabletkach prawie zawsze zawiera środek zbrylający a więc nie jest dla kota.
Silvena: o co chodzi z tym obieraniem skorupek? Przyznam, że już to gdzieś czytałem, ale zupełnie nie wiem dlaczego to należy robić? Nie wystarczy zmielić? Coś mi się też obiło, że w tych błonkach mogą być składniki odżywcze. Więc jak to jest?
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-07, 14:02
Silvena: przeczytałem (ponownie) cały wątek i mój komentarz tam zamieściłem (żeby o skorupach w jednym miejscu było). Dzięki za odesłanie do właściwego wątku. Czytałem go wcześniej i coś mi kołatało w głowie, ale nie wiedziałem skąd moje wątpliwości. Teraz tam to opisałem.
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-07-07, 14:13
Maduro bardzo slusznie napisal, improwizujac tez mozna cos zjadliwego wykombinowac Mieso z wapniem, sola (tylko nie taka kuchenna z dodatkami a np kamienna), witamina E, zoltkiem, podrobami (zrodlo witamin B), sercami (dostarcza czesc brakujacej tauryny) to juz jest bardzo fajny poczatek barfa i na pewno bedzie bezpieczniejsze od samego miesa.
Jezeli chodzi o barf w Ameryce, to tam nie uzywa sie kalkulatorow jak u nas czy w Niemczech, a mieszanki komponuje uzywajac miesa + miesa z koscmi (skrzydelka badz nozki z kurczaka, krolik), serc (zamiast tauryny), watrobki i niektorych z "naszych" suplementow. Ja bym tak na dluzsza mete sie bala, nasz kalk daje jednak duza kontrole nad parametrami jedzenia, jednak dla urozmaicenia badz zanim sie zdobedzie kalk i niezbedne suplementy, to na pewno dobre wyjscie.
Czerwony_Smok
Barfuje od: Lipiec 2015
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 04 Lip 2015 Posty: 6 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2015-07-08, 10:43
Dzięki wielkie :D
Tylko pytanie odnośnie tych skorupek jaj: jeżeli chcę kotu podawać kości, to muszę dodatkowo dorzucać te skorupki, czy niekoniecznie?
Muszę się zaraz zebrać i jechać "na polowanie", mam nadzieję, że coś sensownego z tego skomponuję ;)
PS. Co do drożdży browarniczych - czym one się właściwie różnią od sparzonych zwykłych drożdży, takich w kostce? Gatunek grzyba ten sam, no i np. ludziom takie sparzone drożdże są na włosy polecane. Z jakichś powodów nie można ich używać w kociej diecie, czy po prostu koty zwykle ich nie lubią?
Barfuje od: maj 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 107
Wysłany: 2015-07-08, 13:30
Czerwony_Smok, przeczytaj wątek o skorupkach: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=162 (generalnie chodzi o równoważenie fosforu, którego w mięsie jest dużo - służy do tego właśnie wapń ze skorupek - wszystko zależy od ilości i gatunków mięsa i mięsnych kości, których używasz za każdym razem do mieszanki. Zawartość wapnia i fosforu baaaardzo się różni w różnych mięsach. A poziom i stosunek wapnia i fosforu jest jednym z najważniejszych elementów diety kota - bardzo szybko i łatwo można mu "niechcąco" zepsuć nerki, a od tego nie ma już powrotu - serwuje się kotu umieranie w cierpieniach). Sorki, że straszę ale to BARDZO ważne w karmieniu futer.
tam też o drożdżach: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2796 (żywe drożdże są dla zwierzaków szkodliwe a parzenie może ich nie zabić, poza tym mija się z celem bo niszczy witaminy, o które chodzi).
Musisz przeczytać większość wątków tu na forum, zanim zaczniesz komponować mieszanki. Wiem, jak to trudne bo sam to przechodzę od roku, ale bez tego można "z miłości" bardziej zaszkodzić niż pomóc kotu.
Jest też inne wyjście, które nie wymaga aż takiego wtajemniczania się i opanowywania kalkulatora (bez niego ani rusz, jeżeli sama chcesz komponować mieszanki). Możesz po prostu skorzystać z gotowych przepisów przygotowanych przez "wtajemniczonych": http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=16
Robiąc na początek gotowce, nauczysz się powoli co i jak, a w "międzyczasie" poczytasz na spokojnie forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum