Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-15, 15:06
Nauczka na przyszłość, duży zeszyt kilka chwil dziennie notatki sporządzone za pół roku potrzebne masz jak znalazł, szczególnie w przypadku naszych psów szczególnej troski. Ja mam taki zeszycik skrzętnie notowałam podawane lekarstwa oraz godziny ich podania, bałam się popełnić błędu a to były dość mocne leki po operacji i różne w działaniu.
Nie no, ja pamiętam, tylko ciągle kombinuję po prostu
Moją szczególną uwagę w tym tekście zwróciło to zdanie :
"U zwierząt zakażonych gronkowcami bardzo dobre wyniki daje połączenie
antybiotykoterapii z autoszczepionką. Antybiotyk niszczy bakterie zewnątrzkomórkowe, a
autoszczepionka wzmaga aktywność fagocytarną. Po zastosowaniu obu metod
terapeutycznych nie obserwuje się nawrotów choroby."
Tylko, że jeżeli to jest takie proste to czemu ciągle słyszę, że tego nie da się wyleczyć???
Przecież jeżeli to działa, to czemu nie jest masowo używane?
I czemu ja do tej pory o tym nie słyszałam?
I czemu wetka nic nie wspomniała? Ciągle ją pytam co zrobić
A efekty uboczne???
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-15, 17:09
Dokładnie nad tym samym się zastanawiałam czytając tekst, popytaj o to veta, sama miałam skorzystać w moim przypadku z autoszczepionki, miałam niesamowity spadek odporności po toksoplazmozie i półrocznym jej leczeniu.
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-19, 16:01
Na takie wiadomości czekałam .
[ Dodano: 2014-09-03, 08:52 ] Anitanet, jak samopoczucie Rufka, zioła się sprawdziły, skóra w porządku
[ Dodano: 2014-09-12, 20:28 ]
Kupiłam preparat EM dla Bazyla poczytaj skład i opinie wydaje mi się, że to byłby dobry uzupełniacz leczenia Rufka. Litrowa butla to 26 zł 5 ml dawka dzienna tani i z opisu rewelacja.
Retriver, zaczęliśmy drugi miesiąc z ziółkami, jest ok Daj koniecznie znać jak się sprawuje ten preparat, zaczynam się obawiać, że niedługo głównym posiłkiem Rufa będą suple...
Ale mam inny problem... Rufus zaczął coś tworzyć z jedzeniem. Zaczęło się jakieś dwa tygodnie temu. Podchodzi do mięcha, wącha i odchodzi... nie chce jeść... ale leży i się gapi tak jakby chciał a nie mógł... jakoś tak żałośnie patrzy... Przegłodziłam go, następnego dnia zjadł, następnego znowu nie chciał.... Tak się to zbiegło jakoś z kupnem królika więc leży w zamrażarce bo w obecnym stanie to nawet gdybym go błagała to nie zje...
Pierwsze co to pomyślałam, że - tak jak czytałam na początku - najadł się, odbudował... ale co teraz? Co drugi dzień głódówka???
Sytuacja z wczoraj: ulubiona kaczuszka sobie leży, Rufus też leży i się gapi... Oczy ma tak żałosne, że aż mnie za serce ściska... chowam kaczuszkę do lodówki, Rufus kładzie się przy lodówce... wyjmuję kaczuszkę: powtórka z rozrywki...dzisiaj dałam mu tą samą kaczuszkę, Rufus zachowuje się dokładnie tak samo... Ile pies może nie jeść???
[ Dodano: 2014-09-14, 13:40 ]
Za to olej z ryb z biotyną i drożdżami wciąga...
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-14, 14:36
U nas masakra, przeryczałam dziś pół dnia, Bazyl ma takie biegunki z duża ilością śluzu że aż strach patrzec. Jutro jestem umówiona na wizytę aby wykonac profil trzustkowy, wszystkie potrzebne wyniki kał na pasożyty i kontrolnie mocz. Dziś ugotowałam mu pierś z kurczaka z marchwią i ryżem zalecenie veta do tego Fatrogermina preparat EM jeszcze nie przyszedł.
Wykonałam Bazylowi test kliszowy i klisza się nie odbarwiła dzwoniłam do veta i mówił, że to może byc związane z wielokrotnym podawaniem narkozy i trzustka odmówiła posłuszeństwa lub błędy żywieniowe. Jadę do Lublina do dr. Głuchowskiego Wojciecha do laboratorium przy klinice może się coś wyjaśni. Bazyl po dwóch operacjach i jeszcze dalsze problemy nie ma końca.
[ Dodano: 2014-09-14, 15:37 ]
A przed tymi biegunkami odrzuciło go od surowego wręcz uciekał od miski, tak jakby chciał zwracac na sam zapach surowizny, gotowane je normalnie tylko samo chude mięso to nerki można uszkodzic.
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2014-09-14, 14:59
Retriver, czytałam ostatnio o Bazylu i już miałam nadzieję, że wszystko się unormowało, a ta niedyspozycja to wina jedzenia, a tu się okazuje, że nadal niewesoło :( Trzymam kciuki za Bazylka i daj znać, jak tylko będziesz miała wstępne wiadomości, wyniki...
Anitanet, przepraszam za OT :) Wiesz, ja bym chyba nie zwlekała i biegła do weterynarza. A próbowałaś z gotowanym lub chociaż sparzonym mięchem?
Retriver, biedny Bazyl, biedna Ty...strasznie mi przykro...
Doktora Głuchowskiego znam, wyleczył mojego wyżełka z próby otrucia przez wrednych ludzi... Inny wet juz leciał z igłą, żeby psa uspić więc zwialiśmy...Nie wiem jakie ma podejście do barfa bo wtedy nawet o tym nie słyszałam ale lekarz dobry... Trzymajcie się i dajcie znać jak badania.
[ Dodano: 2014-09-14, 16:07 ] Lena06, do weta bezwzględnie jutro lecimy... zjadł kaczkę jak mu ją pokroiłam... hmmm....
Nie wyobrażam sobie odejścia od barfa, Rufus wreszcie wygląda jak normalny pies i jest szczęśliwy...
Może to zęby...bolą...
Ja nie widzę, żeby się coś działo ale jutro wetka dokładnie obejrzy to będziemy wiedzieć... biedne te nasze psiny cholera... ja to bym to wstrętne babsko z pseudohodowli wsadziła do klatki i karmiła suchą kromką dziennie plus jeden łyk wody aż zaczęłaby kraty gryźć... Nie wiem... jakąś komórkę terrorystyczną założę i będę odstrzeliwać chwasty??? Ktoś się przyłączy??? Ile jeszcze ten pies ma wycierpieć a ja ile razy jeszcze mam ryczeć????
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-14, 15:26
Życzę, żeby to było przejściowe, może faktycznie problem z nadwrażliwością zębów , krój mu małe kawałeczki a nawet możesz zmielic trudno jak dojdzie do siebie będzie jadł i większe.
Bazyl na gotowane to nawet ma ochotę a surowego absolutnie nawet nie tknie i ni będę go zmuszac, zresztą przy takich problemach jakie my mamy gotowane lżej się trawi.
Powiem Wam, że zdecydowanie za dużo chorób na te nasze psiaki spada.
A babę od Rufusa to ja bym ach ..... ludzie są gorsi niż zwierzęta bo nie działają instynktownie tylko kieruje nimi chciwośc i brak szacunku do zwierząt. Dla takich zero tolerancji powinno się ich pokazywac w programach telewizyjnych i nagłaśniac sprawę i powinna płacic za Rufka leczenie.
To sa psychopaci, taka definicję gdzieś znalazłam: brak empatii....
[ Dodano: 2014-09-16, 18:55 ]
No i wyszło szydło z worka... ALAT podwyższony, wątroba.... jutro jeszcze bedzie rozmaz krwi, zeby wykluczyć - mam nadzieję - autoagresję...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum