Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-13, 22:06
Oj, to jest temat o dziczyźnie, a gadamy o chorobie Aujeszky'ego
Może trochę pomogę moderacji w zebraniu postów o chorobie (na nowy temat lub do tematu wieprzowina):
Słowa kluczowe:
Kod:
chor* auj*
Opcje wyszukiwania:
- szukaj wszystkich słów
- pokaż wyniki jako posty
reszta bez zmian
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-07-13, 22:33
Cytat:
temat o dziczyźnie, a gadamy o chorobie Aujeszky'ego
Bo ta choroba dotyczy dziczyzny. Dziki i inne dzikie świniowate chorują i są nosicielami. Jak by nie patrzeć podlegają pod hasło "dziczyzna". Dlatego posty o tej chorobie, zwłaszcza, że zaczęło się od rozmowy o mięsie dzika, są jak najbardziej na swoim miejscu. Pasują tu tak samo jak w wątku o wieprzowinie
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-07-14, 01:18
Ciocia_młotek, nastraszyłaś mnie kobieto tym dzikiem, nie wiem czy lodówki nie będę dezynfekować bo dziczyzna się marynowała
Chociaż po przemyśleniu doszłam do wniosku, że dzik chyba z 4 miesiące głęboko zamrożony, a wirus w ujemnych temeraturach po ok. 40 dniach wymięka
Poza tym umiejscawia się głównie w krtani, płucach, mózgu, rdzeniu kręgowym.
Więc chyba nie ma co panikować.
Nota bene dzik unijny - francuski
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-14, 08:50
ciocia_mlotek, no ok, ale ktoś sobie chce zebrać info o tej chorobie, to co? Będzie skakał po całym forum w poszukiwaniu strzępków informacji, bo potem je zebrać w całość?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-07-14, 17:10
Ale jest cały temat dotyczący wieprzowiny i tej choroby. Nie ma więc mowy o skakaniu pocałym forum, bo nie mówimy tu o wyrywkowych informacjach ww 10wątkach. Informacje są w jednym miejscu bardzo wyczerpujące. Proszę, cała wielka dyskusja w temacie
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=691
Jeżeli natomiast informacje powtarzają się dodatkowo również w innych miejscach to tym lepiej. Nie każdy czyta wszystko.Kogoś interesuje dziczyzna, bo ma do niej dojście, a nie wieprzowina - znajduje tu informacje o chorobie. Jeżeli nawet jest to tylko pewne wspomnienie to taka osoba widząc, że dzika dotyczy to samo co świnię, pójdzie szukać informacji w wątku o wieprzowinie (lub wpiszę nazwę choroby w wyszukiwarkę).
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-07-14, 17:14
Zgadza się ciocia! Mądrez prawisz!
Ja bym tylko w temacie zaznaczyła, że chodzi konkretnie o dzika. Bo dziczyzna to także mięso z sarny, jelenia... wszystkiego co dzikie i zdobyte drogą polowan.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-08, 13:15
Jara napisał/a:
Mój facet pracuje po godzinach na patrolu na autostradzie i czasem przez myśl mi przejdzie zawinąć świeżo zabitego daniela dla psa ;)
Ja osobiście nie widzę specjalnych przeciwwskazań. Tyle tylko, że taką świezynke trzeba dość długo przemrozić na w razie co (pasożyty). Znam sporo osób zbierających takie cudeńka
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2013-11-14, 11:35 ] Posty o dziczyźnie na autostradzie wydzielono z wątku "Kwestie finansowe".
Jara
Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013 Posty: 198
Wysłany: 2013-11-13, 08:21
ciocia_mlotek napisał/a:
Jara napisał/a:
Mój facet pracuje po godzinach na patrolu na autostradzie i czasem przez myśl mi przejdzie zawinąć świeżo zabitego daniela dla psa ;)
Ja osobiście nie widzę specjalnych przeciwwskazań. Tyle tylko, że taką świezynke trzeba dość długo przemrozić na w razie co (pasożyty). Znam sporo osób zbierających takie cudeńka
Tym oto sposobem od wczoraj mamy dwa dziki. Facet jechał autem i zabił 7 dzików, jeden z nich był przebity na wylot wycieraczką :/ Ogólnie szok, że facet jechał taką wydmuszką i nie zginął w tym wypadku, auto zdezelowane, silnik wpadł do środka.
My wzięliśmy dwa dziki, szef mojego chłopaka wziął dzika, policjant wziął dwa i jakoś się "rozeszły". Dziki oskórowane, zbadany, rozebrany czeka na wędzenie. ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum