Witaj Bonson, miło słyszeć że u was dobre wieści, często zastanawiałam sie jak tam Bobi sobie radzi. Cieszę się że Bobi jest w dobrej formie. Oby tak było jak najdłużej.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-04-16, 20:35
Dzięki za wiadomości ! Miło mi, że nadal tyle osób pamięta o Bobim.
Ciężko powiedzieć co pomogło, bo tego jest naprawdę wiele.
1. Na pierwszym miejscu jest probiotyk Sacharomyces Boulardi z MOS - to on umożliwił Bobiemu barfowanie - bez tego zawsze na barfie była luźna kupa i dochodziło do stanu zapalnego jelit - działa zawsze gdy powodem jest zaburzona flora bakteryjna
2. BARF - niestety mało urozmaicony i bez wielu supli przez jego nadwrażliwość - najlepsza dieta dla jego żołądka - najłatwiej strawne
3. golenie gdy futro odrośnie i codzienne czesanie -, aby zapobiegać zakłaczaniu, co ciekawe golenie to dla kota wielka atrakcja,
4. mielenie całej mieszanki poza drobno pokrojonymi podrobami - aby łatwiej przechodziło jedzonko do dwunastnicy - zwężone wejście do dwunastnicy
5. kwercentyna - przeciwzapanie
6. masło co drugi dzień jako przysmak przeciw kłakom
7. Przy braku apetyty, mdłościach, bólu żołądka - kora wiązu z Lilli's bar koniecznie razem z George's aloe vera
8. moja akceptacja tego, że Bobi całkowicie zdrowy nigdy nie będzie i gorsze dni będą miały miejsce ( dobre jest to, że teraz gorsze dni oznaczają np brak apetytu, a nie np wymioty, których nei ma już wcale)
9. z homeopatii: phosphorus, silicea, antimonium crudum ( pod bibiego) Jeśli chodzi o homeopatię to często mam wrażenie, że leki U Bobiego jesli pomagają to na krótko - a później należy je zmienić rób zrobić przerwę. Te leki typowo pod Bobiego.
Jeśli miałbym polecić coś co rewelacyjnie działa to na pewno silicea przy zatkanych zatokach okoodbytniczych i profilaktycznie.
Przy kocim katarze: NOTAKEHL D5
Do nauki podstaw dobra książka: Homeopathic care for Cats & Dogs
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-04-17, 16:40
Chcemy fotki, bardzo chcemy, dużo fotek
Temat kwercetyny ostatnio mi chodzi po głowie, ale nie miałam jeszcze czasu przyjrzeć się jej bliżej. Czy może znalazłeś jakieś badania na temat podawania jej kotom?
Dzięki za podzielenie się i jeszcze raz super, że działa!
Znalezienie właściwego schematu nie było łatwe, ale pokazałeś, że możliwe przy dużej cierpliwości i wytrwałości. Bobiemu gratuluję siły.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-16, 21:36
Dzięki. W kwestii kwercentyny nie kierowałem się badaniami tylko zaleceniem weterynarza. Obecnie kot wraca do pachniotki - musze robić zmiany co ok 6 tygodni, bo oba zioła przestają byc efektywne po tym czasie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum